Starcie trenerów z najdłuższym stażem
15 kwietnia 2023, 13:18 | Autor: RyanNiedzielny pojedynek pomiędzy Rakowem a Widzewem będzie jednocześnie starciem dwóch trenerów o najdłuższych stażach w swoich klubach. Nikt w Ekstraklasie nie pracuje dłużej z jednym zespołem niż Marek Papszun i Janusz Niedźwiedź.
Papszun jest absolutnym ewenementem w polskim futbolu – za trzy dni będzie obchodzić siódmą rocznicę pobytu pod Jasną Górą. Dłużej na szczeblu centralnym pracuje tylko Tomasz Tułacz z Puszczy Niepołomice. Szkoleniowiec trafił do Rakowa w rundzie wiosennej sezonu 2015/2016. Dokończył rozgrywki II ligi, kończąc je na piątym miejscu. W kolejnej kampanii częstochowianie byli już najlepsi, pewnie awansując do I ligi. Kolejny krok udało się wykonać w w sezonie 2018/2019. Zaczęło się od spokojnego utrzymania, a później nadeszły sukcesy. W dwóch ostatnich latach Raków sięgał po Puchar Polski i zdobywał srebrne medale w lidze, a obecnie walczy o tytuł mistrzowski, mając sześć punktów przewagi nad Legią Warszawa. Z tym przeciwnikiem zagra też w pucharowym finale.
Opiekun „Medalików” słynie z prowadzenia drużyn twardą ręką. Ceni sobie dyscyplinę, zaangażowanie w codziennym treningu oraz skuteczność w realizacji założeń taktycznych. Nie przywiązuje się do nazwisk, w przeszłości często dokonywał bardzo dużej rotacji, wymieniając w jednym oknie transferowym nawet połowę kadry. Papszun wyznaje zasadę, że najważniejsze jest zrealizowanie celu, a tym jest zwycięstwo w Ekstraklasie. Dlatego bez skrupułów korzysta z obcokrajowców i unika stawiania na młodzieżowców. W klubie liczą się z najwyższą możliwą karą od Polskiego Związku Piłki Nożnej, ale jeśli ma to zapewnić triumf, jest to cena warta zapłacenia.
Niedźwiedź nie może pochwalić aż tak długim stażem, ale i tak zajmuje drugie miejsce wśród trenerów Ekstraklasy i ósme na szczeblu centralnym. Do Widzewa trafił po udanym pobycie w Górniku Polkowice, z którym w sezonie 2020/2021 wygrał rozgrywki II ligi. Rok później świętował drugi z rzędu awans, tym razem do elity. Plan wykonał przed czasem, ponieważ włodarze czerwono-biało-czerwonych zakładali powrót na najwyższy szczebel w ciągu dwóch sezonów.
Prawdziwy test miał nadejść dla 41-latka właśnie w Ekstraklasie. Ta wcale go jednak nie przerosła, wręcz przeciwnie. Po fantastycznej rundzie jesiennej widzewiacy zajmowali trzecie miejsce, wyprzedzając m.in. Pogoń Szczecin czy aktualnego mistrza – Lecha Poznań. Co prawda wiosna wygląda pod względem wyników dużo słabiej, ale i tak lokata łodzian znacznie wyprzedza przedsezonowe oczekiwania działaczy i kibiców.
Marka Papszuna i Janusza Niedźwiedzia łączy nie tylko ciągłość pracy z jedną drużyną. Obaj mają podobne preferencje taktyczne (stawiają na system 3-4-2-1), dążą do dominacji nad przeciwnikiem, otwartej i ofensywnej gry, polegającej na częstej wymianie podań i ruchliwości zawodników bez piłki. Raków i Widzew to dwie z trzech najwięcej biegających zespołów w lidze, a ich łączny wynik w pierwszym meczu jest rekordowy. Jesienią doszło do tego, że widzewiaków zaczęto nazywać „Małym Rakowem”. Przydomek ten nie spodobał się jednak łódzkim kibicom, lecz podobieństwo w stylu gry z pewnością nie jest mylne.
Choć jesienne spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, stało na wysokim poziomie. Rywalizacja pomiędzy trenerami pozostaje jednak póki co nierozstrzygnięta. Co ciekawe, była to ich pierwsza i jak na razie ostatnia bezpośrednia konfrontacja. Kto kogo przechytrzy w niedzielę?
Foto: widzew.com
3-0 …….szkoda piłkarzy
Szkoda Twojego czasu na zbędny komentarz ;)
Takich juz bylo wielu,zobaczymy co powiesz po meczu…podkulisz ogon i bedziesz skamlal…trudny mecz bedzie bez watpienia,ale takich jak ty kibicow odsylamy do zapomnienia
Ej, ej odwal się od mojego nicka!
Czy admini nie mają sposobu, aby blokować tworzenie klonów istniejących już nicków???
Bedzie cud i 0:1
666
że co?
Popatrz na grafikę.
1-1 :-)
tylko ze u Paszuna sie zawodnicy rozwijaja a u Niedzwiedzia niestety nie…
Wot i speczalista, aaa?
Doły tabeli zaczynają wygrywać a nam strach w oczy zaczyna zaglądać.
Doły wygrywają z dołami, więc luzik. Gorzej jak dół wygrywają z górą…
Chyba Tobie przed Niecieczą.
No to stało się – jest 28 kolejka a my zaczynamy poważnie grać o utrzymanie – dzieki prezesowi Drozdzowi który juz zaczyna się asekurować swoimi wypowiedziami w przypadku spadku – (bo w kolejkach 33/34 możemy być juz bardzo nisko w tabeli a pr najważniejszy) – a to nie było potrzeby wzmacniać drużyny,a to nie było odpowiednich piłkarzy na rynku- a ostatni news prezesa – a to nie było pieniędzy na transfery – bo przychody z karnetów nie pokrywały nawet kosztów dnia meczowego)- to co kibice maja przestać przychodzić na mecze? – a prawda jest taka ,że ten nasz wizjoner futbolowy… Czytaj więcej »
wygląda na to że 3 miejsce po jesieni było przekleństwem, wpadli w samozachwyt i uznali że po co wzmocnienia
Po raz drugi chyba muszę przyznać Ci rację.
„Jesienią doszło do tego, że widzewiaków zaczęto nazywać „Małym Rakowem”. Przydomek ten nie spodobał się jednak łódzkim kibicom”
A tobie się ten „przydomek” podoba, szanowny „redaktorze”?
W końcu zaczyna się w naszej lidze szanować trenerów, w chwili kryzysu który zawsze przyjdzie nie wymienia się trenera a naprawia drużynę i tak być powinno bo jak pokazuje historia Naszego klubu rzadko kiedy zmiana trenera w dłuższej perspektywie przynosiła korzyści
Grafika już nieaktualna, bo Radomiak zwolnił Lewandowskiego. Śmiechu warte.
Obłapiają się jak Guardiola z Kloppem. Ciekawe, czy zagrają jak City z Liverpoolem?