T. Stamirowski: „To budujące, że przybywa nam partnerów”

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej oficjalnie zaprezentowany został sponsor strategiczny Akademii Widzewa, czyli firma Panattoni. Z nawiązania tej współpracy bardzo cieszył się posiadający pakiet większościowy akcji czterokrotnego mistrza Polski Tomasz Stamirowski. O czym mówił w trakcie spotkania z dziennikarzami?

Stamirowski przyznał, że jest zadowolony z pozyskania sponsora, który podziela wyznawane przez niego wartości. „Gwiazdami konferencji są oczywiście firma Panattoni oraz nasza akademia, ale chciałbym umieścić dzisiejsze wydarzenie w jakiejś większej całości. Wszyscy wiedzą, że chcemy budować ten klub w oparciu o wartości, o poszanowanie tradycji, o charakter, o ambicję. Ważne jest to, żeby mieć partnerów, którzy te wartości podzielają. Jeśli chodzi właśnie o ambicję – to Panattoni jest w tym aspekcie prawdziwą ekstraklasą” – zdradził.

Właściciel Widzewa stanowczo podkreślił, że chce budować go w sposób zrównoważony, czyli nie w pojedynkę, tylko przy wsparciu partnerów biznesowych. „Chcemy budować Widzew w sposób zdrowy, w taki, jak kiedyś robił to Ludwik Sobolewski. On musiał przeciwstawiać się klubom wojskom czy górniczym, jeździł po firmach włókienniczych i namawiał je do współpracy. Za sukcesem tamtego Widzewa stały również właśnie tamte firmy, które budowały jego potęgę. My też chcemy budować Widzew w sposób zrównoważony, szukać partnerów. Jeżeli marzymy o wielkim Widzewie – to w pojedynkę go nie zbudujemy” – dowiedzieliśmy się.

Kluczową rolę odgrywają pieniądze. Przy al. Piłsudskiego nie mogą liczyć na wsparcie miasta w takim wymiarze, jak inne pierwszoligowe kluby. „Nie jest tajemnicą, że inwestuję większość moich pieniędzy w klub, ale jeśli chcemy zrobić coś więcej, to potrzeba nam partnerów. Spółki miejskie nie są dla nas pierwszym adresem, tak samo jak opieranie się na dotacjach. Szukamy partnerów komercyjnych, którym możemy przedstawić to, co robimy. Wiemy jednak, że konkurujemy z klubami, które otrzymują duże pieniądze z miasta: Korona osiem-dziewięć milionów, Sandecja siedem i pół, Arka pięć, Chrobry cztery. Dla porównania powiem, że my z przychodów od kibiców mamy cztery miliony. Szanujemy relacje z miastem, ale to jest poziom czterystu tysięcy złotych, a my musimy móc konkurować z rywalami” – podsumował właściciel.

Stamirowski podziękował też wszystkim, którzy wspierają Widzew. „Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierają ten klub w różnej formie. Dziękuję naszym sponsorom, bo ich wsparcie jest bardzo budujące. Tak samo jak kibice swoją obecnością na meczach oceniają grę drużyny, tak samo robi to biznes, który ocenia nasze działania. Dla mnie jest to budujące, że przybywa nam partnerów. To pokazuje nam drogę. Będziemy to dalej robić” – dodał na koniec.