M. Stanisławski: „Pokazaliśmy dzisiaj pragmatyzm”
12 lutego 2022, 22:30 | Autor: KamilKolejne – już piętnaste ligowe zwycięstwo z rzędu – odnieśli w sobotę futsaliści Widzewa Łódź! Podopieczni Marcina Stanisławskiego stoczyli niełatwy bój z FC10 Zgierz, ale w końcowym rozrachunku to oni wygrali 4:1. Po zakończeniu spotkania głos tradycyjnie zabrał opiekun czerwono-biało-czerwonych. O czym powiedział?
Szkoleniowiec łodzian podkreślił, że kluczem do sukcesu była dziś odpowiednia mentalność. „W szatni rozmawialiśmy, że bardzo ważne będą nasze głowy. Nie mogliśmy czuć się nieśmiertelni po wtorku. Nie chcieliśmy szukać także żadnych usprawiedliwień, że jesteśmy zmęczeni, w tygodniu zrobiliśmy wszystko, abyśmy się zregenerowali. I to nam się udało, ale to właśnie głowy zdecydowały o tym, że daliśmy przeciwnikowi stworzyć tyle sytuacji. Nie było naszej reakcji po utracie piłki, z tego brały się okazje, sporo było niedokładności. Wiedzieliśmy jednak, że w końcu przejmiemy inicjatywę, trzeba było zachować zimną krew. Tak się stało. Pokazaliśmy bardziej pragmatyzm niż piękny futsal, lecz ważne, że wygraliśmy” – usłyszeliśmy.
Choć oba zespoły znajdują się w różnych strefach tabeli, o lekceważeniu przeciwnika nie było mowy. „Absolutnie tak do tego nie podchodziliśmy. W szatni rzadko kiedy rozmawiamy o przeciwniku, skupiamy się na sobie. Teraz podkreśliliśmy tylko, że Zgierz zmobilizuje się na ten mecz o wiele bardziej niż na każdy inny, bo w drużynie jest sporo chłopaków z tego regionu, więc będą chcieli pokazać się ambitnie. Koncentrowaliśmy się jednak na sobie, na tym, jak mamy funkcjonować w trudnych momentach, bo w dobrych wiemy, jak funkcjonujemy. I na początku funkcjonowaliśmy źle, ale potem to poprawiliśmy i to jest sukces” – zaznaczył trener.
Do końca sezonu I ligi pozostało jeszcze siedem kolejek, ale futsaliści Widzewa są o krok od zapewnienia sobie awansu do Ekstraklasy. Ważne będzie też dla nich pucharowe starcie z wicemistrzem Polski, Constractem Lubawa. „Przed nami jeszcze siedem meczów i chcemy odnieść w nich siedem zwycięstw. W każdym spotkaniu zagramy o wygraną, nawet jeżeli w kadrze będziemy mieli sześciu czy siedmiu chłopaków. Wypadł nam Tomek Gąsior, ale mam nadzieję, że jego przerwa nie będzie długa. Liga jest bardzo ważna, lecz z naszym dorobkiem, w głowach mamy głównie Constract. Będziemy się chcieli dobrze pokazać. Przed nami teraz starcie z Podkową, jednak w głowach będziemy mieli już czwartek” – zakończył Stanisławski.