Oceny widzewiaków po meczu z Jagiellonią
7 lutego 2023, 19:36 | Autor: RyanSpotkanie z Jagiellonią Białystok o mały włos nie zostało przełożone ze względu na gęsto padający śniegi i także o mały włos nie zakończyło się wygraną Widzewa. Niestety, stracony w końcówce gol sprawił, że drużyna znów zainkasowała jedynie punkt. Jak oceniliśmy piłkarzy?
Henrich Ravas:
Jego pierwsza interwencja w tym meczu była jednocześnie najważniejszą. Świetnie zachował się w sytuacji sam na sam z Tomasem Prikrylem, dzięki czemu widzewiacy nie musieli od samego początku odrabiać strat. Później Ravas nie był specjalnie nękany przez ofensywnych graczy Jagiellonii. Obronił jeszcze dwa uderzenia, skapitulował przy ostatnim, gdy pechowo piłkę do własnej siatki posłał Martin Kreuzriegler. Trudno w tej sytuacji winić słowackiego golkipera.
Ocena: 7
Patryk Stępiński:
Zagrał w swoim stylu: bez wielkich fajerwerków, ale też bez kosztownych pomyłek. Odpowiedzialnie rozgrywał piłkę, zaliczył cztery odbiory. Co najważniejsze, wygrał wszystkie pojedynki, stoczone z rywalami! Nie miał udziału przy straconej bramce, ale z drugiej strony niewiele widzieliśmy go tym razem w ofensywie. Mimo to uważamy, że Stępiński rozegrał udane zawody.
Ocena: 7
Serafin Szota:
Dobrze wywiązywał się z obowiązków defensywnych, wygrywając większość starć z piłkarzami Jagiellonii. Aż szesnastokrotnie toczył pojedynki w obronie, będąc górą w 75% z nich, do tego odzyskał futbolówkę aż dwanaście razy. Szota miał też swoją małą szansę pod bramką rywali, gdy w doliczonym czasie gry strzelał wolejem z trudnej pozycji. Piłka spadła wówczas na górną część poprzeczki i wyszła poza boisko.
Ocena: 7
Mateusz Żyro:
Najbardziej błysnął w 36. minucie, rozpoczynając akcję łodzian solowym rajdem. Po udanym dryblingu oddał piłkę Bartłomiejowi Pawłowskiemu, a ten wywalczył rzut karny. Żyro wygrał mniej pojedynków od pozostałej dwójki środkowych obrońców, ale miał kluczowe podanie. Kto wie, czy gdyby nie drobny uraz, przez który opuścił boisko, Widzew straciłby gola. Nie dowiemy się już jednak, czy poradziłby sobie lepiej z Bartoszem Bidą.
Ocena: 6,5
Mato Milos:
Nieco nieoczekiwanie zagrał w tym spotkaniu. Poradził sobie lepiej, niż tydzień wcześniej przeciwko Pogoni Szczecin, choć wciąż jego myśli mogły krążyć wokół spodziewającej się dziecka żony. Napędzał ataki swoją stroną zwłaszcza w pierwszej połowie. Zanotował jedno kluczowe podanie, ale bardzo słabo spisywał się przy dośrodkowaniach. Zaledwie 10% z nich było celnych. Milos powoli wchodzi na lepszy poziom, ale wciąż oczekujemy od niego więcej.
Ocena: 6
Marek Hanousek:
Pod względem gry destrukcyjnej był to znakomity występ. Hanousek odzyskał trzynaście piłek, najwięcej w zespole. Górował też w przechwytach, przejęciach i odbiorach, mając ich w sumie aż dwadzieścia siedem! Zabrakło nam jednak większego wsparcia Czecha w akacjach ofensywnych. Pomocnik nie miał ani jednego kluczowego podania, a co drugi jego pojedynek w ataku kończył się przegraną. Nie oddał żadnego strzału, wykreował szansy kolegom.
Ocena: 6,5
Juliusz Letniowski:
Jego występ zostanie oczywiście zapamiętany przez pryzmat niewykorzystanego rzutu karnego. To już druga zmarnowana przez Letniowskiego jedenastka w czerwono-biało-czerwonych barwach. Pora więc zostawić piłkę kolegom. Jeśli chodzi o główne obowiązki pomocnika, czyli kreowanie gry do przodu, wychodziło mu to nieźle, ale jedno kluczowe zagranie i brak stworzonych okazji partnerom to za mało, by zrównoważyć poprzeczkę po strzale „z wapna”.
Ocena: 5
Fabio Nunes:
Wciąż nie jest tym Nunesem sprzed kontuzji, widocznie potrzebuje jeszcze trochę czasu, by odzyskać dawno formę. Nie widzieliśmy go w piątek w ofensywie tak, jak biegającego po przeciwnej stronie Milosa. Nie stworzył żadnej bramkowej okazji, marnie dośrodkowywał. Na plus można zapisać mu jedynie fakt, że odpowiedzialnie utrzymywał się z piłką na połowie rywala. Wygrał cztery z sześciu pojedynków w ataku.
Ocena: 6
Ernest Terpiłowski:
Utrzymał wysoką formę z pierwszego wiosennego meczu. Cały czas był pod grą i tworzył okazję do strzelenia gola. Sam miał jedną, ale kolegom wypracował trzy, z czego ta ostatnia dała bramkę zdobytą przez Dominika Kuna. Dzięki temu Terpiłowski ma na koncie już cztery asysty, będąc w tym elemencie liderem drużyny. Jeśli mielibyśmy do czegoś przyczepić się po tym spotkaniu, to do jakości dośrodkowań (wszystkie trzy były niecelne) i liczby przegranych pojedynków. Poprawił się natomiast w działaniach obronnych.
Ocena: 7,5
Bartłomiej Pawłowski (piłkarz meczu):
Widać, że dobra forma w zimowych sparingach przełożyła się na mecze ligowe. Co prawda tym razem Pawłowski na listę strzelców się nie wpisał, ale trzeba docenić jego udział przy golu widzewiaków. To właśnie on zaczął akcję bramką, świetnie podając do Terpiłowskiego. Przez całe zawody pomocnik był bardzo aktywny, starał się strzelać z różnych pozycji, ale brakowało mu skuteczności. Pamiętajmy też, że to on wywalczył rzut karny w pierwszej połowie. Oby jak najdłużej utrzymał taką dyspozycję, a będzie postrachem każdej linii defensywnej rywali.
Ocena: 8
Łukasz Zjawiński:
Wobec kontuzji Jordiego Sancheza znów otworzyła się przed nim szansa na poprawę swoich notowań. Zwłaszcza, że mógł zagrać na swojej nominalnej pozycji środkowego napastnika. Trzeba uczciwie przyznać, że był to jeden z jego lepszych występów w Widzewie, szczególnie w pierwszej połowie, ale to wciąż za mało, by zadowolić kibiców. Zjawiński był bardzo blisko premierowego gola, ale po strzale głową obił słupek. Poza tym starał się wymuszać przewinienia na rywalach, pracować fizycznie z obrońcami z Białegostoku. Liczby pokazują, że poza jednym kluczowym podaniem i uderzeniem w słupek, nie zrobił zbyt wiele pozytywnego. Tylko co trzecie podanie było celne, przegrał większość pojedynków.
Ocena: 5,5
REZERWOWI
Martin Kreuzriegler:
Wciąż nie prezentuje się tak, jak jesienią, gdy był prawdziwą skałą w defensywie. Z pewnością wpływ miał na to nie do końca przepracowany okres przygotowawczy i nieobecność w jego najważniejszym momencie – podczas obozu w Turcji. Obrońca z Austrii jest obok Letniowskiego największym negatywnym bohaterem piątkowego meczu. Popełnił duży błąd w ustawieniu względem Bidy, czego konsekwencją było dojście rywala do piłki, obicie nią Kreuzrieglera i finalnie samobójczy gol.
Ocena: 4
Dominik Kun:
Zaliczył znakomite wejście, już po ośmiu minutach od zmiany mógł cieszyć się z gola. Uderzenie, jakie Kun posłał na bramkę Zlatana Alomerovicia wcale nie było łatwe do wykonania, za co należą mu się brawa. Szkoda, że jego trud poszedł na marne, gdy białostocczanie doprowadzili do wyrównania. Ciekawi jesteśmy, czy tym występem „kupił” sobie miejsce w wyjściowym składzie na spotkanie z Lechią Gdańsk.
Ocena: 7,5
Kristoffer Normann Hansen:
Wytypowany do wypożyczenia nie zmienił barw, znalazł się w kadrze meczowej i dostał szansę gry. Mógł powtórzyć wyczyn z Gliwic, gdzie strzelił efektowną bramkę na 2:0. W jednej z kontr otrzymał świetnie podanie od Terpiłowskiego, ale pogubił się przy przyjęciu piłki. Drugi strzał Norwega w meczu był zablokowany.
Ocena: brak
Andrejs Ciganiks:
Nie wniósł nic wielkiego do gry, ale można mu oddać, że starał się być aktywny i pokazywał do gry. Ciganiks zaliczył jedno niedokładne dośrodkowanie, nie stoczył żadnego pojedynku z rywalami. Na razie nie daje sygnałów, by postawić na niego od pierwszej minuty.
Ocena: brak
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Pawłowski i Marek to są PANOWIE Piłkarze , nie schodzą z wysokiego poziomu . Nunes 6 ?? Hamulcowy w tym meczu , każda piłka praktycznie grana w tył .
No właśnie Nunes i Mato dostali po 6, a moim zdaniem Mato grał bez porównania lepiej. Kun 7,5? W zasadzie poza bramką nie miał okazji się wykazać, a wszedł na podmęczonego przeciwnika. No i 5 dla Julka dla mnie krzywdząca, ale widzę, że wśród kibiców są dwa obozy w ocenie jego gry.
Julek nic nie daje w obronie. Jest za delikatny. Kun jest waleczniejszy i do przodu i w odbiorze piłki.
Zdecydowanie za niska nota dla Kreuzrieglera, w końcu bramkę strzelił.:-)
Zdecydowanie za czesto tu komentujesz gosciu z Wiśniowej. To wyczyn tyle komentarzy i jak do tej pory ani jeden nie wskazywał że mamy doczynienia z normalnym osobnikem.
Zjawiński: 1435 minut w ESA i 1 bramka – pan Włodarczyk może być dumny z tego wypożyczenia…
włodarczyk?
chyba Wichniarek ktory wogoel u nas w klubie nie powinien byc!
miał byc Dyrektorem sportowym Mroczkowski jak wział klub Stamirowski ale sie nie zgodził… szkoda bo ma dar do wyszukiwania mlodych zawodnikow vide były trener młodziezowek!
czyli Wichniarek z Ravasem , Jordim czy Martinem tez zle zrobil ze go nie powinno byc w klubie?
Racja – Wichniarek. No cóż, na swoje usprawiedliwienie napiszę, że taki z niego wyjątkowy ds i takie świetne, autorskie, transfery zrobił, że z wrażenia pomyliłem jego nazwisko. ;)
Hanousek 6,5 tyle co Żyro ? Kpina.
Zjawinski 5.5, nawet Letniowski za zmarnowanie karnego powinien mieć więcej od tego typa
Też już wiele pisałem na temat Zjawińskiego, że jak wchodzi i tyle go widzianio ale może potrzebuje więcej grania , czucia piłki i tego pierwszego gola a potem pójdzie, zejdzie to mega ciśnienie. To tylko może, ale to może przemieni się w wreszcie. Dla dobra Widzewa. Fajnie by było.
Najlepszym podsumowaniem tych ocen są identyczne noty dla Milosa i Nunesa.
Aaa, i jeszcze 6,5/10 dla Hanouska przy 27 przechwytach i odbiorach – to i Makelele w najlepszych latach chyba by powyżej 7/10 nie podskoczył XD
Zjawiński wracaj do Lechii! Nic nie wnosisz do gry prócz robienia wiatru na boisku.
Hanousek 6,5 ?
Ocena waszych ocen: 5