J. Niedźwiedź: „Chcemy, żeby drużyna grała jeszcze lepiej”

Wczoraj wieczorem na oficjalnym kanale YouTube Widzewa Łódź została opublikowana rozmowa z  trenerem Januszem Niedźwiedziem. W przeddzień wyjazdu na obóz w Turcji trener porozmawiał z Marcinem Tarocińskim o najświeższych tematach krążących po widzewskiej społeczności. 

O wizycie w Turcji

„To moja druga podróż z Widzewem do Turcji ale, ogólnie też druga. Prywatnie nie miałem możliwości lecieć. Ciężko mówić, że poznaję ten kraj, bo raczej poznaję zaledwie drogę między hotelem a boiskiem.”

O hotelu

„Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Mamy informacje o stanie boiska, od osób, które są tam na miejscu. Murawa jest w dobrym stanie, jedynie martwi nas prognoza na najbliższe dni, gdyż zapowiada się deszczowo, i to dokładnie od momentu naszego przylotu do Turcji. Temperatura nie będzie problemem, chodzi o to, żeby trenować na zielonych boiskach, żeby piłkarze zaadaptowali się do murawy naturalnej, a nie sztucznej. Zalane boiska mogą utrudnić prace, ale nie wybiegajmy, aż tak w przyszłość.”

O kadrze na obóz oraz o przygotowaniach

„Jedzie 26 zawodników, w tym trzech bramkarzy. Oczywiście na miejscu będzie cały sztab, dyrektor sportowy i w poniedziałek do Antalyi doleci prezes Dróżdż. Nie udało się dopiąć sparingu z Rumunami. Wydawało się, że jest to czysta formalność. Stwierdziliśmy, że nie będziemy dłużej czekać, bo nie chcieliśmy zostać bez sparingpartnera. Ostatecznie zmierzymy się z Paksi FC. Wybraliśmy najmocniejszych rywali, spośród tych, którzy wyrazili zainteresowanie na grę z nami. Sztab zbiera materiały na temat rywali. Z tego, co pamiętam, to pierwszy mecz jest w innym ośrodku, a dwa pozostałe odbędą się już w naszym. W pierwszych dwóch spotkaniach chcemy, żeby zawodnicy grali po połowie, żeby te minuty się rozłożyły. Dużo zależy od tego, kto będzie do dyspozycji. Miejmy nadzieję, że obędzie się bez kontuzji.”

O Kristofferze Normannie Hansenie

„On ma z nami dłuższy kontrakt. Liczyliśmy na więcej, ale uznaliśmy, że dobrą opcją dla niego będzie pójść na wypożyczenie, żeby mógł wrócić naładowany dobrą energią.  To nadal nasz zawodnik, chcemy, by był wypożyczony i mógł regularnie występować. Czekamy, na to, co menadżer Kristoffera nam powie, i czy będzie zapotrzebowanie na niego. Chcemy go mieć w rytmie treningowym, pod prądem, jakby miał pójść za trzy tygodnie do innego klubu, to chcielibyśmy, żeby był w formie. Pozostałej dwójki nie zabieramy. Zobaczymy, co się wydarzy po obozie. Może ta dwójka będzie miała nowy klub i nowe miejsce do regularnej gry, bo u nas tych szans mieli mało.”

O Andrejsie Ciganiksie

„Czasem zawodnicy mają różne historie. Jak już się porozmawia, wgryzie w temat, to sytuacja inaczej wygląda niż na papierze. Być może jego potencjał był duży, ale niewystarczająco duży, żeby grać w Bundeslidze. Wierzymy, ze Widzewie zakotwiczy na dłużej. Pierwsze wrażenie mam o nim dobre. Jest dynamiczny, lubi uderzyć z dystansu, ma dobre dośrodkowanie. Myślę, że szybko łapie kontakt z drużyną, bo jest osobą naprawdę otwartą i pozytywną. Zgrupowanie pozwoli jeszcze bardziej scalić go z drużyną. Nie widać po nim spadku formy fizycznej. To jest profesjonalista. Pomimo dużych obciążeń wytrzymał na treningach. Jego forma fizyczna jest na niezłym poziomie, kwestią czasu jest, żeby poznał wszystko to, co robimy na boisku. Czasu jest niewiele, ale jego otwartość pozwoli, by szybko wkomponował się w zespół.”

O rywalizacji na lewym wahadle

„Widzę to w naprawdę dobrych kolorach. Mamy Fabio, który do momentu kontuzji prezentował się bardzo dobrze, ale na lewej stronie nie miał takiej prawdziwej rywalizacji, bo Mato Milos grał tam z konieczności. Teraz naszym celem było pozyskanie lewonożnego lewego wahadłowego, aby Fabio Nunes miał dobrą rywalizację i czuł oddech. Obaj zawodnicy będą dobrze przygotowani i będą pod prądem, więc korzyść z tego będą mieli wszyscy.”

O celu na nadchodzącą rundę

„Moim zadaniem od zawsze jest to, żeby drużyna ciągle stawała się lepsza. Nie chodzi tylko o transfery. Oczywiście uważam, że jest, to potrzebne, i niezbędne do tego, żeby drużyna się rozwijała. To jest naturalny proces. Chodzi głównie o rozwój indywidualny zawodników. W dłuższej perspektywie dobra gra przynosi dobre wyniki, ale czasem na krótką metę ten wynik nie musi się zgadzać. Po pierwszych pięciu kolejkach mieliśmy raptem cztery punkty. Fakt, mieliśmy trudnych rywali na początek, ale spodziewaliśmy się, że będzie ciężko. Poprzez konsekwentną pracę, bez nerwowych ruchów i nagle okazało się, że mieliśmy sześć meczów bez porażki. To samo będzie nam towarzyszyć na wiosnę. Chcemy, żeby drużyna wzniosła się na wyżyny i grała jeszcze lepiej. Mamy jeszcze sporo do poprawy i to wcale nie jest nasz sufit. Nie chcemy kalkulować na wiosnę, ile punktów zdobyć, czy jakie miejsce powinniśmy zająć. To zła droga. My chcemy regularnie pracować, ulepszać drużynę, konsekwentnie działać, i tak ten proces wygląda.”

O meczu z Pogonią Szczecin

„Każdy wynik, który da nam trzy punkty będzie dobry. Nie mogę się doczekać tego pierwszego spotkania, kiedy stadion znowu się zapełni. Zanim jednak poczujemy te atmosferę w Sercu Łodzi, to musimy skupić się na przygotowaniach. Nie wybiegamy myślami i nie odliczamy dni do tego meczu. Wierzymy, że damy dobre widowisko i szczęśliwe na końcu jeśli chodzi o wynik.”

Całą rozmowę z trenerem Widzewa Łódź możecie przesłuchać poniżej.