J. Niedźwiedź: „Liczymy na lepszą skuteczność”
26 listopada 2021, 10:40 | Autor: KamilW piątkowe przedpołudnie odbyła się konferencja prasowa, która poświęcona została najbliższemu meczowi pomiędzy Widzewem Łódź a Zagłębiem Sosnowiec. Pierwszym jej uczestnikiem był z kolei Janusz Niedźwiedź. Trener czterokrotnego mistrza Polski jak zawsze odpowiadał na pytania dziennikarzy. O czym powiedział?
O nastawieniu przed spotkaniem
„Przystępujemy do tego spotkania pełni optymizmu. Cieszymy się, że wracamy na nasz stadion, będziemy mogli zagrać przed naszymi kibicami. Jest z nami Julek Letniowski, który od jakiegoś czasu trenuje z drużyną, dołączyli też do nas Mateusz Michalski, Przemek Kita czy Krystian Nowak. Wiemy, że nie będziemy mieli jedynie Mattii Montiniego, bo ten nie zdążył się wykurować. Jesteśmy głodni kolejnych emocji i wierzymy, że to będzie dla nas dobry wieczór.”
O grze w obronie
„To nie jest kwestia samej obrony. Pierwsza bramka w Nowym Sączu to był przypadek, zagranie ręką po dalekim wrzucie, więc trudno mówić tu o czyjejś pomyłce, bo takie sytuacje czasem się zdarzają. Później faktycznie popełniliśmy dwa błędy – pierwszy skończył się golem dla Sandecji, drugi pozycją spaloną. Odpowiedzią na to wszystko musi być konsekwentna praca. Nie ma innej drogi. Reakcja na zamiar, ustawienie w obronie, krycie zawodnika – to są rzeczy, na które musimy stale zwracać uwagę, pokazywać piłkarzom i po prostu je trenować. Przed meczem z Zagłębiem mieliśmy trochę czasu, dlatego wierzymy, że ta praca przyniesie efekt. Natomiast obrona to jedno, ale trzeba pamiętać o tym, że grając na wyjeździe zdobyliśmy dwie bramki. Sytuacji mieliśmy o wiele więcej, dlatego musimy być bardziej brutalni w wykończeniu, żeby nie zostawiać przeciwnikowi pola do odpowiedzi.”
O przeciwniku
„To będzie mecz dwóch zespołów, które grają w podobnym ustawieniu. Trener Skowronek preferuje grę piątką obrońców, chociaż zobaczymy, jak zestawi skład, bo za kartki wypadli mu dwaj podstawowi stoperzy. Zobaczymy, czy w związku z tym nie dojdzie do jakichś korekt, ale niezależnie od tego, my będziemy przygotowani na każdy możliwy wariant.”
O skuteczności z przodu
„Wszyscy patrzą na drugą połowę spotkania z Sandecją przez pryzmat tego, że straciliśmy w niej dwie bramki, jednak to, że popełniliśmy błędy nie oznacza, że sami nie mieliśmy sytuacji. Na 2:0 mógł strzelić Daniel Tanżyna, szansę miał Bartek Guzdek, do tego był aut rozegrany z Dominikiem Kunem. Wracając do samej ofensywy: wrócił Julek, który da nam kolejne możliwości z przodu. Jeszcze zobaczymy, czy wyjdzie w pierwszym składzie, czy zacznie na ławce, bo przed nami jeszcze dwie jednostki. Na każdym treningu pracujemy nad każdym elementem. Wczoraj ćwiczyliśmy nie tylko postawę w defensywie, lecz także grę z przodu, dzisiaj będzie tak samo. Przygotowujemy się nie tylko pod kątem doskonalenia samych siebie, ale również stricte pod mecz, pod kątem przeciwnika, znalezienia na niego sposobu.”
O sytuacji w tabeli
„Gdybyśmy patrzyli w tabelę, to byłaby najlepsza droga do tego, żeby wylądować w niej nisko. Tabela nie powinna nas obchodzić, bo jeżeli wygrywamy, to wiemy, w którym miejscu jesteśmy. Tak samo jest w przypadku porażek. To nie ma znaczenia, że ktoś ma do nas pięć punktów straty. Chcemy odnieść zwycięstwo, poprawić te rzeczy, ostatnio nie funkcjonowały. Z przodu liczymy na lepszą skuteczność, liczymy na kibiców. Mamy nadzieję, że fani zrobią świetną atmosferę, a ona nas poniesie. Na tym się skupiamy – nie na spoglądaniu w tabelę.”
Gramy ze słabym zespołem gdzie grają młodzi, mało doświadczeni piłkarze…. Też liczę że Widzew strzeli kilka bramek jak we wcześniejszych meczach z takimi przeciwnikami…
Mecze z czołówką dopiero pod koniec sezonu, jest czas na optymizm na przerwę zimową.
Ja bym nie lekceważył Zagłębia, ostatnio wygrali z Arka i Chrobrym, także drużynami z górnej połówki. Po kontuzji wrócił u nich Szymon Pawłowski, który jest niebezpieczny. Fakt, że wypadł za kartki Dalič i Jończy, ale mimo wszystko uważam, że to nie będzie łatwe spotkanie. Optymizmu dodaje własny stadion i powrót do składu wszystkich zawodników (Julek i Krystian). Oby były 3pkt. Tylko Widzew !
no z tą słabością Zagłębia to by nie przesadzał , najlepiej szybko strzelić bramkę i nie spocząć na laurach tylko szukać następnych wtedy będzie dobrze
To nie jest słaba drużyna na tę ligę. Środek tabeli. Żeby ich pokonać trzeba zagrać tak jak umiemy : agresywnie , wysoko i co najważniejsze skutecznie. W tej lidze tak naprawdę nie ma aż tak słabych, odstających od reszty stawki drużyn. Jeżeli ugramy w dwóch ostatnich meczach 6 punktów to mimo ostatnich wpadek awans jest na wyciągnięcie ręki . Tylko Widzew !
Drugie zdanie: „Pierwszym jej uczestnikiem był jak Janusz Niedźwiedź.” To nasz trener jest w końcu człowiekiem, niedźwiedziem czy… jakiem? :)
TRENEREM! Najlepszym od czasu reaktywacji. Mam nadzieję, że pomogłem.
Trenerze a może dać szanse Tomczykowi ? Guzdek ostatnie mecze słabe , a Tomczyk widać że chce , może coś z tego będzie .
może się wypromuje i będzie jakiś transfer…
Ale wtedy trzeba znaleźć miejsce dla innego młodzieżowca- Karaska albo Gołębiowskiego. Co w związku z powrotem Letniowskiego, wcale może nie być takie łatwe.
Kitman do ataku!
no na pewno nie patrzycie w tabele :) każdy piłkarz i trener tak mówi
Na fanów zawsze możecie liczyć, reszta należy do Was!
Jak ktoś gra w FIFĘ albo jakieś managery, to na pewno sobie po jakimś czasie kupuje lepszych zawodników, bo jak się ma słabych, to nie ma bata – tu się potknie, tam źle poda, setki nie wykorzysta, siedzisz przed kompem i bluzgasz, bo nic innego nie pozostaje. Taki trener w klubie też nie wytrenuje wszystkich na Lewandowskich, tudzież Messich. Trzeba budować klub, wymieniać elementy na lepsze, tego się w 5 minut nie zrobi na kodach, tym bardziej że poprzednie ekipy spieprzyły sporo i przewaliły kasę na nietrafione inwestycje w zarząd, sztab, piłkarzy. Moim zdaniem mamy dobrych gości u steru, dobrego… Czytaj więcej »
Tylko ,że może nam życia braknąć czekając na te upragnione sukcesy…
Możemy też bezmyślnie żądać kolejnej zmiany i liczyć na cud, że trafimy na boga trenerki, Zinedine Zidane’a polskiej kopanej, który w 3 miesiące zrobi z Tanżyny Tanżinellego, Guzdka Guzdaldo, a Kuna Kunessiego. Takiego, który cały osikany ze szczęścia zechce swoje nadprzyrodzone zdolności zainwestować za gażę na poziomie 1. ligi niemal bezinteresownie w WIELKI WIDZEW. Może jest jakaś kolejka cudotwórców, o której nie wiemy, a którzy przestępują z nogi na nogę żeby objąć posadę trenerską w polskim Realu. Jak dla mnie trener Niedźwiedź i tak wykrzesał z tych chłopaków sporo, będą korekty w składzie, będzie coraz lepiej.
takimi meczami robi się awans – z czołówką wiadomo – musi się złożyć wiele czynników
Przy każdym meczu trzeba się modlić, aby nie było kontuzji. Opieka medyczna jest na tak niskim poziomie, że najdrobniejsze urazy leczą tak jakby nie chcieli nikogo wyleczyć. Dobrze, że zostały tylko 3 mecze. Ale wiara w to, że przyjdą zawodnicy, którzy nie będą mieli urazów jest niebezpieczna. Nawet dobrzy zmiennicy mogą nie wystarczyć na wiosnę.