Szweda i Pawłowski zadowoleni z dużej liczby bramek
17 stycznia 2023, 16:10 | Autor: RyanEfektownym zwycięstwem zakończył się przedostatni zimowy mecz sparingowy drużyny Widzewa Łódź. Dziś była ona prowadzona wyjątkowo przez asystenta Janusza Niedźwiedzia, Karola Szwedę. Jak ocenił on spotkanie z Dynamem Czeskie Budziejowice?
Zastępujący chorego Niedźwiedzia asystent był zadowolony z wielu elementów w grze łodzian. „Wynik jest zadowalający. Graliśmy z przeciwnikiem wymagającym i agresywnym, ale dokładnie z takim zespołem chcieliśmy się zmierzyć, dlatego byliśmy na to przygotowani. Celem meczu było przede wszystkim doskonalenie naszej gry i dziś było naprawdę wiele momentów pozytywnych, nad którymi pracujemy w trakcie obozu” – powiedział na łamach klubowej witryny.
W wypowiedzi dla widzew.com nie brakowało jednak także zwrócenia uwagi na te elementy, które jeszcze nie funkcjonują optymalnie. „Zdajemy sobie sprawę, że wciąż są obszary, które należy poprawić, abyśmy byli optymalnie przygotowani do pierwszego meczu mistrzowskiego. To nasz przedostatni sparing, więc traktujemy go jako jeden z etapów selekcji. Każdy zawodnik dostaje szansę i walczy o swoje miejsce, my się temu przyglądamy, oceniamy i będziemy starali się podjąć te właściwe decyzje” – mówił Szweda.
Swój komentarz do meczu z Czecha przedstawił także bohater starcia i autor trzech trafień dla czerwono-biało-czerwonych. „Bramki dają pewność siebie, uspokajają zespół. Choć to forma treningu, zawsze gra się o zwycięstwo, trzeba do niego dążyć. Ten mecz zaliczamy na plus. Mieliśmy założone, żeby iść w pressing, przygotowywaliśmy się na to. Okazało się to na tyle skuteczne, że po fazie przejściowej dochodziliśmy do strzału, a gole wpadały” – powiedział Bartłomiej Pawłowski.
Pomocnik Widzewa wskazywał na to, że w dobrej postawie w trakcie wtorkowego meczu kontrolnego mógł zespołowi pomóc fakt, że treningi są już mniej wymagające i piłkarze łapią świeżość. „Do tej pory na obozie było bardzo ciężko, teraz zeszliśmy z obciążeń i po tym meczu będziemy się przygotowywali do momentu startu ligi, żeby to wyglądało tak jak w sezonie” – zapowiedział zawodnik.
Do czasu strzelenia pierwszego gola – graliśmy bardzo przeciętnie – potem było już zdecydowanie lepiej – zawodnicy mogli się podbudować i zdobyć pewność siebie przed startem rundy to na plus – w dalszym ciągu widoczny brak jakościowego młodzieżowca – I jeśli pracowaliśmy nad wyjściem do pressingu- to mamy nad czym pracować – wyglądało to średnio – tak jak rozgrywanie piłki od tyłu – tu też w dalszym ciągu sporo mankamentów …I na koniec komentujący -to był dopiero prawdziwy dramat – prośbą następnym razem Tarot,Stolar
Pewne rzeczy nie funkcjonują optymalnie i funkcjonować optymalnie nigdy nie będą,umiejętności piłkarskich a raczej ich brak,tego się nie przeskoczy,sto lat zabraknie żeby niektórych nauczyć np. przyjmowania piłki,bez odskakiwania tejzej na trzy metry
Zgadzam się w 100% dlatego niestety polska piłka to dno