Sobota w I lidze: Korona straciła punkty
26 lutego 2022, 23:00 | Autor: KamilTrzy spotkania odbyły się w sobotę w I lidze. Dla sympatyków Widzewa Łódź zdecydowanie najważniejszy był pojedynek pomiędzy Koroną Kielce a Stomilem Olsztyn. Gospodarze nie wykorzystali świetnej okazji, by wyraźnie zbliżyć się do dwójki i tylko zremisowali.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego byli faworytami potyczki ze znajdującym się w końcówce stawki Stomilem Olsztyn. I zawody zaczęły się zgodnie z ich planem – prowadzenie dał kielczanom z rzutu karnego Adam Frączczak. Tuż przed przerwą wyrównać udało się jednak Patrykowi Mikicie. W drugiej połowie goście skupili się głównie na obronie, ale udało im się dopiąć swego i wywieźć z trudnego terenu jeden punkt. Korona, która po czerwonej kartce dla Jakuba Łukowskiego musiała radzić sobie w dziesiątkę, do Widzewa traci trzy „oczka”.
Na remis zanosiło się także w Niepołomicach, ale Puszcza w ostatnich dziesięciu minutach przechyliła szalę meczu z Resovią na swoją korzyść. Punkty zgubił za to zespół z al. Unii, który zremisował na wyjeździe z GKS Jastrzębie 1:1. Wynik dla gospodarzy otworzył Konrad Handzlik, lecz błyskawicznie wyrównał Piotr Janczukowicz. W drugiej połowie jastrzębianie trafili po raz drugi, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i ostatecznie tej bramki nie uznał.
Kolejne spotkanie tej kolejki odbędą się w niedzielę i poniedziałek. Jutro najciekawiej będzie w Tychach – gdzie GKS podejmie wzmocnione zimą Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Mecze 21. kolejki I ligi:
piątek, 25 lutego
Zagłębie Sosnowiec – Odra Opole 1:1 (Sobczak – Kamiński)
Widzew Łódź – Arka Gdynia 2:5 (Gołębiowski, Nunes – Deja, Adamczyk, Czubak, Kobacki, Aleman)
sobota, 26 lutego
Korona Kielce – Stomil Olsztyn 1:1 (Frączczak – Mikita)
Puszcza Niepołomice – Resovia 1:0 (Cikos)
GKS Jastrzębie – ŁKS Łódź 1:1 (Handzlik – Janczukowicz)
niedziela, 27 lutego
GKS Tychy – Podbeskidzie Bielsko-Biała, godz. 12:40
Sandecja Nowy Sącz – GKS Katowice, godz. 15:00
Chrobry Głogów – Górnik Polkowice, godz. 18:00
poniedziałek, 28 lutego
Skra Częstochowa – Miedź Legnica, godz. 18:00
Widzew krwawi,ale możemy jeszcze uratować te lekka przewage
Zastanawiam się dlaczego po meczu w piątek najbliższy trening jest dopiero w poniedziałek. Później 4 dni i wyjazd do Olsztyna na piątkowy mecz. Chyba za mało tych treningow a błędów do poprawy dużo.
A ja myślę że zawodnicy potrzebują nabrania świeżości, stąd taka decyzja.
Widać było brak świeżości w meczu z Arką.Oprócz nietrafienia ze składem była to jedna z przyczyn nieudanego startu do rundy wiosennej.
To już końcówka sezonu więc mają prawo do braku świeżości…..na forum zaliczam cię do tych mądrzejszych….inaczej
Na forum zaliczasz się do skończonych zatorowców .. i słusznie. Nie napisałeś tu na forum nigdy dobrego zdania o Widzewie. Po porażkach pod każdym postem rzygasz kilkanaście razy. Ty musisz mieć prze…e życie. Kto z Toba wytrzymuje miernoto?
Do tego nie wiadomo po co oni jeżdżą od 3 lat do tej Turcji – oprócz walorów wakacyjnych – bo potem wiosną ich gra wygląda dramatycznie i tak było za Mroczka,Dobiego i teraz za Niedźwiedzia to samo – chyba czas zmienić lokalizację i zrobić obóz kondycyjny w polskich górach – bo w ostatnim meczu Arka motorycznie wyglądała zdecydowanie korzystniej
Wrąbel to niezły bramkarz….ale potrafi wywinąć numer(gol w derbach i ten z piątku absolutnie do obrony)Natomiast zastanawia mnie postawa całej drużyny? Nikt nie zagrał dobrze (nawet Pawłoski irytował kiwkami) Wyszli na mecz stłamszeni i nie przygotowani mentalnie. Dawno tak źle nie wyprowadzali piłki. Rzutów rożnych było około 12 ??? I sru laga. Gdzie się podziały te szybkie krótkie rożne? Chodzę już ze 33-34 lata na mecze i nie przypominam sobie ( poza Atletico Madryt i AS Monako ) żebyśmy dostali takie wpierdy u siebie…..i do tego zasłużenie. Dziwne sprawa. Czy aby za szybko nie uwierzyliśmy w awans ? Pycha kroczy… Czytaj więcej »
Z AS Monaco był remis 1-1…
My musimy zacząć punktować i na wyjazdach i u siebie. Trzeba odjechać od reszty stawki barażowej. W Olsztynie odważnie z dwoma napastnikami Guzdkiem i Kitą. Stomil tylko się bronił i liczył na kontry.
Stomil wypadł całkiem nieźle , mógł i (nawet) powinien to wygrać , zwłaszcza po czerwonej dla Korony. Wolne do poniedziałku, utajnione sparingi , do tego opowiadanie pierdół z mchu i paproci. Jeśli nie zmieni się podejście i nastawienie (trenera przede wszystkim) to nie wywieziemy nawet punktu z Olsztyna. Mam nadzieję, że się mylę. Z przygotowaniem fizycznyn chyba też jest coś nie tak. Jeśli tak bardzo widać to w pierwszym meczu to co będzie później ? Powtarzam: obym się mylił. PozdRo. Tylko Widzew
Wyścig żółwi :D
Oj, sobota była chyba imprezowa ;)
Konczyli w dziesiątkę, nie w dziewiątkę.
Bramkę strzelił Janczukowicz, nie Radaszkiewicz.
Mikita uratował nam dupę, warto napisać, że grał Widzewie przez chwilę.
Raz nam się upiekło… Ale wiecznie tak nie będzie. Minimum konieczne to 7 pkt w 3 najbliższych meczach…
No sorry ale trzy najbliższe mecze to Stomil, Polkowice i Odra ,więc drużyna myśląca o eks powinna tu zdobyć 9pkt.
Więcej szczęścia niż rozumu. W Olsztynie musi już być pobudka…
My nie możemy grac trzema obroncami bo ich nie mamy czwurka to max .trener może dobry ale nie taktyk
JAK ZOBACZYŁEM JAK CHUCHRO CZUBAK KRĘCI NOWAKIEM-NAJLEPSZYM NASZYM OBROŃCĄ TO POMYŚLAŁEM O NOWYCH UMOWACH NA KOLEJNY SEZON I ŻE NOWAK MYŚLAŁ O JAGIELLONII.
Chuchro? Facet z tego co znalazłem w necie ma 193 wzrostu i 86 kg. Ja bym chuchrem tego nie nazwał. Facet jest duży i ma niezła technikę i widać było jak nasi obrońcy maja z tym problem. Nowak do takiej przepychanki to średnio się nadaje.
Miło by było gdyby pan Niedźwiedź jutro wytłumaczył dlaczego ci piłkarze , którzy mieli być od wzmocnieniem , a nie tylko uzupełnieniem kadry grzali ławę , a Italodisco pełzał po boisku. Montini wyglądał jakby był po ciężkiej kolacji , po której chciałby jak najszybciej iść spać
Światełko w tunelu nadal się świeci. Zróbmy wszystko, aby ono nie zgasło, dopóki los nam sprzyja łaskawie. Mogło być 7:7 albo 8:8 (jak w meczu Polska-Włosi), a było…2:5! Jeszcze nigdy za mojego życia, a pamiętam trochę, nie straciliśmy tylu bramek w meczu u siebie, choć bywało różnie… Szkoda, że liczyliśmy te nasze transfery, jak na igrzyskach medale, a nasz Pan Trener Niedźwiedź jakby ich nie dostrzegał i ruszył na Arkę słabszą kartą, lepszą trzymając na koniec. Tylko po co? Na gaszenie świec?… Po co nam były te transfery, pytam, skoro żeśmy z nich nie skorzystali…? Dostaliśmy wpier…, który trzeba przyjąć… Czytaj więcej »
Podobno ostatnio taki blamaż, (1:6) w 1948 r…
Dokładnie tak, ale tego na szczęście nie pamiętam. Pamiętam natomiast honorową porażkę 3:5 ze słynnym PSV w PUEFA w…1977 przy Unii, bo tam dawniej jako gospodarz grywaliśmy swoje mecze pucharowe. Ale na tamte czasy to nie był żaden blamaż… Pozdrawiam.
Nic dodać, nic ująć.
Ta porażka, choć bardzo dotkliwa, to już historia. Tak jak juz pisałem: lepiej raz przegrać 2:5 niż pięć razy po 0:1
Przed zespołem jednak wciąż szansa, by nową, piękniejszą historię jeszcze napisać.
Tylko WIDZEW RTS!
Oby Twoje słowa okazały się prorocze, Kolego… Ave Widzew!
Czasami po walce można przegrać i to jest normalne, ale to co większość zawodników pokazała udowodniła, że nie zasługują na grę w Widzewie. Mają przed sobą dwa mecze wyjazdowe z zespołami z dołu, jeżeli chcą zachować twarz i odzyskać zaufanie trzeba przywieść 6 pkt i tyle.
Każdy, o coś walczy.Nikt się położy na murawie.Kazdy mecz bedzie ciężki.Wydawalo się ze takie Jastrzębie czy Stomil będę dostarczycielem pkt,a tu bach zabrały punkty LKS i Koronie
Ledwo się liga zaczęła, a u nas deja vu znane od paru lat…..czekanie, na potknięcie innych, żeby strata po porażce lub remisie w porywach była mniej dotkliwa
Trzeba było wygrał z Jastrzębiem to nie mielibyście deja vu.