J. Wrąbel: „Brakowało wykończenia”
8 listopada 2021, 08:30 | Autor: OskarW niedzielne popołudnie Widzew Łódź przy dopingu ponad siedemnastu tysięcy kibiców zremisował w hicie kolejki z Miedzią Legnica 1:1. Piłkarzem tego starcia wybrany został bramkarz czerwono-biało-czerwonych, Jakub Wrąbel, który kilka razy chronił swoich kolegów od straty gola. Co mówił w pomeczowym wywiadzie?
„Serce Łodzi” cały czas pozostaje niezdobyte, a duża w tym zasługa golkipera Widzewa, którego śmiało można nazwać bohaterem wczorajszego spotkania. Jak je ocenił? „Przez całą drugą połowę mieliśmy przewagę na boisku. Brakowało wykończenia, dostawienia nogi, chociażby przy sytuacji Bartka Guzdka. Kiedy Daniel Tanżyna dostał czerwoną kartkę, to Miedź chciała przycisnąć, ale na szczęście udało nam się dowieźć ten punkt” – podsumował 25-latek.
Pojedynek lidera z wiceliderem był prawdziwą wizytówką I ligi. Zawody były bardzo otwarte oraz wyrównane, a remis jest raczej sprawiedliwym wynikiem. „Wydaję mi się, że to spotkanie było dobrą reklamą pierwszej ligi. Obie strony stworzyły sobie dużo sytuacji. Mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Każdy mógł oczywiście przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale trzeba szanować ten punkt, zwłaszcza że wszyscy pod nami zremisowali lub przegrali, dzięki czemu sytuacja na górze tabeli się nie zmieniła” – ocenił na gorąco widzewiak.
Od remisu w derbach Łodzi mówiło się o tym, że podopiecznych Janusza Niedźwiedzia złapał lekki dołek, a i sam Wrąbel jest w słabej formie. Mimo zwycięstwa nad GKS Jastrzębie, to mecz z Miedzią miał pokazać, w jakiej dyspozycji są poszczególni piłkarze. Golkiper wyszedł z niego obronną ręką. „Forma drużyny jest na dobrym poziomie. Dalej trzymamy tę pierwszą lokatę. Ostatnio przydarzył mi się błąd, za to tym razem pomogłem zespołowi. Liczę, że ta forma zostanie na wysokim poziomie” – przyznał w rozmowie z Pauliną Czarnotą-Bojarską.
Błędy oraz straty goli są wpisane w zawód golkipera, a jego praca nie należy do zbyt łatwych. Trzeba mieć więc bardzo silną psychikę. „Taka już to pozycja. Gdy ja popełnię jakiś błąd, to prawdopodobnie wpadnie bramka. Taki jest ten zawód. To kocham i to robię” – dodał Wrąbel.
Brawo. Mam nadzieję, że działacze usiądą do rozmów z Jakubem i zaproponują godny kontrakt na kilka lat
mistrz Jakub Wrąbel !
Bez Julka idzie nam bardzo ciężko
Kuba dziękujemy Ci za ten remis.
Dobra Robota!!!!
Szacun za ten mecz Panie PIłkarzu-Bramkarzu
Niby napastników mamy ciekawych ale brakuję jednego konkretnego lidera który w sezonie strzeli 15-20 bramek
Co się dzieje z Julkirm Letniowskim?? Kiedy będzie do dyspozycji i co On wogole ma za kontuzję???
Każdy punkt trzeba szanować. Można się napinać ….wyśmiewać , ale jednak trzeba docenić że w tak krótkim czasie dokonano bardzo dużego postępu do poprzednich sezonów. Przed sezonem obiektywnie coś tam nieśmiało patrzyłem że może pierwsza 6. (Rozsądek podpowiadał że to raczej pobożne marzenia ) A teraz jesteśmy na pierwszym miejscu i…….? Się zobaczy. Wczorajszy mecz z Miedzią pokazał gdzie mamy braki……..ale pokazał też fajne momenty gry. Wierzę ze dalej będzie się to rozkręcało………..i kto wie ? Może nawet awans ?
Tak jak dobry napastnik powinien mieć zmysł strzelecki tak bramkarz oprócz refleksu powinien mieć pewną intuicję, wyczucie jak i gdzie się ustawić, przewidywać zachowanie przeciwnika, to sprawia że zawodnik może być TOP. Te cechy zdecydowanie posiada Jakub Wrąbel. Jednak wolał bym aby linia obronna Widzewa nie nadwyrężała możliwości naszego bramkarza bo i najlepszy skapituluje kiedy tych strzałów jest zbyt wiele. Musimy w zimę zbudować solidną obronę, żeby strzelenie bramki Widzewowi było świętem dla rywali, czymś co się często nie zdarza .
To nie do konca wina obrony, choc Dejewski nie miał dnia z Miedzia i wprowadzal duzo nerwowosci. Jak nie ma Honuska nie mamy defensywnego pomocnika- Letniowski w obronie za bardzo nie poamga, tak samo Michalski, Nunes , Danielak czy Gołebiowski sa bardzo slabi w odbiorze- kryja na radar i czesto zostawiaja stoperow w grze 1:1. dlatego duzo lepiej to wyglada jak atakujemy niz jak sie cofamy i bronimy
Jakub. Jesteś naszym bohaterem. Wczoraj obrońcy powinni cie na rękach znosić z boiska. Na tym polega różnica między klasowym bramkarze a bramkarzyną, że jeden popełnia błąd i w następnych meczach wznosi się na najwyższy poziom a drugi potrafi sądzić babole przez 5meczow z rzędu i jedyna reakcja będzie puszczanie trenerowi muzyczki w szatni…
Śmiało można napisać że wygrałeś ten mecz.brawo
Ja mam tylko prośbę o nie pisanie za chwilę, nawet dłuższą, że musimy szukać bramkarza jak zdarzy się jakiś błąd. Suma tego co robi Kuba, jaką daje pewność na bramce jest na ogromny plus i super, że jest z nami, oby na dłużej. A kolejnego klopsa życzę dopiero gdzieś pod koniec kariery, no ew. w meczu o nic w ekstraklasie, jak już będziemy mieli pewną grupę mistrzowską:). Powodzenia Kuba!
Z Pawlowskim czy Wolańskim poczatki tez były dobre. Miejmy nadzieje ze nie bedzie powtorki. Chyba w sumie Jakub zawalil 2 bramki z Resowia i Lks, ale wybronil kilka niesamowitych sytuacji i to w zasadzie w kazdym mecze, do tego ma szczescie. W koncu klasowy bramkarz, oby na lata
Co zawalił z łks? Piłka odbiła się od nogi obrońcy i poszła rykoszetem. Miał marne szanse przy tym strzale. To wina Kuna i jego lenistwa w tej akcji.
Babol z resovia bez komentarza.
Mam nadzieje ze generalnie nowe kontrakty będą dobrze wyważone i wciąż twardo statąpające po ziemi. Wole by chłopaki podnosili pensje z boiska niż byli na wysokich kontraktach. Widać ze obecnie to działa i sądze, że finansowo większość wychodzi lepiej wygrywając mecze niż mając z góry ustalone wysokie kontrakty.