Futsal: Pewne zwycięstwo na zakończenie sezonu
6 maja 2023, 18:52 | Autor: MichałBardzo pewne zwycięstwo odnieśli w ostatnim spotkaniu tego sezonu futsaliści Widzewa Łódź. Po dobrym meczu podopieczni trenera Marcina Stanisławskiego wygrali przed własną publicznością 6:1, a hat-trickiem popisał się Daniel Krawczyk. Widzewiacy zajęli dziewiąte miejsce w debiutanckim sezonie w Futsal Ekstraklasie i w następnych zmaganiach również zagrają w elicie!
Przed rozpoczęciem ostatniego spotkania w tym sezonie Futsal Ekstraklasy, na parkiecie uhonorowany został Jan Dudek, dla którego było to ostatnie starcie z herbem Widzewa na piersi. Sam mecz początkowo był emocjonujący. Już w pierwszej minucie, po błędzie Michała Marciniaka, piłkę na bramkę posłał Pawlo Skubczenko, jednak ta obiła poprzeczkę bramki bronionej przez Słowińskiego. Sam Marciniak bardzo szybko szukał szans na odegranie się i już po chwili sam uderzył w obramowanie bramki rywala, próbował także strzału tuż przy słupku, ale na posterunku był bramkarz Pavlo Puchka. Widzewiacy nie zamierzali jednak na tym poprzestać. W piątej minucie w polu karnym rywala świetną pozycję, jednak jego bardzo mocny strzał również zatrzymała poprzeczka! Łodzianie w dalszym ciągu nacierali i mieli z gry więcej – kolejne próby otwarcia wyniku odnotowywali Łukasz Góralczyk, Viacheslav Kozhemiaka oraz Joao Bernardes, ale wciąż oglądaliśmy bezbramkowy rezultat.
Przewaga widzewiaków była bardzo widoczna i bramka wisiała w powietrzu. Wyczekiwana radość nastąpiła w 11. minucie. Norbert Dregier zrobił sobie miejsce, strzelił z daleka, a futbolówka odbita od słupka wpadła do siatki. Nie musieliśmy długo czekać na kolejnego gola. W 13 minucie czerwono-biało-czerwoni świetnie wyprowadzili piłkę po kornerze rywali, podanie przy wyjściu na czystą pozycję otrzymał Krawczyk i podwyższył na 2:o. Po zdobyciu drugiej bramki do głosu kilka razy doszli goście z Chojnic. W 16. minucie do wymagającej interwencji zmuszony został Słowiński po strzale Janisa Pastarsa, ale kapitan gospodarzy nie dał się pokonać. Po chwili to Widzew miał kolejną okazję – znów strzelał Marciniak, lecz piłka minimalnie minęła słupek. W ostatniej minucie pierwszej połowy dobrą akcję miał jeszcze Krawczyk, ale zmiany wyniku nie oglądaliśmy. Zawodnicy obu drużyn schodzili do szatni przy wyniku 2:0.
Kilkadziesiąt sekund po starcie drugiej połowy groźnie zrobiło się pod bramką Widzewa za sprawą uderzenia Guladiego Kokoladze, który głową skierował piłkę minimalnie obok słupka. Chwilę później w podobnej sytuacji znalazł się Dudek, który próbował skierować do siatki długie podanie Słowińskiego, ale minimalnie przeniósł futbolówkę nad poprzeczką, Mimo dwubramkowego prowadzenia, gospodarze dążyli do zwiększenia swojego prowadzenia i bardzo szybko udało się to osiągnąć! W 24. minucie przeciwnicy źle wykonali rzut rożny, Słowiński zagrał do będącego na szpicy Kozhemiaki, a ten pokonał golkipera. Zespół Red Devils był w tym fragmencie rozbity, bowiem dwie minuty później Puchka znów musiał wyciągać piłkę z siatki po trafieniu Krawczyka. Po czwartym golu goście wycofali bramkarza, chcąc nawiązać jakikolwiek kontakt z reprezentantami RTS. Okazję stworzył sobie jedynie Kokoladze, ale czujnie zachował się w tym przypadku Słowiński.
Widzewiacy kontrolowali przebieg wydarzeń, ale niespodziewanie to przyjezdni zdobyli bramkę. Słowińskiego po uderzeniu z rzutu wolnego pokonał Pastars. Mimo straty bramki przebieg gry się nie zmienił. Zawodnicy w czerwonych trykotach dalej atakowali, czego dowodem były groźne uderzenia Marciniaka i Dregiera. W końcu faktem stała się kolejna bramka dla RTS. Uderzenia Dregiera po rykoszecie od jednego z zawodników wpadło do bramki i mieliśmy już wynik 5:1. Rezultat mógł być jeszcze okazalszy minutę później, ale po podaniu od Krawczyka nad poprzeczkę strzelił Marciniak. Gdy wydawało się, że już nic więcej się nie wydarzy, oczom kibiców znów ukazał się Daniel Krawczyk, który wykorzystał podanie od Marciniaka, umieścił piłkę w siatce i skompletował hat-tricka w tym spotkaniu. Do końcu spotkania nic już się nie wydarzyło. Widzew wygrał ostatni mecz sezonu 6:1 i utrzymał się w Ekstraklasie i w przyszłym sezonie również zagra w elicie!
Widzew Łódź – Red Devils Chojnice 6:1 (2:0)
11′ Dregier, 13′, 26′, 38′ Krawczyk, 24′ Kozhemiaka, 33′ Porto (sam.) – 31′ Pastars
Widzew:
Słowiński – Dudek, Stanisławski, Krawczyk, Marciniak
Rezerwowi: Nasiłowski, Kapituła – Góralczyk, Dregier, Kozhemiaka, Bernardes
Red Devils:
Puchka – Porto, Pastars, Skubczenko, Kokoladze
Rezerwowi: Czarnowski – Nehela, Piesotski, Kolesnik, Szopiński, Włodarczyk, Kręcki
Żółta kartka: Kozhemiaka
Foto: Kinga Sałata/widzewfutsal.com
Ale weekend się zaczął. W piątek zatorowcy ograli Wisłę a dziś Ruch ograła Resovia. Oby w poniedziałek Widzew nie dołączył do klubu kokosa ???
A jak to się ma do wygranej Widzew Futsal ?
A ty co z Bełchatowa
Ale drużyny Widzewa wygrywają. Spokojnie
Graty tak trzymać
Dzięki za ten sezon , działo się raz lepiej , raz gorzej , ale jako kibice jesteśmy z was dumni , jako totalny beniaminek bardzo solidnie się nasz klub prezentował. Czekamy na nowy sezon !!!
CAŁY WIDZEW ZAWSZE RAZEM !!!
Mógłbyś wytłumaczyć co znaczy pojęcie „totalny beniaminek”?
Nigdy wcześniej nie graliśmy w Ekstraklasie ?Dlatego totalny ;)