Zapowiedź meczu Bytovia Bytów – Widzew Łódź
15 maja 2015, 20:47 | Autor: RyanJutrzejszy mecz z Bytovią mógł być dla łodzian tym, który strąci ich definitywnie do II ligi. Wycofanie się Floty Świnoujście sprawiło jednak, że bez względu na wynik, Widzew wciąż zachowa matematyczne szanse na utrzymanie. Żeby jednak myśleć o tym celu poważnie, rezultat może być tylko jeden – zwycięstwo!
Nie będzie o to jednak łatwo, bowiem sobotni rywal spisuje się wiosną naprawdę przyzwoicie. Bytowianie nie przegrali od pięciu spotkań i są coraz bliżej zapewnienia sobie ligowego bytu. Ich przewaga nad miejscem barażowym wynosi na ten moment siedem punktów, ale trzy wpadną beniaminkowi bez wysiłku – dzięki walkowerowi za mecz z Flotą w przedostatniej kolejce.
Efekt dobrej gry, to przede wszystkim zasługa nowego szkoleniowca. Po nieudanej zimie z posadą musiał pożegnać się były piłkarz i trener Widzewa, Paweł Janas. Na stanowisku zastąpił go wciąż młody, ale mający już spore doświadczenie (także na ekstraklasowym froncie) Tomasz Kafarski. „Nowa miotła” posprzątała po Janasie na tyle skutecznie, że w rundzie rewanżowej Bytovia stała się wymagającym przeciwnikiem dla każdego zespołu.
Jedne, co nieco szwankuje u jutrzejszych gospodarzy, to właśnie gra na swoim boisku. Z 14 spotkań przed własną publicznością, czarno-biało-czerwoni po pięć wygrali i przegrali, a cztery mecze zakończył się remisami. W tym roku bytowianie tylko raz zdołali sięgnąć po komplet punktów – pokonując 3:2 Dolcan Ząbki. W sobotę Kafarski będzie chciał poprawić ten bilans, ale będzie musiał radzić sobie bez podstawowego skrzydłowego Daniela Mąki, który w ostatnim meczu z Arką doznał kontuzji. Wciąż groźny jest natomiast zajmujący drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Janusz Surdykowski. Na obejrzenie w akcji byłych widzewiaków – Piotra Kuklisa i Marcina Kikuta – nie ma co liczyć. Obaj w tej rundzie nie zagrali ani minuty.
W zespole Widzewa odwieczny problem – brak napastnika. David Kwiek zatracił skuteczność z meczów sparingowych, najskuteczniejszy wiosną Mariusz Rybicki siedzi na ławce, a jedyny nominalny snajper – Liridon Osmanaj – złapał uraz i został w Łodzi. Małym światełkiem w tunelu może być niezła forma Veljko Batrovica, który przed tygodniem strzelił swoją drugą bramkę w w RTS. Czekał na nią od ponad dwóch lat, może teraz worek z golami się rozwiąże. Długo czeka też Damian Warchoł, nie na gola, bo w tamtej rundzie strzelił dwa, a w ogóle na szansę pojawienia się na boisku. Młody ofensywy zawodnik pojawił się w meczowej osiemnastce, może i dla niego będzie to jakimś przełomem?
Spory ból głowy Wojciech Stawowy będzie miał także w obsadzie środka obrony. Pewniakiem jest Arkadiusz Kasperkiewicz, ale jego stały partner – Krystian Nowak – z powodu nadmiaru kartek będzie musiał pauzować. Naturalnym zmiennikiem dla kapitana Widzewa wydaje się być Julien Tadrowski. Stoper w dwóch meczach siedział już na ławce, ale na debiut cały czas czeka. Teraz ma otwartą drogę do wyjściowej jedenastki, ale nie można wykluczyć, że trener zdecyduje się np. cofnąć do tyłu Piotra Mrozińskiego, który grywał już na tej pozycji w zimowych meczach kontrolnych. Stawiamy jednak na wychowanka francuskiego Lille.
Na pozostałych pozycjach powinniśmy zobaczyć dobrze znane twarze. Skrzydła napędzać będą Tomasz Lisowski z Konradem Wrzesińskim, w środku piłkę rozgrywać będą Tsubasa Nishi i Edgar Bernhradt, a z przodu zobaczymy wspomnianych już Batrovica i Kwieka. Zagadką jest, czy szkoleniowiec Widzewa wyleczył się już z Roka Strausa. Miejmy nadzieję, że Stawowy widzi to, co kibice i dziennikarze, i zdecyduje się posadzić będącego myślami daleko od Łodzi pomocnika.
Pytań przed sobotą kilka się znajdzie, ale jedno jest pewne – jeśli Widzew chce marzyć o utrzymaniu, musi wygrać. Gdyby mu się udało, starta do GKS Tychy zmaleje do 4 punktów (odrobić trzeba będzie wówczas 5 oczek), bowiem planowo przegrał on dzisiaj z Zagłębiem Lubin.
Przewidywane jedenastki:
Bytovia:
Laskowski – Wilczyński, Socha, Bąk, Jasiński – Kryszak, Mandrysz – Buzała, Jakóbowski, Szewcztyk – Surdykowski
Widzew:
Krakowiak – Wrzesiński, Kasperkiewicz, Tadrowski, Lisowski – Mroziński, Nishi, Bernhardt – Rybicki, Kwiek, Batrovic