Oceny widzewiaków po meczu z Górnikiem
15 marca 2022, 19:00 | Autor: OskarW ostatnią niedzielę piłkarze Widzewa Łódź zremisowali na wyjeździe z Górnikiem Polkowice 0:0. Remis ten śmiało można nazwać porażką, bo wicelider podejmował ostatnią drużynę tabeli, do tego z najgorszą defensywą w lidze. Ze sporym trudem, ale podejmiemy się oceny widzewiaków za ten występ. Najsłabszy w tym sezonie.
Jakub Wrąbel:
25-latek po czterdziestu pięciu minutach musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. Nie wpuścił żadnego gola, nie miał też żadnej interwencji, gdyż piłkarze z Polkowic nie oddali żadnego celnego strzału na jego bramkę. Do gry powróci najwcześniej w przyszłym sezonie.
Ocena: 6
Patryk Stępiński:
W pierwszej połowie dopuścił do dośrodkowania Abdallaha Hafeza, przez co w dobrej sytuacji znalazł się Karol Fryzowicz. Na początku drugiej części dobrze podłączył się do ofensywy i nieźle wrzucił w pole karne. W 69. minucie źle interweniował w szesnastce – wtedy miała miejsce najgroźniejsza akcja Górnika, na szczęście dla widzewiaków – zmarnowana. Ogólnie, w Głogowie defensor był niepewny, niedokładny i wyraźnie wolniejszy od rywali.
Ocena: 3
Krystian Nowak:
Ponownie był najsłabszym punktem widzewskiej defensywy. Z tego występu nie można wyciągnąć najmniejszego pozytywu. Źle się ustawiał, gubił krycie, był wolny, nie było widać zaangażowania w jego grze. Ciągłe, bezskuteczne rozgrywanie od tyłu nie przynosiło żadnego efektu. Miał też swój udział przy najgroźniejszej akcji podopiecznych Szymona Szydełki.
Ocena: 2
Martin Kreuzriegler:
Wypadł tylko minimalnie lepiej od Nowaka, a to oznacza, że i tak wypadł fatalnie. Poniekąd miał udział przy nabawieniu się groźnej kontuzji przez Wrąbla. W pierwszej połowie popisał się niezłym rajdem przez prawie pół boiska, który niestety zakończył się bardzo niecelnym uderzeniem. Dalej można napisać to samo, co o wyżej wspomnianym Nowaku – źle się ustawiał, gubił krycie, był niedokładny w swych poczynaniach. Występ skończył z żółtą kartką.
Ocena: 2
Paweł Zieliński:
Zmarnował jedną dobrą okazję po podaniu Kristoffera Normanna Hansena. Musi zdecydowanie popracować nad wykończeniem, bo to już jego kolejna niewykorzystana „setka”. Mógł otworzyć wynik, ale tego nie zrobił. W ofensywie niedokładny, natomiast w defensywie nieobecny. To był chyba najgorszy występ 31-latka w czerwono-biało-czerwonych barwach.
Ocena: 2,5
Marek Hanousek:
Przy ocenie tego zawodnika możemy postawić małego plusa. Starał się walczyć, miał kilka bardzo dobrych podań. To on w drugiej połowie świetnie odebrał piłkę nacierającemu piłkarzowi Górnika i wyprowadził niezłą kontrę, którą zmarnował Karol Danielak. 30-latek najmniej zawinił w Głogowie. Z rażących błędów, należy wspomnieć o bardzo głupiej stracie w środku pola z drugiej połowy, kiedy to naraził widzewiaków na kontrę rywali.
Ocena: 4
Patryk Lipski:
To był nieudany debiut. Na obronę byłego gracza Piasta Gliwice można powiedzieć, że był to jego pierwszy mecz i nie jest jeszcze na tyle zgrany z resztą zespołu. Miał dwie próby uderzenia z dystansu, kilka niezłych podań. Wyglądało to nawet obiecująco, ale w drugiej połowie stał się kompletnie niewidoczny. Wtedy, kiedy drużyna najbardziej potrzebowała szybszego rozegrania i większej kreatywności w rozgrywaniu akcji, Lipskiego po prostu nie było. Tak jak Austriak, mecz zakończył jedynie z żółtym kartonikiem na koncie.
Ocena: 2,5
Radosław Gołębiowski:
Tamtego dnia nie wyróżnił się niczym specjalnym. Był dosyć niewidoczny, a jeśli chodzi o pojedynki to pamiętamy więcej tych przegranych. Był niedokładny i wolny Gołębiowski miał też dwie znakomite okazje do strzału, ale zbyt długo zwlekał. A szkoda, bo pokazał, że uderzyć umie jak mało kto. Miejmy nadzieję, że wróci do dyspozycji z dwóch pierwszych spotkań.
Ocena: 3
Karol Danielak:
Miał dwie okazje do zdobycia bramki i obie zmarnował. W niedzielę był bardzo nieskuteczny, zarówno jeśli chodzi o wykańczanie akcji, jak też w dryblingu. Od piłkarza z takim doświadczeniem oczekujemy zdecydowanie więcej, a tymczasem w rundzie wiosennej na razie kompletnie niczego nie pokazuje. Czekamy na jak najszybszą poprawę.
Ocena: 2,5
Kristoffer Normann Hansen:
Przy ocenie tego piłkarza też należy postawić małego plusa. Wypracował kilka naprawdę dogodnych okazji strzeleckich. Bardzo często swoim przyjęciem kierunkowym gubił rywali, ale też w pojedynkach jeden na jeden wyglądał nieźle. Jeśli chodzi o jakość piłkarską, to właśnie jej u Normanna Hansena było najwięcej w spotkaniu z polkowiczanami. Przez pryzmat występu całego zespołu, nie możemy go niestety ocenić pozytywnie.
Ocena: 3,5
Bartłomiej Pawłowski:
Tym razem nie pomógł Widzewowi w zdobyciu trzech punktów. W Głogowie podejmował złe wybory. Większość jego przyjęć piłki była tyłem do bramki rywala, a w taki sposób trudno buduje się kontrataki. Późniejsze przesunięcie go na skrzydło też wiele nie dało. Od piłkarza tej klasy oczekujemy znacznie więcej. Dokładnie tego, co pokazał tydzień wcześniej w Olsztynie.
Ocena: 2,5
REZERWOWI
Konrad Reszka:
Wszedł pod koniec pierwszej połowy w miejsce kontuzjowanego Wrąbla. W 69. minucie, z powodu złej postawy widzewskiej defensywy, w polu karnym zrobiła się kopanina. Po niej padł strzał, który Reszka zdołał obronić. Do tego dołożył równie udaną interwencję po uderzeniu Sobkowa, lecz wtedy zawodnik gości i tak znajdował się na spalonym. Z uwagi na tę pierwszą obronę i brak błędów, jego ocena musi być minimalnie wyższa od tej Wrąbla.
Ocena: 6,5
Bartosz Guzdek:
Jego wejście nic nie zmieniło. Mimo jak dotąd mniejszej liczby minut, młodzieżowcowi formą daleko do piłkarza z rundy jesiennej. Liczymy na szybkie przełamanie.
Ocena: 3
Daniel Villanueva:
Wszedł za nieźle wyglądającego Hansena, ale po jego wejściu obraz gry nie uległ zmianie. Zakończył nieźle zapowiadającą się kontrę podopiecznych trenera Szydełki. Hiszpan, z uwagi na słabą dyspozycję Danielaka, powinien jeszcze otrzymać szansę.
Ocena: 3,5
Mateusz Michalski:
Jego wejście pozostaje dla nas zagadką. Grał jednak za krótko, by ocenić jego występ.
Ocena: brak
Ernest Terpiłowski:
Grał zbyt krótko, by móc ocenić jego występ.
Ocena: brak
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Szkoda że nie jest oceniany trener, nie tylko teraz, tylko co kolejkę.Od doboru taktyki pod rywala, przez reakcje na sytuacje boiskowe,zmiany,praca na linii itd. Znalazło by się.
Za ten konkretny mecz ocena Janusza Niedźwiedzia ode mnie to 2. Jednym zdaniem nie pomógł drużynie, wręcz przeciwnie.
Jeszcze patologią jest to, że on te Polkowice i większość zawodników jak własną kieszeń zna, wiedział na co ich stać. Nasz były fizjoterapeuta niedowidzący by lepiej tym meczem pokierował (zastrzegam, że nie jest to próba obrazy tego wielkiego kibica Widzewa).
Nasi rywale na bank myślą że teraz można nas dojechać i na pewno będą nakręceni. Ten mini kryzys trzeba przejść z podniesiona głową
Mini kryzys od 10 spotkań ?
Żartowniś z ciebie.
10 meczy 11 punktów
Danielak, Pawłowski, Gołębiowski, Guzdek i Hanousek po 0,5 pkt w dół, defensywa 0,5 pkt w górę (błędy były, ale nie straciliśmy bramki, więc nie mogą mieć ocen niższych niż totalnie bezproduktywnie piłkarze ofensywnie jak Danielak czy Pawłowski) i mogę się zgodzić z ocenami.
Mamy to! Koszykarki Widzewa Łódź pojechały do Wrocławia po zwycięstwo.
Taki wynik oznacza, że widzewianki wróciły na fotel lidera.
PZU Ślęza II MOS Wrocław – Widzew Łódź 51:78 (15:25, 15:15, 6:22, 15:16)
Ave Widzew !!!!!!
Komentarze o koszu w artykule o koszu proszę.
To tak prowokacyjnie wobec piłkarzy. Tak się złożyło, że w krótkim czasie piłkarze i koszykarki grali z drużynami zajmujące ostatnie miejsce w tabeli. Widać pewną różnicę. Drużyna z takim potencjałem medialno-finansowym w lidze powinna rozstawiać po kątach, a niestety mamy systematyczne powtórki z „rozrywki”. Nie twierdzę, że nie. Mogą przydarzyć się przysłowiowe wypadki przy pracy ale na miłość boską. Ileż można? Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Biorąc pod uwagę możliwości finansowe sekcji w proporcji do rywali w lidze, to wychodzi na to, że koszykarki są lepszym krawcem od piłkarzy. Marzy mi się aby w jednym sezonie awansowały nasze… Czytaj więcej »
Koszykarki Widzewa pokazały jak należy grać z ostatnią drużyną w tabeli.
Skoro nazwiska zawodzą to dawać w końcu nasza młodzież!
Przepraszam bardzo, co wy tu chcecie oceniać. Mecz w-ce lidera na 0:0 ze spadkowiczem. Oceniać można jakiś poziom a nie anty poziom. Dajcie spokój z tą dziecinada. To nie był ostatni wypadek przy pracy, będą następne. Nie widzicie, że ta sytuacja z grą, trenerem powtarza się co rok. Czy takiego klubu jak Widzew nie stać na trenera z jajami tylko jakieś wynalazki, którym się wydaje, że mają pomysł na Widzew. Widzicie co się z nimi dzieje, jeden prowadzi IV ligę, po reszcie ani widu, ani słychu. Nowych zawodników powinno już się mieć na liście teraz by w przerwie letniej już… Czytaj więcej »
Z tymi trenerami coś jest na rzeczy. Podobnie jak z grajkami, którzy od nas odchodzą.
A co jeśli faktycznie naszego właściciela stać tylko na I Ligę – i to co się dzieje to nie przypadek ?
Tragiczny obraz po pełnych przygotowaniach zimowych, sympatycznym pobycie w Turcji, tajnych sparingach itp itd. A piłkarze nawet biegać zapomnieli…
Nie wiem, czy nie za niskie te oceny, wszak nie przegrali. Może się okazać, że w następnych meczach braknie Wam skali. Nie dyskutuje o ocenach indywidualnych, ale to co się przewija w nich najczęściej, to kwestie motoryczne. I teraz pytanie, czy nagle wszyscy zaczęli wolniej biegać, bo im się nie chce, czy może raczej problemem jest błąd w przygotowaniach (a wtedy trudno winić piłkarzy. I nie przekonuje mnie argument o braku zaangażowania – to co widać na boisku, to nie jest brak zaangażowania tylko brak możliwości wynikający ze złego przygotowania). Niestety te błędy powtarzają się kolejny sezon i nie potrafimy… Czytaj więcej »
Spójrzmy prawdzie w oczy- od 3 lat nasz ukochany klub prowadzą amatorzy więc może w końcu pora aby zatrudnić trenera z prawdziwego zdarzenia takiego na jakiego zasługuje ten klub
Jak były zwycięstwa pisałem,żeby powstrzymać euforię bo że Stala Rzeszów -Niedźwiedz też szedł jak burza,a potem nie potrafił zażegnać kryzysu.Dlatego teraz też nie wylewajmy pomyj na trenera. Nie ma drużyn, które non stop wygrywają-Pogon,Lech, Raków też graja w kratkę i nikt trenerów nie wywala. Dajmy dokończyć sezon trenerowi-kto by teraz miał przyjść i dokończyć sezon? Nie lubię taktyki trenera, nie lubię tej TIKI taki od bramki, ale inni trenerzy też nie błyszczeli. (aczkolwiek zawsze byłem fanem Tarasiewicza). Mnie najbardziej brakuje u naszych zawodników poświęcenia, szybkości,zadziornosci, strzałów z daleka i gryzienia murawy.Mozna przegrać i zremisować,ale trzeba pokazać że się chce,a nasi… Czytaj więcej »
Gdyby grali „w kratkę” nikt nawet nie powinien pomyśleć o ewentualnej zmianie trenera. I pewnie tak by bylo .Problem w tym, że oni grają źle od…11 kolejek , nie licząc wyrwanych punktów w Kielcach. A trio wskazane przez Ciebie…o ile wiem gra o mistrzostwo A zatem porównanie trochę niecelne. Pozdrawiam.
My nie gramy w kratkę, my gramy coraz gorzej, pomimo wzmocnień z ekstraklasy, super przygotowań i niesamowitych kibiców, którzy powinni nieść piłkarzy a nie blokować. Coś tutaj nie gra…
To co zobaczyłem to była żenada tak gra wice lider szok poco te wyjazdy był po to tylko by się zabawić za nasze pieniądze za naszą wiarę w Widzew panowie wstyd to jest Widzew tu się walczy do konica a nie jakoś to będzie