J. Niedźwiedź: „To były bardzo dobre mecze”

Udanie zakończyli okres przygotowań w Polsce piłkarze Widzewa Łódź. W dwóch ostatnich sparingach przed wylotem do Turcji, podopieczni Janusza Niedźwiedzia pokonali najpierw Znicz Pruszków 2:0, a potem Wieczystą Kraków w takim samym wymiarze. Co po tych spotkaniach powiedział trener czerwono-biało-czerwonych?

Szkoleniowiec przyznał, że jest zadowolony z postawy swoich zawodników w obu pojedynkach. „Były to bardzo dobre mecze w naszym wykonaniu. W pierwszym spotkaniu było dużo dobrych momentów, ale też było sporo tych, których nie chcemy oglądać. Jeśli chodzi o drugie spotkanie, to było rozgrywane na bardzo wysokim poziomie. Widać, że Wieczysta stworzyła mocny zespół, który moim zdaniem poradziłby sobie również na poziomie naszej ligi. To był bardzo pożyteczny sprawdzian. Było widać, w jak dużym tempie było grane i jak było wymagające taktycznie. Wygrać oba mecze to jedno, ale podobała mi się gra zespołu. Szkoda, że pogoda przez kilkanaście minut utrudniła nam grę” – stwierdził po ostatnim gwizdku arbitra.

Okazję do gry w większym wymiarze dostali dzisiaj młodzi piłkarze. I pokazali się z naprawdę niezłej strony. „U młodych piłkarzy widzimy postępy, ale przed nami jeszcze wiele wspólnej pracy na treningach. Jednak zdecydowanie idzie to do przodu. Była też dobra reakcja zespołu w meczu ze Zniczem – tak od około dwudziestej minuty, bo na początku był taki moment, że nie potrafiliśmy złapać pressingu. Natomiast jak później dokonaliśmy korekty i zaczęliśmy grać trochę inaczej, to już w drugiej połowie Znicz nie miał za dużo do powiedzenia” – usłyszeliśmy.

Trener Niedźwiedź żałował jedynie skuteczności. W obu meczach bramek powinno bowiem paść więcej. „Jedyne, czego możemy żałować to tego, że w obu spotkaniach nie strzeliliśmy po kilka bramek więcej, szczególnie w pierwszym sprawdzianie ze Zniczem. Z Wieczystą mieliśmy jeszcze przynajmniej trzy sytuacje, które powinniśmy zakończyć golami. To jest taki mały minus z dzisiejszych meczów, że nie wykorzystaliśmy tych sytuacji, które mieliśmy, ale też mogliśmy lepiej zachować się przy kilku innych akcjach” – podkreślił szkoleniowiec gospodarzy.

Ważne jest również to, że nikt nie doznał dzisiaj kontuzji. W sparingach nie zagrali co prawda Przemysław Kita i Daniel Tanżyna, ale lada dzień obaj powinni być do pełnej dyspozycji sztabu. „Cieszy też, że schodzimy z meczów bez kontuzji. Martin Kreuzriegler zagrał dzisiaj w krótszym wymiarze, bo w ostatnim okresie nie trenował z nami i czuł się gorzej, ale dzisiaj wszystko już było dobrze. Nie chcieliśmy również ryzykować zdrowia Daniela Tanżyny oraz Przemysława Kity, ale to kwestia wyłącznie dwóch najbliższych dni, żeby wraz z Martinem byli w stuprocentowej dyspozycji na zgrupowanie w Turcji” – czytamy na łamach witryny klubowej.

Już we wtorek widzewiacy wylecą na zgrupowanie do Turcji. Będzie ono ostatnim elementem przygotowań do startu rundy wiosennej. „Celowo skumulowaliśmy teraz w mikrocyklu większe obciążania i zakończyliśmy go dwoma meczami, żeby tych obciążeń było jak najwięcej. Zawodnicy dostają teraz dzień odpoczynku, w poniedziałek będą trenować indywidualnie i we wtorek z samego rana lecimy do Turcji” – dodał na zakończenie rozmowy trener Niedźwiedź.