P. Stępiński: „Wiemy, na co nas stać”
1 grudnia 2021, 12:56 | Autor: KamilDrugim uczestnikiem dzisiejszej konferencji prasowej przed meczem 1/8 finału Pucharu Polski pomiędzy Widzewem Łódź a Wisłą Kraków był Patryk Stępiński. Bohater ostatniego ligowego pojedynku odpowiadał na pytania związane zarówno z najbliższym spotkaniem, jak też z jego przemianą w tym sezonie. O czym mówił?
Defensor przyznał, że widzewiacy będą chcieli dobrze zakończyć ten rok. „Przed nami dwa ważne mecze, które zakończą rundę jesienną. Będziemy chcieli wycisnąć z nich maksimum. Starcie z Wisłą to będzie fajny sprawdzian z zespołem z Ekstraklasy, który da nam możliwość zobaczenia, jak na obecnym etapie wypadamy na tle takiego mocnego przeciwnika. Spotkanie z Chrobrym to będzie z kolei dobra okazja do tego, żeby zbudować jak największą przewagę nad goniącym nas oraz Miedź peletonem i jeszcze mu trochę uciec przed zimą” – usłyszeliśmy.
Co sprawiło, że Stępiński w bieżącym sezonie jest tak dobrze dysponowany? „Ożeniłem się w czerwcu. (śmiech) Mówiąc na poważnie, to na to składa się wiele czynników: od zmiany pozycji po zmianę stylu gry zespołu. Jest duża liczba zawodników, którzy w poprzednim sezonie wyglądali słabiej lub nie pokazywali pełni swoich umiejętności, a teraz prezentują się zgoła odmiennie. To najlepszy dowód na to, że nie warto kogoś skreślać po kilku miesiącach albo nawet pół roku. Nieraz warto poczekać, bo to może przynieść efekty” – zdradził zawodnik.
Jak podopieczni Janusza Niedźwiedzia podchodzą do rywalizacji z ekipą z Ekstraklasy? „U nas przed każdym starciem jest maksymalna mobilizacja. W meczach ligowych zespoły przyjeżdżają na Widzew, żeby pokazać się przed dużą publicznością, na fajnym stadionie, a do tego w telewizji. Teraz sytuacja będzie odwrotna, bo to nasze zwycięstwo będzie odbierane jako niespodzianka, zaś porażka Wisły jako rozczarowanie. To my będziemy chcieli pokazać się na tle mocniejszego przeciwnika. Zdajemy sobie sprawę, gdzie znajdują się silne punkty Wisły, ale wiemy również o jej deficytach, które spróbujemy wykorzystać” – zauważył piłkarz łodzian.
Stępiński zdobył ostatnią bramkę po uderzeniu zza pola karnego, a tych strzałów w ostatnim czasie brakowało. „Po każdym meczu wszystko analizujemy, wyciągamy wnioski. Na początku sezonu strzałów czy sytuacji było więcej, później momentami zaczęło ich brakować, ale w ostatnich spotkaniach znowu do tego wróciliśmy. Martwić może to, że zaczęliśmy tracić sporo bramek, jednak dobrze o tym wiemy i musimy nad tym pracować, tak samo jak każdy zespół. Będziemy chcieli skorygować to, co zawodziło, a przy tym uwypuklić to, co funkcjonowało dobrze. Mamy swój styl, oczywiście szanujemy przeciwnika, lecz znamy także swoją wartość. Wiemy, na co nas stać – nie staniemy z tyłu i nie będziemy się tylko bronić” – wyjawił 26-latek.
Obrońca miał w tym sezonie kilka okazji, by oglądać mecze „Białej Gwiazdy”. „W Wiśle gra mój bardzo dobry kolega, Alan Uryga, więc staram się oglądać jego mecze. Widziałem spotkanie ze Śląskiem, które krakowianie wysoko przegrali, ostatnio śledziłem też starcie z Radomiakiem. Wisła to jest zespół, który buduje swoje akcje, podobnie jak my stara się grać piłkę i atakować dużą liczbą zawodników. Tak jak mówiłem, będziemy chcieli wykorzystać jej słabsze strony, bo każda drużyna takie ma. Czasem kluczowa jest też dyspozycja dnia, gramy u siebie, gdzie jesteśmy niepokonani, więc będziemy chcieli zwyciężyć” – zakończył Stępiński.
Panie Patryku.
Z Wisłą tylko zwycięstwo.
Jakby co jednak,to niech Michalski nie podchodzi do jedenastek.
Musimy wystawić dwóch młodzieżowców więc Michalskiemu raczej występ nie grozi. Chyba że znów bedziemy oszczędzać Leśniowskiego i mam nadzieję że Nowak dołączy do Stępińskiego i Tanżyny. Trenerze odwagi bo zyskać możemy dużo i medialnie i finansowo. A co będzie w Głowie to się zobaczy później.
Wiesz pisząc o karnych miałem na myśli,że spodziewam się ciężkiej przeprawy i być może karnych po dogrywce.
.
No ja mam nadzieję że jutro w
składzie zobaczymy i Nowaka i Letniowskiego i Kitę !!!?
Patryk Stępiński – bardzo pozytywna postać i wartościowy zawodnik. Był źle wykorzystywany przez poprzednich trenerów na lewej obronie. Bo na prawej musiał w każdym meczu występować as nad asy czyli niejaki Kosakiewicz. Nie wiem co ci wszyscy trenerzy w nim widzieli. Nie wracał się, a jak wracał to truchcikiem, omijał stykowe sytuacje i koszmarnie dośrodkowywał.
Ostatnio widzę dużo komentarzy z opiniami typu kogo należy wyrzucić z drużyny, kogo ściągnąć, ilu nowych i na jakie pozycje potrzebujemy itd. Ja również się nie znam, więc przedstawię swoją listę, kogo bym się pozbył: Nikogo. Oraz kogo bym ściągnął: Nikogo. Jak dla mnie runda jest bardzo udana, gramy o awans, wielu zawodników gra dużo lepiej niż się spodziewałem. Skład był montowany w biegu, wielu dołączyło już w trakcie rundy. Uważam, że każdy zasługuje na to żeby zagrać na wiosnę. Ja jestem zmęczony tym, że co pół roku jest wymieniana połowa składu. Szkoda zachodu, kasy i nerwów na nowych; lepiej… Czytaj więcej »
Kolego.
Nie do końca masz rację.
Owszem wspieramy wszystkich,ale nie da się ukryć,ba gołym okiem widać ,że kilku jest słabszych niż reszta.
Dlaczego nie ma rasowego napadziora,tylko bramki strzela 19 piłkarzy?(co w sumie nie jest niby takie złe)
Czemu jednak w ostatnich 5 meczach straciliśmy prawie tyle goli co we wszystkich wcześniejszych?
Obrona aż się prosi o wzmocnienie.
Brak Letniowskuego ,aż nadto widoczny- jakiś jego zmiennik na poziomie jest wręcz niezbędny.
Jeśli chcemy zaistnieć w eklasie a nie tylko do niej awansować, i po roku się spierdzielić, to wzmacniać trzeba już zimą. A przemyślanych wzmocnień trzeba w każdej formacji. Masz rację, o tyle, że rewolucja nam niepotrzebna. Ci, którzy są w kadrze, zasługują na swoje szanse, ale na pewno znajdzie się miejsce dla klasowych piłkarzy. Gnoić i jeździć po kimś jest najłatwiej, sam po poprzednim sezonie chętnie pozbyłbym się Kuna w pakiecie z Kosakiewiczem i Możdżeniem. Zaufajmy Trenerowi.