Koszykówka: Lider z Łodzi uległ Liderowi ze Swarzędza

20 lutego 2022, 20:30 | Autor:

Nie udał się wyjazd do Swarzędza koszykarkom Widzewa Łódź. Podopieczne Anny Chodery przegrały z miejscowym Liderem 74:78, chociaż do przerwy prowadziły aż osiemnastoma punktami. Pomimo porażki, czerwono-biało-czerwone pozostały w fotelu lidera, ale nie wykorzystały dobrej szansy do zwiększenia przewagi w tabeli.

Łodzianki od pierwszej syreny zaczęły bombardować swoje przeciwniczki rzutami z dystansu. Jako pierwsza trójkę zdobyła Ewelina Gala, po chwili tym samym popisała się Wiktoria Stępień, a następnie znów dobrze przycelowała Gala. Pod koszem znakomicie dysponowana była z kolei Natalia Gzinka, która w pięć minut zdobyła sześć punktów. Po tym fragmencie przyjezdne prowadziły aż 15:4! Gospodynie starały się powalczyć, jednak widzewianki nie dopuszczały ich do głosu. Niespodziewanie za trzy, na 22:9, przycelowała Maria Grudzień. Swarzędzanki odpowiedziały dwoma rzutami za dwa i po pierwszej kwarcie starcia było 22:13.

Od startu drugiej części podopieczne trener Chodery utrzymywały dystans na dwucyfrowym poziomie. Dwa lay-upy trafiły Nikola Tomasik oraz Jagoda Bandoch, następną trójkę do łącznego dorobku drużyny dodała także Anna Kudelska, która niewiele później wykorzystała też dwa rzuty wolne. Jeszcze jedna celna próba z dystansu rozgrywającej, na dwie minuty przed przerwą, powiększyła przewagę do dziewiętnastu „oczek”, za to identyczne dokonanie młodej Aidy Miazek – do dwudziestu jeden! W ostatnich sekundach gry Lider odrobinę ją zmniejszył, lecz rezultat 47:29 i tak nie zwiastował zupełnie niczego złego dla zespołu z Łodzi.

…a to niestety nadeszło. Trzecia kwarta zaczęła się od szybkich pięciu punktów gospodyń, ale nastroje od razu stonowała trójka Wiktorii Stępień. Ekipa ze Swarzędza była o wiele skuteczniejsza niż w pierwszej połowie, natomiast gdy tylko starała się zbliżyć na zbyt małą odległość, widzewianki rozwiewały ich nadzieje. Przynajmniej przez pięć minut, bo później pogoń nabrała dużo większego rozpędu. Mimo dobrej dyspozycji Gali, prowadzenie szybko zmalało do czterech „oczek”. Znów za trzy przymierzyła Stępień, wielkopolanki odpowiedziały dwoma wykorzystanymi rzutami wolnymi i przed ostatnią partią, na tablicy było jedynie 63:58.

Wydawało się, że podopieczne trener Chodery uspokoiły sytuację, bo po czterech minutach kwarty znów wygrywały dziesięcioma punktami, 72:62 – kolejno trafiały Gzinka, Gala za trzy, znów Gzinka i Grudzień. Niestety, to były ich ostatnie celne rzuty z gry w tym spotkaniu… Podobnie jak trzy tygodnie temu w Krakowie, łodzianki ponownie całkowicie się zacięły. Dwie minuty później było 72:72, a w następnej akcji Malina Piasecka dała prowadzenie Liderowi. Mimo dwóch wykorzystanych rzutów osobistych Stępień i bardzo dużej liczby szans pod koszem, wszystkie kończyły się pudłami. Przyjezdne nie były w stanie przełamać tej fatalnej dyspozycji i ostatecznie przegrały 74:78. Nawet pomimo tej porażki, widzewianki pozostały na prowadzeniu w tabeli grupy B I ligi. Kolejny mecz w sobotę, u siebie z Basketem Zgorzelec.

Lider Swarzędz – Widzew Łódź 78:74 (13:22, 16:25, 29:16, 20:11)

Lider:
Magdalena Wojdalska 21, Katarzyna Motyl 15, Malina Piasecka 15, Olga Jędrzejczak 11, Wiktoria Plackowska 9, Aleksandra Żukowska 5, Marta Wdowiuk 2, Wiktoria Flaszak 0, Weronika Jarecka 0, Aleksnadra Piasecka 0

Widzew:
Ewelina Gala 18, Natalia Gzinka 15, Wiktoria Stępień 11, Anna Kudelska 10, Maria Grudzień 7, Jagoda Bandoch 6, Nikola Tomasik 4, Aida Miazek 3, Małgorzata Chojnacka 0, Wiktoria Ozga 0, Julia Stuleblak 0

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Posejdon
2 lat temu

Kolejny mecz za tydzień, u siebie z Liderem Swarzędz.

W terminarzu 26.02 jest mecz z Basketem Zgorzelec.

Michi
2 lat temu

Kolejny mecz,po Wiśle,gdzie dziewczyny chyba już myślą o powrocie do Łodzi,zamiast się skupić na graniu…Cóż,zdarza się.I tak najważniejsze będą playoffy.

Grzesiek
2 lat temu

Demony z Krakowa wróciły, widzę, ale w sumie porażka bez konsekwencji. Jeżeli tak przegrywać, to tylko w rundzie zasadniczej. W rundzie play-off coś takiego nie powinno mieć już miejsca…

4
0
Would love your thoughts, please comment.x