M. Kreuzriegler: „Jesteśmy zadowoleni z gola w ostatniej minucie”
23 sierpnia 2022, 09:00 | Autor: BercikPierwszy raz w tym sezonie Martin Kreuzriegler wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty. Zastąpił w składzie Bożidara Czorbadżijskiego i dobrze wywiązał się z zadań defensywnych. Co powiedział po zwycięskim spotkaniu?
Pochodzący z Austrii zawodnik rozegrał pełne dziewięćdziesiąt minut. Jak ocenił mecz z Wartą w trudnych warunkach atmosferycznych? „Jestem zadowolony. Myślę, że to był naprawdę trudny mecz. Warunki pogodowe były trudne, boisko grząskie, więc ciężko było grać po ziemi. Staraliśmy się grać do przodu, do napastnika i zbierać długie piłki” – powiedział po meczu na antenie Widzew TV.
Piłkarze Janusza Niedźwiedzia wygrali spotkanie po golu w ostatniej akcji meczu. Jak czuł się po gwizdku obrońca? „Walczyliśmy dobrze, ale oczywiście to nie był nasz najlepszy mecz. Na szczęście, na koniec Patryk Lipski strzelił bramkę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z gola w ostatniej minucie. To najpiękniejsze uczucie, jakie można mieć po takim meczu, jak ten. Jesteśmy bardzo szczęśliwi” – ocenił 28-latek.
Mecz w Grodzisku Wielkopolskim nie obfitował w emocję, obie ekipy musiały zmierzyć się z trudnymi warunkami pogodowymi. „Oni próbowali tego samego, co my. Grali dużo od tyłu, do środkowego obrońcy lub bramkarza, który dawał długą piłkę. Potem były pojedynki. Warta miała jedną dobrą szansę w pierwszej połowie, gdy straciliśmy kontrolę. Henrich Ravas uratował nas wtedy niesamowitą interwencją” – dodał na koniec Kreuzriegler.
Według niego, to właśnie dzięki pracy skautów do drużyny dołączyli Henrich Ravas i Martin Kreuzriegler. – Wśród kierunków, na które skierowane były nasze oczy, znalazły się m.in. liga bułgarska, czeska, słowacka, trzeci poziom w Hiszpanii, Skandynawia oraz oczywiście ekstraklasa i pierwsza liga polska. Posiadamy dostęp do platform skautingowych, które pozwalają na obejrzenie dowolnie wybranego meczu. Uczestnicy stażu korzystali z tych platform i przekazywali comiesięczne raporty, a skauci zatrudnieni w klubie na stałe, na podstawie tych raportów, wybierali zawodników do obserwacji na żywo. Dzięki temu udało się zakontraktować Henricha Ravasa i Martina Kreizegluera. To świadczy o tym, jak bardzo wartościowa okazała się… Czytaj więcej »
https://lodzkisport.pl/zamieszanie-ze-skautami-widzewa/
Sporo mamy takich decyzji bardzo słabych wizerunkowo. Wygląda, że są one podejmowane jednoosobowo i brak jest konsultacji w szerszym gronie. Jeśli przedłużamy współpracę i nie dajemy pensji, to przynajmniej powinno być zaznaczone, że jeśli transfer spełni oczekiwania, to dostajecie jednorazowo konkretny hajs. Oszczędzanie u nas na pierwszym miejscu i bardzo dobrze, ale jednak czasem rozum odbiera. Tylko satysfakcja za wiele lat dobrej współpracy, to chyba jednak trochę za mało.
jedną dobrą szansę? to chyba inne mecze oglądaliśmy, bo Henrich to was kilka razy ratował
jest w kolejce rundy wiec o czym mowimy? przeciez wygrał nam mecz bo strzelilismy babolem…
Cieszy zero z tyłu i kilka jego podłączeń do ataku. Mecz wygrany 0 z tyłu tylko się Cieszyc
Przecież Wy nie strzeliliście żadnej bramki.
Poprostu piłka odbiła się przypadkiem o przyrodzenie jednego z kopaczy. Tyle w temacie. Żal patrzeć na waszą grę i postawę na boisku. Żenada.☹️
ten zaś to samo, widocznie ma dużo płyt z takimi tekstami
No widzisz i to też trzeba umieć ,nie zazdrościmy i dupy nie spinamy. Jak ci żal to nie patrz, a Twoje wpisy to dopiero żenada.
Benedykt Żenada. Fajne masz nazwisko , jesteś padluszku od Warchoła rozumiem? Zacznij może tańczyć pod budkami z parówkami , tam będziesz miał i poklask i ciepła kiełbaska też się jakaś pewnie trafi. Są gusta i guściki Żenado. Leć stąd , albo i SPADAJ siewco fermentu!