Zjednoczeni Stryków – Widzew II Łódź 3:4 (2:1)
24 kwietnia 2022, 12:40 | Autor: MichałJuż dziesiąte zwycięstwo z rzędu odnieśli w sobotę piłkarze rezerw Widzewa Łódź! Podopieczni Patryka Czubaka pokonali, po emocjonującym meczu, Zjednoczonych Stryków 4:3. Wygrana jest szczególnie cenna, ponieważ widzewiacy bardzo długo gonili wynik – a dopiero w końcówce zdołali wyrównać i strzelić zwycięskiego gola.
Tak jak można było się spodziewać, z powodu wyjazdowego spotkania pierwszej drużyny w Jastrzębiu-Zdroju, rezerwy otrzymały nieduże wsparcie z „jedynki”. Między słupkami stanął Mateusz Ludwikowski, na prawej stronie obrony rozpoczął Dawid Owczarek, natomiast na ławce zasiadł Marcel Buczkowski. Obok wspomnianego wcześniej Owczarka, formację obronną dopełnili Kamil Tlaga, Hubert Lenart i Michał Grudniewski. W środkowej strefie boiska mogliśmy oglądać Filipa Przybułka, Łukasza Plichtę oraz trenującego w ostatnim tygodniu z pierwszym zespołem Ignacego Dawida. W skład formacji ofensywnej czerwono-biało-czerwonych weszli Robert Prochownik, Ricardo Goncalves i kapitan, Daniel Mąka.
Od początku meczu, do ataku ruszył Widzew. W drugiej minucie, będący z piłką przy nodze Mąka został ostro sfaulowany, za co jeden z gospodarzy obejrzał żółtą kartkę. Chwilę później, Goncalves dobrze podał na prawą stronę do Owczarka, ten zdecydował się na strzał, ale futbolówka trafiła tylko w boczną siatkę. W następnej akcji, przed polem karnym gości znaleźli się strykowianie – oddali nawet uderzenie, lecz Ludwikowski nie musiał się ruszać, bowiem powędrowało ono daleko nad poprzeczką. W kolejnych kilku minutach Zjednoczeni testowali czujność młodego bramkarza. W 15. minucie musiał on obronić próbę z rzutu wolnego, a dwie minuty później popisał się śmiałym, chociaż ryzykownym wyjściem, dzięki któremu wyłuskał spod nóg Kamila Cupriaka piłkę, po tym, jak ten przechytrzył defensywę. następną okazję stworzyli sobie na lewej stronie Mąka z Goncalvesem. Ten pierwszy wbiegł w pole karne, podał do dobrze ustawionego kolegi, lecz drugi źle złożył się do strzału i nic z tego nie wyszło.
Widzewiacy cały czas próbowali przebić się przez defensywę gospodarzy. Znowu okazję miał Mąka – tym razem z rzutu wolnego, ale wyraźnie przestrzelił. Strzału próbował Prochownik, jednak znów na posterunku był Kamil Tyburski. Wydawało się, że to goście otworzą wynik, niestety, stało się zupełnie odwrotnie. W 24. minucie, z dobrą kontrą lewą stroną boiska wyszli gospodarze. Świetne podanie dostał Mikołaj Kamańczyk i pokonał golkipera. Strykowianie atakowali coraz śmielej – po próbie Michała Drogosza, ponownie interweniować musiał Ludwikowski. Po chwili, dobrze na prawym skrzydle pokazał się też Owczarek, który dograł do środka, do Prochownika, ten strzelił, ale po raz kolejny czujny był golkiper gospodarzy. Zjednoczeni ruszyli z następnym z atakiem i udało im się zdobyć drugą bramkę! Piłkę otrzymał Cupriak, znalazł lukę między obrońcami i bardzo dobrze to wykorzystał, strzelając na 2:0. Ten stracony gol nie zmienił nastawienia czerwono-biało-czerwonych. Zespół wciąż atakował i miał mniej lub bardziej klarowne sytuacje. Tuż przed końcem pierwszej połowy, sfaulowany w polu karnym został Mąka, a sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki. Do uderzenia podszedł sam poszkodowany – i pewnie umieścił piłkę w siatce. Zrobiło się więc 1:2.
W przerwie trener Czubak dokonał aż trzech zmian. Na boisku pojawili się Mateusz Gołda, Piotr Bartłoszewski i Robert Kowalczyk. Pierwszą okazję w drugiej części gry miał, w 47. minucie z rzutu wolnego Mąka – niestety, piłkę pewnie złapał bramkarz. Po chwili, kapitan dograł w pole karne, główkował Tlaga, lecz strzał ten minął słupek. W 54. minucie uderzenia spróbował Gołda, ale nic z tego nie wyszło. Niedługo później, w szesnastkę z futbolówką wbiegł Tlaga, po interwencji obrońcy upadł, jednak sędzia nie odgwizdał jedenastki. Minęło kilkanaście sekund i to strykowianie znaleźli się w okolicy bramki rywali. Z piłką w stronę Ludwikowskiego pobiegł Cupriak, golkiper wyszedł i, wybijając ją spod nóg przeciwnika, sfaulował go. Tym razem arbiter użył już gwizdka, do strzału podszedł Drogosz i podwyższył rezultat. W 65. minucie z boiska zszedł Prochownik, a jego miejsce zajął Damian Pokorski.
Widzewiacy wciąż szukali swoich szans na odrobienie strat. W 74. minucie, do wybiegającego Gołdy, prostopadle zagrał Tlaga, jednak sędzia liniowy wskazał spalonego. Chwilę później padła bramka na 2:3! Mąka podał do Kowalczyka, a ten oddał strzał, po którym futbolówka przekroczyła linię bramkową. Do końca meczu zostało nieco ponad dziesięć minut, a łodzianie coraz odważniej nacierali. W 85. minucie Plichta dośrodkował w pole karne, nikt nie zdołał przechwycić lecącej piłki i ta – ku zaskoczeniu samego golkipera Zjednoczonych – wpadła prosto do siatki! Bardzo aktywne lewe skrzydło Widzewa stale przedzierało się, tworząc sobie dobre sytuacje. Najważniejsza była jednak ta z ostatniej minuty regulaminowego czasu! Tlaga wymienił podania z Pokorskim, po czym ten drugi sprytnie wszedł między obrońców, dostał podanie od partnera i pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce! Rezerwy Widzewa, po znakomitej końcówce, wygrały więc 4:3, dzięki czemu wywiozły ze Strykowa ważny komplet punktów. Następne spotkanie czeka ich w przyszłą sobotę – na Łodziance ze Stalą Głowno.
Zjednoczeni Stryków – Widzew II Łódź 3:4 (2:1)
24′ Kamańczyk, 40′ Cupriak, 61′ (k) Drogosz – 45+1′ (k) Mąka, 76′ Kowalczyk, 85′ Plichta, 90′ Pokorski
Zjednoczeni:
Tyburski – Zimoń, Majewski, Figurski, Kucharski (87′ Ściślewski) – Bełdziński, Drogosz (83′ Miziołek), Maschera (90+5′ Chądzyński), Sobczak (77′ Przybysz), Kamańczyk (90′ Młynarczyk) – Cupriak (73′ Potocki)
Rezerwowy: Wojciechowski
Widzew II:
Ludwikowski – Owczarek, Lenart, Grudniewski (46′ Kowalczyk), Tlaga – Dawid (46′ Bartłoszewski), Plichta, Przybułek – Prochownik (65′ Pokorski), Mąka, Goncalves (46′ Gołda)
Rezerwowi: Buczkowski – Cieślak, Villarreal
Żółte kartki: Figurski, Tyburski, Kamańczyk, Drogosz – Przybułek, Ludwikowski
Sędzia: Paweł Ubycha (Zapole)
BRAWO WIDZEW
Brawo Panowie!