RKS Radomsko – Widzew II Łódź 1:1 (0:0)
13 maja 2023, 18:50 | Autor: MichałDuży niedosyt po dzisiejszym meczu mogą czuć piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Patryka Czubaka po bardzo ciężkiej batalii zremisowali na wyjeździe z RKS Radomsko 1:1. Do przerwy bramek nie oglądaliśmy, ale wynik po zmianie stron otworzył Maciej Kazimierowicz. Rywale zdołali jednak wyrównać, przez co widzewiacy wywieźli z Radomska tylko jeden punkt.
W składzie na dzisiejsze spotkanie znalazło się dwóch reprezentantów pierwszej drużyny w postaci Patryka Lipskiego i Jakuba Sypka. Resztę wyjściowej jedenastki stanowili etatowi gracze rezerw. W bramce mogliśmy oglądać Marcela Buczkowskiego, a dostępu do jego bramki bronili Kamil Tlaga, Hubert Lenart, Daniel Chwałowski oraz Damian Pokorski. W strefie pomocy, oprócz wspomnianego Lipskiego, wystąpili dziś Maciej Kazimierowicz oraz Łukasz Plichta. Najwyżej tego dnia ustawieni zostali Daniel Mąka, Konrad Niedzielski oraz wymieniony wcześniej Sypek.
Od początku meczu widzewiacy musieli mieć się na baczności. W pierwszej akcji strzał oddał Bartosz Machaj, ale na szczęście na posterunku był Pokorski, który zablokował ten strzał. Pięć minut później z dystansu strzelał również Juliusz Molis, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W kolejnych minutach niewiele działo się na boisku. Przewagę w posiadaniu piłki miał Widzew, ale brakowało konkretnych sytuacji. W 18. minucie z szesnastego metra uderzył Sypek, ale zbyt słabo, żeby zaskoczyć stojącego między słupkami Daniela Niźnika. W 23. minucie kibice mogli oglądać składną akcję gości. Łodzianie umiejętnie wyszli spod pressingu, Mąka uruchomił na skrzydle Niedzielskiego, a ten wrzucił do będącego już w polu Pokorskiego – czujnie interweniowała jednak obrona rywala.
W posiadaniu piłki Widzew mógł pochwalić się lepszym wynikiem, jednak z czasem niebezpieczne stawały się kontry RKS. W 32. minucie, po wybiciu Niźnika, piłkę dostał Molis i po obiegnięciu Lenarta oddał strzał, który czujnie wyłapał Buczkowski. Jeszcze groźniej było pięć minut później. Tym razem z obrońcami poradził sobie Dawid Flaszka i strzelił w słupek. Gospodarze czuli się coraz pewniej. Po chwili Flaszka znów sprawdził czujność łódzkiego bramkarza, ale finalnie próba ta była niecelna. Widzewiacy próbowali odpowiedzieć, ale bardzo niecelne uderzenia Niedzielskiego i Sypka nie mogły zagrozić bramce. Ciśnienie bramkarzowi z Radomska mogło podskoczyć po akcji lewą stroną boiska, jednak Niedzielski nie zdążył dojść do podania z lewego sektora boiska. Tuż przed gwizdkiem uderzali jeszcze Tlaga z Niedzielskim, ale niecelnie.
Do drugiej części meczu oba zespoły przystąpiły bez zmian w składzie. Bardzo szybko wynik mogła otworzyć drużyna miejscowych. W 47. minucie sam na sam z Buczkowskim wyszedł Molis, ale łódzki bramkarz fenomenalnie obronił strzał napastnika RKS. Po trzech minutach na odpowiedź zdecydowali się piłkarze Widzewa, ale po podaniu od Sypka, Niedzielski uderzył w boczną siatkę. Ekipa z Łodzi tworzyła sobie sytuacje, lecz nie były one wielce klarowne. W końcu udało się jednak otworzyć wynik. W 64. minucie widzewiacy znaleźli się w polu karnym i po sporym zamieszaniu na strzał po ziemi zdecydował się Kazimierowicz – i była to najlepsza decyzja w tym spotkaniu, gdyż zasłonięty przez obrońców Niźnik nie mógł tego obronić. Strzał w poprzeczkę oddał również Sypek, lecz bramka nie padła.
Wynik meczu w każdym momencie mógł się zmienić, dlatego trener Czubak dokonywał zmian. Do wprowadzonych wcześniej Adama Dębińskiego i Filipa Przybułka dołączyli Wiktor Preuss oraz Ignacy Dawid. Niestety, 75. minucie rywale doprowadzili do wyrównania. Na 30. metrze faulował Dębiński, czego skutkiem był podyktowany rzut wolny. Po wrzutce najlepiej w polu odnalazł się Szymon Kożeckiego, który z bliska pokonał Buczkowskiego. Zdobyty gol podbudował miejscową drużynę, bowiem gra toczyła się coraz szybciej. W 79. minucie bliski wyjścia sam na sam z golkiperem był Dawid, ale gęsto zbita obrona nie dopuściła widzewiaka do sytuacji bramkowej. Atmosfera była coraz bardziej napięta. W 85. minucie dwukrotnie uderzał Tlaga – jego pierwszą próbę obronił bramkarz, natomiast drugi strzał powędrował w trybuny. Nic więcej w tym meczu się już nie wydarzyło. Widzew zremisował w Radomsku z RKS 1:1. W następnym starciu łodzianie zmierzą się ze Zrywem Wygoda.
RKS Radomsko – Widzew II Łódź 1:1 (0:0)
75′ Kożecki – 64′ Kazimierowicz
RKS:
Niźnik – Włodarek, Załucki, Kożecki, Śmigielski – Domaniecki, D. Nikołaj (72′ Kokoszczyk), Flaszka – Machaj, Molis, Gołda
Rezerwowi: B. Nikołaj – Bańczyk, Michalski, Matusiak, Bezulski, Misztalski, Cheliński
Widzew II:
Buczkowski – Tlaga, Lenart, Chwałowski, Pokorski (67′ Preuss) – Lipski, Kazimierowicz, Plichta (61′ Dębiński) – Mąka, Niedzielski (59′ Przybulek), Sypek (72′ Dawid)
Rezerwowi: Kwiatkowski – Owczarek, Cybulski, Duda
Żółte kartki: Domaniecki – Lenart
Sędzia: Konrad Gawroński
A gdzie można oglądać na żywo?
W Radomsku
Hej nie macie wrazenia ze liga chce wyzucic koronę z esa bo po meczu slaska z wisla to był kabaret wisly
Nie nie mamy takiego wrażenia
chyba płock ma najgorszy terminiarz !
Bzdura. Kabaret Wisła odstawiła i sama poleci z EKL?
Nie
Gdzie ta relacją live z meczu rezerw
Coś słaba ta transmisja live.
Dawać chłopaki!!!
Ten As lubinski pana Prezesa nawet na rezerwy nie wnosi jakosci o Lipsku juz nie wspomne…
Michał , na regiowyniki godz 18.52,mecz zakończony. U ciebie na wtm 19.02,mecz cały czas trwa
No to już bez marginesu błędu.Trzeba wygrać wszystko do końca,po tym frajerskim remisie…
Jeśli Bełchatów jutro wygra to będzie na 1 miesjcu czy my
My. Lepszy bilans z nimi
Sypek pokazał kolejny mecz w rezerwach ze 1 druzyna to za wysokie progi Lipski niech szuka jakiejs wieczystkiej
Jak na 5 szczeblu się męczą to nie ma kogo zapraszać na treningi do pierwszej drużyny.
No brawo Terpił – dzièki niemu mamy juź remis –
Ej to chyba nie ten mecz… :D
To było sarkastyczne – a Terpił powinien grać co najwyźej w rezerwach a nie w Ex. – bo tam jego poziom
WIDZEW NIE AWANSUJE DO III…..GKS KUPI SWÒJ MECZ Z RKS LUB SÈDZIEGO TEGO SPOTKANIA…..
Wystarczy że wszystko wygrają i ogórki mogą sobie kupować co chcą. Ale z takim skladem to będzie się ciężko utrzymać w tej 3 lidze a gdzie tu myśleć o tym żeby ktoś z nich zagrał w ekstraklasie.
Kto ma Śpiączkę, ten spada z Ekstraklasy:-) Korona zagra z nami o pozostanie w lidze….
kolego on już dawno w innym klubie jest