A. Gula: „Musimy pokazać na boisku, że nam zależy”
1 grudnia 2021, 19:15 | Autor: KamilDziś odbyła się nie tylko konferencja prasowa zorganizowana przez Widzew Łódź, ale też przez Wisłę Kraków. Wziął w niej udział prowadzący od początku obecnego sezonu „Białą Gwiazdę” Adrian Gula. Co mówił pochodzący ze Słowacji trener przed zaplanowanym na jutrzejszy wieczór spotkaniem 1/8 finału Pucharu Polski?
O podejściu do meczu
„Już po spotkaniu w Tychach możemy być pewni, że to nie będzie łatwy mecz. Musimy pokazać na boisku, że nam zależy. Wierzę, że drużyna ma taki cel. Pojedziemy za nim do Łodzi i zrobimy awans. To jest nasz plan. Jesteśmy oczywiście pełni szacunku do przeciwnika, który znajduje się wysoko w tabeli I ligi, chce jak najszybciej wejść do Ekstraklasy. Zagramy na fajnym stadionie, pojawi się na nim dużo kibiców, również naszych, więc będziemy mieli wsparcie. Zrobimy maksimum, żeby fani mogli się cieszyć z awansu.”
O Widzewie
„Niedzielny mecz Widzewa z Zagłębiem oglądał z trybun mój asystent. Przygotowujemy się na maksimum możliwości niezależnie od tego, z kim gramy. Fajnie, że przeciwnik też podchodzi do tego spotkania ambitnie, to jest świetna sprawa, dlatego my również nie mamy innej opcji, jak tylko zrobić wszystko, żeby awansować do kolejnej rundy.”
O rotacji w składzie
„Chcemy być silni. Nasz plan jest taki, żeby jutro skorzystać z zawodników, którzy odniosą zwycięstwo. Tak jest zawsze, więc w tym aspekcie nie ma żadnej różnicy. Możliwe natomiast, że w składzie znajdzie się ktoś, kto nie grał w ostatnim spotkaniu, być może na więcej niż jednej pozycji. To jest efekt konkurencji w kadrze. Naszym celem jest być jedną drużyną i zrobić awans do ćwierćfinału – obojętnie, kto wyjdzie w jedenastce, a kto usiądzie na ławce. Wierzę, że ten plan jest jasny, a my wyciągniemy z niego maksimum.”
O bramkarzu i młodzieżowcach
„Nie chcę odkrywać wszystkich kart przed przeciwnikiem, ale mogę powiedzieć, że Paweł Kieszek jest świetnie przygotowany. Możliwe, że to on jutro zagra, bo jego forma jest bardzo wysoka. (…) Nie mamy kłopotu z tym, że będziemy musieli wystawić dwóch młodzieżowców. Wszystko jest w porządku. Niezależnie od tego, czy w bramce od pierwszych minut będzie Paweł, czy Mikołaj Biegański, to nie będzie żadnego problemu.”
O końcówce roku
„Wiemy, jaki mamy kalendarz, Skupiamy się przede wszystkim na najbliższym meczu, ale każdy piłkarz musi być świadomy, co go czeka później. Stale o tym rozmawiamy. Wszyscy muszą być przygotowani, a gdy dostana szansę, to nie mogą czuć się tym zaskoczeni. Wydaje mi się, że drużyna wie, o co w tym chodzi i pokaże to już jutro.”
Wypowiedzi pochodzą z materiału zamieszczonego na oficjalnym kanale Wisły Kraków.
Foto: Bartek Ziółkowski / wisla.krakow.pl
A już przez chwile myślałem, że to Gula Sławomir nasz były grajek.
Jak dla mnie nic odkrywczego, ponieważ wiem o tym, odkąd Wisłę wylosowaliśmy, czemu wyraz dałem we wcześniejszym wpisie.
Liczę, że nazwisko Gula dalej będzie nam się kojarzyć pozytywnie (pozdrowienia dla Pana Sławomira).
Cienko panowie Wiselka powie ostatnie słowo na koniec sezonu wierzę w trenera i KUBĘ BŁASZCZYKOWSKI EGO TO JEST IKONA KLUBU Z R22 JESTEM KIBICEM WISEŁKI OD 1968 JAKO10LATEK TAM TRAFIŁEM I TAK POZOSTAŁO DO DZIŚ W SERCU I NA SERCU TYLKO WISŁA A PAMIĘTAM PIERWSZY WYSTĘP KUBUSIA TRENER LICZKA MU ZAUFAŁ I MIAŁ RACJĘ JA JEMU TEŻ UFAM KUBA JAZDA JAZDA BIAŁA GWIAZDA DAMY MY RADĘ JEST NAS WIELU TAKICH JAK JA KUBA NIE JESTEŚ SAM STWORZYMY DRUŻYNĘ NA LIGE MISTRZÓW KOCHAM WISEŁKE