Oceny widzewiaków po meczach z Resovią i GKS

6 listopada 2021, 17:25 | Autor:

To był prawdziwy rollercoaster w wykonaniu piłkarzy Widzewa Łódź. W ubiegłą sobotę podopieczni Janusza Niedźwiedzia w fatalnym stylu przegrali na wyjeździe z Resovią, ale już we wtorek w pełni się zrehabilitowali i w starciu Pucharu Polski bez problemu pokonali GKS Jastrzębie. Oceniliśmy zawodników za te dwa mecze.

Jakub Wrąbel:
O ile jego błąd w derbach nie przekreślił szans na zdobycz punktową, to ten w Rzeszowie okazał się brzemienny w skutkach. Zwłaszcza że centra gospodarzy nie była groźna, a bez błędu golkipera trudno byłoby się pokusić się o jej wykorzystanie. Całe szczęście, trzy dni później udowodnił, że to wypadek przy pracy, bo w starciu z jastrzębianami zaprezentował się z wyśmienitej strony, dwukrotnie broniąc sytuacje sam na sam. Trzeciej już nie zdołał.
Ocena po Resovii: 4,5
Ocena po GKS: 8

Patryk Stępiński:
W Rzeszowie pracy w defensywie nie miał zbyt wiele, bo gospodarze schowani byli za podwójną gardą i liczyli wyłącznie na kontry. Próbował włączać się do akcji ofensywnych, ale miewał ogromne problemy, aby podaniami omijać zasieki obronne rywala. W pucharowym spotkaniu solidny występ, choć zwłaszcza po przerwie obrona miała spore problemy.
Ocena po Resovii: 5
Ocena po GKS: 7

Tomasz Dejewski:
Mógł być drugi raz z rzędu bohaterem Widzewa. W Rzeszowie zabrakło mu niestety odrobiny szczęścia. Za pierwszym razem jego główka nieznacznie minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Branislava Pindrocha, zaś chwilę później był o włos od wybicia piłki z linii bramkowej, a tym samym uchronienia swojej drużyny przed stratą gola. Przeciwko GKS trudno się do niego o coś przyczepić, ale wyżej go nie ocenimy, bo cała formacja nie zachwyciła.
Ocena po Resovii: 6
Ocena po GKS: 7

Daniel Tanżyna:
W Rzeszowie był to prawdopodobnie jego najgorszy występ w tym sezonie. Właściwie każde dłuższe niż na dziesięć metrów podanie Tanżyny było niecelne. Tym samym bardzo trudno było o płynność w grze łodzian. Oczywiście ambicji i woli walki nie możemy odmówić kapitanowi, ale czasami to nie wystarcza, aby zdobyć jakikolwiek punkt. Trzy dni później mógł za to nawet trafić do siatki, ale jego zamiary rozczytał bramkarz GKS.
Ocena po Resovii: 3,5
Ocena po GKS: 6,5

Paweł Zieliński:
Miejmy nadzieję, że w Rzeszowie wyczerpał limit nieudanych zagrań na ten sezon. O ile w przypadku Tanżyny zastanawialiśmy się, czy to był jego najgorszy mecz w tym sezonie, to w przypadku Zielińskiego nie mamy wątpliwości. Cały czas tracił futbolówkę lub niecelnie ją dogrywał, co nawet na tym poziomie jest rzadkością. We wtorek się zrehabilitował – był aktywny na prawym skrzydle, a jedna z jego akcji zakończyła się golem Dominika Kuna.
Ocena po Resovii: 3
Ocena po GKS: 7

Marek Hanousek:
W Rzeszowie zagrał poniżej swojego poziomu, ale w przeciwieństwie do niektórych nie spadł na sam parter swoich umiejętności. Często zatrzymywał kontry gospodarzy już w zarodku, lecz w ofensywie był bezproduktywny. Przeciwko GKS to był już zdecydowanie lepszy Hanousek niż wcześniej, choć był jednym ze współwinnych straty jedynego gola. Później odkupił swoje winy, wykorzystując rzut karny i celebrując go kołyską dla swojej córeczki.
Ocena po Resovii: 5
Ocena po GKS: 7

Dominik Kun:
W sobotę więcej dał drużynie w defensywie niż w ofensywie. Kilka razy dobrze wrócił za napastnikami gospodarzy i w ostatniej chwili powstrzymał przed stworzeniem zagrożenia. W ataku głównie biegał, ale pożytek z tego był znikomy. Pojedyncze udane akcje to za mało, bowiem od tego pomocnika słusznie oczekuje się więcej. I we wtorek w końcu to dostaliśmy, bo Kun zdobył swoją premierową bramkę w tym sezonie!
Ocena po Resovii: 4,5
Ocena po GKS: 7,5

Fabio Nunes:
Zarówno mecz w Rzeszowie, jak i kilka wcześniejszych możemy zapomnieć, bo nie były to udane występy. Próbował szarpać na lewej flance, ale był bardzo przewidywalny, przez co gospodarze nie mieli z nim wielu problemów. Gdy już udało mu się minąć rywala, to dośrodkowanie wołało o pomstę do nieba. Dużo lepiej spisał się w starciu z jastrzębianami, chociaż jesteśmy przekonani, że Portugalczykowi wciąż bardzo daleko do optymalnej formy.
Ocena po Resovii: 4
Ocena po GKS: 7

Karol Danielak:
W Rzeszowie bardzo często znikał z radarów – nie z radarów obrońców, a ze wszystkich na świecie. Jego dobre akcje można policzyć na palcach jednej ręki osoby chorej na adaktylię. Mecz z GKS przesiedział w rezerwie i oby to przyniosło skutek, ponieważ Danielak to jedna z najważniejszych postaci ofensywy łodzian.
Ocena po Resovii: 4

Mateusz Michalski:
Powoli zaczynamy przyzwyczajać się do jego słabszej gry. W Rzeszowie ponownie dały się we znaki demony przeszłości, czyli niepotrzebne podania wzdłuż boiska oraz zbyt lekkie dośrodkowania. W Pucharze Polski nie zagrał.
Ocena po Resovii: 4

Bartosz Guzdek:
Tym razem wyprawy na Podkarpacie nie będzie wspominał dobrze. Był całkowicie wykluczony z gry, a gdy już otrzymał celne podanie, to bardzo szybko tracił futbolówkę. Niestety, nie był to jego dzień. Przeciwko GKS dostał dwadzieścia minut, ale kolejnej bramki do swojego i tak imponującego dorobku na razie nie dopisał.
Ocena po Resovii: 4
Ocena po GKS: 6

Kacper Karasek:
W Rzeszowie mógł szybko przywrócić tlen widzewiakom, ale w dobrej sytuacji uderzył wprost w bramkarza. Później dostosował się do gry kolegów i cechowała go boiskowa bezradność. Trzy dni później to był o wiele lepszy Karasek – co prawda na początku meczu notował mnóstwo strat, jednak nie przeszkodziło mu to w trafieniu do siatki. Później spisywał się już dużo odpowiedzialnej. Widzew będzie miał dużo pożytku z tego młodzieżowca.
Ocena po Resovii: 5
Ocena po GKS: 8

Mattia Montini (piłkarz meczu z GKS):
W ligowym starciu z Resovią jego gra mogła momentami irytować. Miejsce napastnika jest w polu karnym, a Włocha częściej widywaliśmy poza szesnastką niż w jej obrębie. W Pucharze Polski zaprezentował się za to z najlepszej strony i miał udział przy aż trzech bramkach dla gospodarzy. Najpierw sprytnie wziął na siebie obrońców, robiąc w ten sposób dużo miejsca Karaskowi, później sam trafił do siatki, zaś na koniec dobrze podał do Kuna. Czapki z głów!
Ocena po Resovii: 4,5
Ocena po GKS: 9

Paweł Tomczyk:
Zaliczył jeden kontakt z piłką przez około dziesięć minut gry. Później już nie wystąpił.
Ocena po Resovii: brak

Patryk Mucha:
Jego uderzenie w końcówce meczu było zwieńczeniem widzewskiej niemocy w Rzeszowie. Poza tą mizerną próbą, trudno sobie przypomnieć jego kontakty z piłką. Przeciwko GKS go zabrakło z powodu urazu. Miejmy nadzieję, że niegroźnego.
Ocena po Resovii: brak

Radosław Gołębiowski:
Widać, że to cały czas nie jest ten sam piłkarz, który czarował swoją grą w pierwszych meczach sezonu. W pojedynku z GKS dostał szansę występu od pierwszych minut, ale trudno wysnuć wniosek, że ją wykorzystał. Sporo tracił, był zbyt niedokładny. Co prawda miał swój udział przy golu Montiniego, jednak raczej wyłącznie przypadkowy.
Ocena po GKS: 6

Abdul Aziz Tetteh:
Ghańczyk coraz bardziej zaczyna irytować. W Rzeszowie cały mecz przesiedział na ławce, a gdy tylko z niej wstał trzy dni później, rywale strzelili gola. Cały czas wierzymy, że po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym zacznie nas czarować, jednak na razie wolimy oglądać go poza boiskiem. Oby po zimie się to zmieniło.
Ocena po GKS: 5

Przemysław Kita:
Bardzo długo czekał na swój powrót po kolejnej poważnej kontuzji i w końcu się doczekał. Jak sam stwierdził, w jego grze było zbyt dużo nerwowości i to było widać. Jesteśmy przekonani, że wkrótce będziemy skandować jego nazwisko.
Ocena po GKS: 6

Michał Grudniewski:
Wszedł na boisko po to, żeby podwyższyć linię obrony i chyba mu się to udało.
Ocena po GKS: 6

Filip Zawadzki:
Cóż to był za debiut! Dostał tylko dwie minuty, ale w tym czasie i tak zdołał wywalczyć rzut karny, gdy jego rajd nieprzepisowo zatrzymał jeden z obrońców. Jeżeli dalej będzie się tak rozwijał, to będziemy mieli z niego dużą pociechę.
Ocena po GKS: 6

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
adam
3 lat temu

musztarda po obiedzie

artur
3 lat temu

Za wcześnie te oceny za mecz z resovia. Jeszcze ze 2 tyg moglibyście poczekać

Last edited 3 lat temu by artur
Padre
Odpowiedź do  artur
3 lat temu

Napisz do Kamila, może szukają redaktorów, którzy ich wspomogą w pracy. Dostajemy tu ZA DARMO masę przydatnych, widzewskich informacji. Ale niektórzy widzę mają wymagania, jakby co najmniej kilka dych miesięcznego abonamentu płacili.

Tomasz 1
Odpowiedź do  Padre
3 lat temu

dokładnie,Kamil & co robi tu mega pracę i pełna profeska przy tym,tysiące kibiców chłoną te newsy i narzekanie jest tu nie na miejscu.

Krzysztofpiastòw
Odpowiedź do  Padre
3 lat temu

Jak się nie mogą wyrobić z ocenami dzień po lub dwa ,to niech to zawieszą do czasu kiedy to będzie możliwe.

artur
Odpowiedź do  Padre
3 lat temu

Widzewiak i pan Kukuc. Jest jeden. Porównaj tempo ocen pomeczowych i daj znać co Ci wypadnie.

Last edited 3 lat temu by artur
Padre
Odpowiedź do  artur
3 lat temu

Chylę czoła przed Panem Bogusławem i jego robotą. Ale primo – on jest na emeryturze, więc jakby to powiedzieć – ma trochę więcej czasu na pisanie.

Druga sprawa – jak już się bawisz w wyliczanki, to Pan Bogusław ocen po meczu z Jastrzębiami jeszcze nie opublikował. I co teraz? Nic. Jemu też nikt za tę robotę nie płaci.

Podsumowując – wchodzisz na stronę główną WTM i widzisz oceny po meczu, który był tydzień temu. Co warto zrobić? Zluzować majty i po prostu nie klikać w artykuł, który tak podniósł Ci ciśnienie.

Don Fredro
Odpowiedź do  Padre
3 lat temu

To jak nie ma mocy przerobowych, to lepiej te oceny odpuścić. Ewentualnie robić „na gorąco” po meczu – ocena i krótki jednozdaniowy komentarz. Ja wiem, że Kamil podchodzi do sprawy profesjonalnie, pewnie ogląda powtórkę, analizuje, itd., ale przez to ta zabawa traci sens. Oceny powinny być od razu, kiedy czytelnicy jeszcze żyją meczem, jest wtedy pole do dyskusji, jest wysyp komentarzy i „klikalność” a to też tu chodzi.
A tak to pewnie jest więcej takich osób ja ja, które nawet uzasadnień nie przeczytają.

Bartosz
Odpowiedź do  Don Fredro
3 lat temu

Dokładnie te oceny pomeczowe są za późno. Może warto zrezygnować z jakiegoś artykułu na rzecz szybszych ocen?

9
0
Would love your thoughts, please comment.x