E. Bernhardt: „W Widzewie jest prawie jak w Cracovii”

7 lutego 2015, 09:59 | Autor:

Edgar_Bernhardt

Przyjście Wojciecha Stawowego pociągnęło za sobą kilka ciekawych ruchów transferowych, które przy poprzednich dwóch trenerach wydawałyby się raczej mało realne. Jednym z ciekawych zawodników w zespole Widzewa jest Edgar Bernhardt. Urodzony w Niemczech Rosjanin ma uszczelnić środek pola.

Pomocnik, w rozmowie z klubową witryną, podkreślał, że właśnie osoba Stawowego mocno wpłynęła na jego wybór. Dzięki temu, że znam trenera Stawowego od dłuższego czasu, wiedziałem czego się spodziewać. Prawie wszystko wyglądało tak samo jak w Cracovii, kiedy trenerem był Wojciech Stawowy. Panują te same zasady. Drużyna jest dość młoda, ale ci młodsi zawodnicy nie mają kompleksów. Wszyscy dobrze się ze sobą rozumieją” – mówił. „Trener Stawowy jest jednym z najlepszych fachowców w kraju. To także bardzo dobry człowiek i dlatego w drużynie mieliśmy cudowną atmosferę” – dodał widzew.pl.

Bernhardt z optymizmem patrzy na najbliższe miesiące i docenia poziom w nowej drużynie. „Nie możemy mówić o tym, czy utrzymanie jest realne czy też nie. My mamy nasz cel i naszym obowiązkiem jest to, aby go osiągnąć. (…) Teraz do drużyny dołączyło kilku doświadczonych piłkarzy. Nie tylko ja, ale także Luca [Kosuke Kimura – przyp. WTM] czy Matko Perdijić. Mimo że jesteśmy doświadczeni, to jesteśmy także głodni gry i zwycięstw. Proporcje w zespole muszą być odpowiednie. Niemniej jednak młodzi zawodnicy sprawiają bardzo dobre wrażenie. Wszystko idzie w dobrym kierunku” – zapewnia Rosjanin.

Jaki jest były gracz Cracovii i co wniesie do zespołu? „Na co dzień jestem spokojnym człowiekiem. Ale na boisku zawsze walczę i nie poddaję się do ostatniej minuty. (…) Nie będę rozmawiał z Wojciechem Stawowym na temat mojej pozycji na boisku. To trener decyduje sam i od niego wszystko zależy. On zna moje umiejętności bardzo dobrze, więc będzie wiedział czy i ewentualnie na jakiej pozycji mam grać” – uważa.

Na koniec rozmowy przyszły pomocnik Widzewa znów zaznaczył, że to obecność Stawowego na ławce trenerskiej wpłynęła na jego przyjście do drużyny. „Miałem oferty z innych klubów z I ligi i ekstraklasy. Zawsze jednak było coś nie tak. Tutaj dogadałem się z trenerem tak, że zobaczymy jak nam wyjdą najbliższe miesiące. Najważniejsza była obecność w zespole szkoleniowca. Wiem, że trener Stawowy jest bardzo ambitny. Jeśli uda nam się utrzymać, to w przyszłym sezonie on stworzy drużynę, która będzie walczyła o awans. „ – zapowiada Edgar Bernhardt.