Oceny widzewiaków po meczu ze Skrą
12 kwietnia 2022, 21:00 | Autor: OskarNiedzielny mecz można podzielić na dwa akty. Mimo remisu, pierwsza połowa była bardzo dobra, a czerwono-biało-czerwoni w trakcie tych czterdziestu pięciu minut powinni zamknąć to spotkanie. Druga część wypadła już zdecydowanie słabiej, co odbija się na ocenie wszystkich zawodników. Widzewiacy tylko na własne życzenie stracili zwycięstwo i zremisowali ze Skrą Częstochowa 2:2. Na jakie zasłużyli noty?
Henrich Ravas:
Bramkę, która otworzyła to spotkanie, można przypisać jemu. Fatalnie się ustawił i w zasadzie trudno powiedzieć, co chciał zrobić. Wydaje się, że gdyby odważniej wyszedł do piłki, to po prostu by ją wypiąstkował lub złapał. Za drugiego gola odpowiada już mniej, ponieważ przy pierwszym strzale był słupek, drugi obronił, a do dobitki Mariusza Holika nie zdążył wstać. W trzydziestej ósmej minucie zaliczył dobrą interwencję, a w sześćdziesiątej siódmej udanie wyszedł do piłki powstrzymując Macieja Masa. Jak na razie, to był najsłabszy mecz 24-latka.
Ocena: 5
Patryk Stępiński:
Nijaki występ tego zawodnika. Dał się obiec Masowi w drugiej połowie, ale wtedy zagrożenie zniwelował Ravas. Raz dobrze zagrał w trójkącie z Patrykiem Lipskim i Pawłem Zielińskim, po czym oddał strzał z woleja – niestety, obok bramki. Stępiński nie brał negatywnie udziału przy żadnym ze straconych goli, ale w żaden sposób nie pomógł swojej drużynie ani w defensywie, ani w ofensywie. Nie zdołał powstrzymać przeciwnika w dziewięćdziesiątej szóstej minucie, gdy ten oddał strzał w słupek, a dalej… już wszyscy wiemy, jak to się skończyło.
Ocena: 5
Marek Hanousek:
Było widać u niego dużo chęci, aczkolwiek był to słabszy mecz Czecha. Zdobył bramkę na 2:1 i to podciągnie mu ocenę, ale poza tym popełnił kilka małych błędów. Chociażby w trzydziestej ósmej minucie, gdy wybiegł z linii defensywy, pozostawiając w środku obrony sporo miejsca dla zawodnika Skry, który oddał groźny strzał. Hanousek ma na swoim koncie pojedyncze błędy w rozegraniu. Do tego, w dziewięćdziesiątej szóstej minucie meczu przegrał główkę z Holikiem, na wagę straconego gola. Nawet najlepszym zdarza się gorsze spotkanie.
Ocena: 6
Martin Kreuzriegler:
W pierwszej połowie wyglądał tak, jak kibice sobie go wyobrażali przed rundą. Kilkukrotnie odbierał piłkę i miał parę świetnych długich podań, z których wywiązywały się niezłe akcje. Po jednej z nich udało się wywalczyć rzut rożny – to właśnie po nim padła bramka na 1:1. Niestety, Kreuzrieglera trzeba obwinić za stratę gola na 0:1, gdyż to on był odpowiedzialny za krycie Aleksandra Paluszka. W drugiej połowie było tylko gorzej. Elektryczny i mniej dokładny 28-latek nie pomagał swojej drużynie w przechyleniu szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Ocena: 5
Paweł Zieliński:
Nie dał absolutnie żadnych argumentów do tego, aby na dłuższy czas zająć miejsce Karola Danielaka. Mało wniósł i z tyłu, i z przodu – nie bez powodu to właśnie jego stroną atakowali zawodnicy Skry. Dobrze, że jego konkurent wraca do gry już na mecz z Puszczą Niepołomice.
Ocena: 3,5
Patryk Lipski:
Po tym meczu można wyróżnić trzech zawodników, a jednym z nich jest właśnie ten 27-latek. Ponownie dobrze rozporządzał piłką, miał niezłą próbę uderzenia z dystansu. Obecnie środek pola łodzian to pozycja, o którą najmniej trzeba się martwić, gdyż Lipski z Dominikiem Kunem świetnie się uzupełniają. Jedyne, do czego można się nieco przyczepić, to wykonywanie rzutów różnych. Wydaje się, że dośrodkowania z rogu boiska wykonywane przez tego zawodnika są mocno przeciągnięte, a sam stały fragment gry nie stwarza już tylu szans, co w rundzie jesiennej. Z racji na wynik i postawę drużyny w drugiej połowie, nota musi być nieco obniżona.
Ocena: 6
Dominik Kun:
Wyróżnić należy też właśnie tego 28-latka. Zaliczył parę odbiorów w środku pola, był ciągle pod grą i swoim ustawieniem dawał kolegom łatwiejszą opcję do podania. Miał też bardzo dobrą próbę uderzenia z dystansu, ale jego uderzenie na róg sparował Mateusz Kos.
Ocena: 6,5
Radosław Gołębiowski:
Sytuacja wygląda tak, jak jesienią. Gołębiowski gra coraz to lepiej, wyjeżdża na kadrę, a gdy z niej wraca, traci miejsce w składzie. Kiedy już udało mu się zagrać od pierwszej minuty, nie pokazał kompletnie nic. Był zupełnie niewidoczny i słusznie został zmieniony w przerwie.
Ocena: 3,5
Ernest Terpiłowski (piłkarz meczu):
Od początku do końca był bardzo aktywny. Większość akcji ofensywnych przechodziła właśnie przez tego młodzieżowca. Nie bał się pojedynków jeden na jednego i większość z nich wygrał. Strzelił gola wyrównującego, jego drugiego w czerwono-biało-czerwonych barwach, i drugiego w krótkim czasie. 20-latek rozkręca się z meczu na mecz i miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej. Zasłużenie został wybrany przez kibiców zawodnikiem niedzielnego spotkania. Małym minusikiem jest zmarnowana w dziewięćdziesiątej piątej minucie sytuacja. Nie była to rzecz jasna najłatwiejsza pozycja do strzału, bo był to bardzo ostry kąt, natomiast wydaje się, że Terpiłowski mógł jeszcze zejść na lewą nogę, co znacznie ułatwiłoby wykończenie.
Ocena: 6,5
Kristoffer Normann Hansen:
Tak jak u Hanouska, w jego poczynaniach było widać sporo chęci. Kilkukrotnie z pozytywnym skutkiem pomagał wychodzić spod pressingu. Dobrze się ustawiał, lecz koledzy nie posyłali w jego kierunku podań. Miał jedno uderzenie z dystansu, po którym bramkarz Skry wypluł piłkę przed siebie i bliski jej dobicia był Przemysław Kita. Po długim rajdzie Terpiłowskiego dostał piłkę i oddał strzał obok prawego słupka, a wydaje się, że powinien tę akcję zakończyć golem. Przy dobrze wyglądającym młodzieżowcu z drugiej strony, Norweg wypadł średnio, choć nie najgorzej. Widać u niego sporo techniki użytkowej, tylko tą trzeba przekuć na gole i asysty.
Ocena: 5,5
Przemysław Kita:
Nie był to najlepszy mecz tego 28-latka. Jego występ był bardzo zbliżony do tego z Odrą Opole, gdyż nie potrafił się skutecznie zastawić, przez co wszystkie piłki kierowane do niego przechwytywali goście. Z plusów warto zaznaczyć, że swoim ustawianiem się, robił sporo miejsca dobrze spisującemu się Terpiłowskiemu. Miał jedną próbę uderzenia, nad bramką.
Ocena: 4,5
REZERWOWI
Fabio Nunes:
Portugalczyk dał dobrą zmianę. Lewa strona była mało aktywna w pierwszej połowie, a po jego wejściu coś ruszyło. Miał swój drobny udział przy zagraniu ręką w polu karnym przez rywala. Po tym co, zaprezentował Gołębiowski, 29-latek może być spokojny o pierwszy skład.
Ocena: 5,5
Bartosz Guzdek:
Beznadziejny występ tego napastnika. Po jego wejściu, cała gra widzewiaków stanęła. Będąc wysokim napastnikiem, przegrał wszystkie górne pojedynki. Przez całą swoją obecność na boisku nie wykazywał zbyt dużego zaangażowania. Na dodatek, w dziewięćdziesiątej szóstej minucie, to on przegrał kluczową główkę. Gdyby wtedy wybił piłkę, sędzia najprawdopodobniej skończyłby mecz, ale nie wygrał – i Skra stworzyła sobie serię dogodnych okazji. Nie oddał żadnego strzału, a od jego wejścia mecz wyglądał tak, jakby Widzew grał w dziesiątkę.
Ocena: 2
Krystian Nowak:
Grał zbyt krótko, by ocenić jego występ, natomiast warto wspomnieć, że przed wykonaniem tego felernego rzutu rożnego z samej końcówki, pierwszym, który krył Holika był.. Nowak.
Ocena: brak
Patryk Mucha:
Grał zbyt krótko, by ocenić jego występ.
Ocena: brak
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (na przykład gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna) – więcej. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Nadzieja jest zawsze
Dlaczego Miedź prowadzi w tabeli z dużą przewagą???
Bo między innymi pozbyła się Zielińskiego.
Nie jest to oczywiście jedyny nasz problem ale JA,tak JA widziałem tylko jeden dobry mecz w jego wykonaniu,ten pierwszy lub patrzyłem jeszcze przez pryzmat Kosakiewicza.
Chłop jest cienki jak sik węża,i powtarzam to po raz wtóry. Biega jak ciepły, jest to nie błąd – MIENTKI.
Januszowi Niedźwiedziowi zajęło to pół roku żeby się o tym przekonać KW>JN :)
Też powtarzałem że Zieliński to może grać ale w pizdzichowie dolnym. Nie rozumiem trenera który ciągle go wstawia a gość non stop gra piach
Ma znanego brata i kitkę, więc gra a raczej przebywa na boisku.
Panom Guzdkowi, Nowakowi i Zielińskiemu przydałaby się przerwa w grze i „odbudowa” w drugim zespole.
Guzdek nadaje sie tylko na ostatnie minuty może coś drgnie. Im wiecej minut ma tym wolniej człapie
No ale jak porównać do Kosakiewicza to jednak klasa światowa ;p
„Ciepły”, to przydomek…Adama Nawałki sprzed lat, ale to tak na marginesie, gdybyś przypadkiem nie wiedział. Tyle podobieństw z naszym Zielińskim…”ciepłym” jak go porównujesz…
Tak jak kiedyś czekaliśmy na Nowaka tak teraz…Sorki, ale dziękuję. Tu pierwszy zawalił bramkę, w Katowicach o mały włos też. Pecha przynosi po pojawieniu sie na boisku..
Pisałem już na jesień że to słaby stoper. Minusów było co nie miara bo wszyscy pisali że to obrońca na ekstraklasę . Razem z Dejewskim i Tanzyna w obronie to w ekstraklasie byśmy pobili rekord straconych goli . Wszyscy trzej masakryczne błędy w kryciu i co to za obrońcy co się odwracają jak ktoś strzela na naszą bramkę . No ale kibicom wystarczy mówić piękne słowka żeby Ci robili z nich Widzewiaków z krwi i kości.
Niestety to prawda. Czas mija a obrony Widzew nie ma.
Ani lepszy ani gorszy niż Tanżyna, Kreuzriegler, Grudniewski, Rudol, Wełna czy Zieleniecki. Ten sam poziom. Mizerny.
Bardziej pechowy jest jednak norweski zaciąg – zupełnie nie zrozumiałe transfery – na pewno nie dają oczekiwanej jakości – co najwyżej uzupełnienie kadry – jedyny argument za – to argument prezesa ,że przyszli z wyższej ligi – bo sportowo to wyglądają jak pół tej ligi czyli nijak – jak oni mają nas pociągnąć do zwycięstw w barażach – to trudno o optymizm
Hansen widac że jest dobry. Jest jeszcze coś takiego jak aklimatyzacja w koncu przyszedl z innej ligi więc może tu jest problem. Tak czy siak w przeciwieństwie do „Krejzyglera” widać dużo większe umiejętności i potencjał na poprawę. Na razie za bardzo się miota, źle ustawia itd. Trzeba czasu.
Zawalił Treneiro MIŚ .Zmiana z przestawieniem zawodników w ostatnich minutach , nierozgrzanych walką , bez rytmu , .Błąd trenera .chodzi mi o zmiany obrony.
Nasz słowacki…Navas jednak zawodzi (Wrąbel lepszym bramkarzem…), natomiast niedoszły Piła…TerPIŁOwski pozytywnie zaskakuje…
Wszedł do bramki z marszu w trudnej sytuacji Widzewa. Oceniajmy go na koniec sezonu a nie po 3/4 meczach :)
Jasne i sztab szkoleniowy z pewnością tak zrobi. Ja natomiast tak to widzę na ten moment…
Znalazłyś lepszego bramkarza w 2 tyg?
Pewnie nie, i to jeszcze pod pewnymi warunkami. Źle mnie zrozumiałeś, Kolego. To nie jest wyrzut pod adresem klubu. To tylko realna ocena umiejętności na obecną chwilę. Nic więcej. Rozumiem. Jednakże zrozum Ty też, że Ravas nie broni tak, jak Wrąbel, który moim zdaniem dwie z trzech puszczonych przez Słowaka bramek wybroniłby. Tak to widzę i tyle…
Niestety masz rację
Pawłowski wszedł do bramki po ponad roku bez gry i bronił kozacko. Ravas był cały czas w rytmie meczowym a, delikatnie mówiąc, nie zachwyca.
Terpilowski gra slabo nie potrafi dosrodkować dobrze, nic nie robi wiekszosc czasu no ale jak już ma sytuację i jest w kluczoowym momencie to Wie jak ogarnać dlatego jestem zadowolony ze gra. Gdyby nie to to jednak slabizna.
Dlatego chcieliśmy lepszego od niego Piłę, lecz ten, jak wiesz, nam odmówił…
Nie rozumiem tego zjazdu formy u podstawowych zawodników z jesieni. Stępiński, Zieliński, Nowak, Guzdek. Gdzie jest Karasek??? I chyba najważniejsze pytanie, czy te słabe wyniki na wiosnę to brak chęci czy słabe przygotowanie do rundy?? Ktoś ma odpowiedź?
Coś jest na rzeczy z tym rozeznaniem na rynku transferowym. Jest lepiej niż było w poprzednich ekipach, ale nadal nie jest to to co powinno być. Inaczej mówiąc kupujemy sporo zawodników, którzy mają dobre momenty czasem dobre mecze, ale nie mają dobrej równej rundy. Nie wiem czy na większości takich ludzi można zbudować drużynę na poziom ekstraklasy. To znaczy wiem, że się nie da. Dla wielu z obecnego składu, ten awans to będzie koniec przygody z Widzewem, a jak odejdą od nas to może nawet nie zostaną w pierwszej lidze. Co ciekawe w Arce i Miedzi też nie wszyscy są… Czytaj więcej »
Niestety ale winowajcą tego blamażu jest trener, chociaż on po boisku nie biegał. Ustawienie druzyny na obronę wyniku z takim przeciwnikiem to kpina, chyba że jesteśmy tacy słabi
Moim zdaniem jednym z naszych problemów jest ustawianie Kuna w środku. To lewy skrzydłowy, tam dawał najwięcej na początku sezonu. W środku mimo tego, że źle nie wygląda i daje radę to sposób jego gry źle wpływa na szybkość akcji. Gramy za wolno, za dużo holowania, a Kun zgodnie z nawykiem nie zaczyna od szybkiego rozegrania, ale od pochylenia głowy w dół. Niech wraca na lewe skrzydło, gdzie zresztą mamy problem , a środek niech stworzą Lipski z Hanouskiem. Kolejna kwestia, każda walka o górna piłkę jest przez Kuna przegrana, a w środku niestety czasem trzeba podskoczyć. I jeszcze jedno… Czytaj więcej »
chyba zartujesz kun na skrzydle to byl pierwszy do wyjebainia z tego skladu zero kompletne
Kun na skrzydle gral od początku sezonu gdy mieliśmy wyniki, a on sam był naszym najlepszym zawodnikiem
Z tego wszystkiego brak prostopadłego podania kieruje go bardziej na skrzydłowego
Nie ważne jak grali tylko jak wyszło.
A te oceny są tendencyjne.
157680210
C9
Mówisz trenerze,że za bardzo się w ostatnich minutach cofneliśmy.. A jakie zrobiłes zmiany? Defensywne,dając tym samym sygnał czytelny dla piłkarzy. Stara prawda mówi że najlepszą obroną jest atak,tym bardziej u siebie w końcówce ze Skrą..
Też tak myślę że trzeba było Muchę dać wcześniej na środek, a Hanousek mógł grać do końca na obronie.
Wrabel wróć…