Oceny widzewiaków po meczu ze Skrą

29 września 2021, 12:30 | Autor:

Czerwono-biało-czerwoni ponownie okazali się bezlitośni na własnym stadionie i pewnie oraz wysoko pokonali drużynę beniaminka z Częstochowy. Dzięki temu podopieczni Janusza Niedźwiedzia zasiedli w fotelu lidera I ligi. A jak wypadli poszczególni piłkarze gospodarzy w piątkowym meczu? Tradycyjnie ich oceniliśmy!

Jakub Wrąbel:
Wrócił po dwóch kolejkach absencji i od razu zachował czyste konto. O ten stan rzeczy nie było trudno, bowiem goście z Częstochowy bardzo rzadko dostawali się pod jego pole karne, a ich akcje finalizowane były zazwyczaj strzałami na wiwat, które o kilka metrów mijały obramowanie bramki. Właściwie został tylko raz zmuszony do interwencji, gdy w końcówce meczu musiał naprawiać błąd Juliusza Letniowskiego.
Ocena: 7,5

Patryk Stępiński:
Stanowił swoistą zaporę nie do przejścia, zresztą jak cały blok defensywny łodzian. Wygrał większość pojedynków jeden na jednego i bardzo dobrze czytał grę, ale do tego nas już przyzwyczaił w poprzednich spotkaniach. Pewniak do gry w jedenastce.
Ocena: 8

Krystian Nowak:
Do poczynań defensywnych Nowaka nie ma zbytnio o co się przyczepić, ale frustrowała jego nieskuteczność w polu karnym częstochowian. Trzykrotnie najwyżej wyskoczył w szesnastce gości i trzykrotnie nie potrafił wykorzystać dobrych dośrodkowań swoich kolegów.
Ocena: 7

Daniel Tanżyna:
Zaliczył bardzo dobre zawody, nie pozwolił napastnikowi Skry absolutnie na nic. Bardzo często go wyprzedzał, więc już samo przyjęcie piłki dla Kamila Wojtyry było problematyczne.
Ocena: 8

Paweł Zieliński:
Potrzebował jedynie dziewięciu występów, aby wpisać się na listę strzelców. Dlaczego „jedynie”? Bo jego poprzednik nie dokonał tej sztuki w sześćdziesięciu czterech meczach. Co do samego trafienia, to defensor łodzian zachował się jak rasowy napastnik. Znakomicie wyszedł na pozycję i z największym spokojem położył na murawie golkipera Skry, po czym dopełnił formalności, pakując futbolówkę do pustej bramki.
Ocena: 8

Marek Hanousek:
Niebawem jego imieniem będziemy określać zawodnika meczu. Od samego początku sezonu prezentuje równy i wysoki poziom, a w piątkowym meczu tylko to potwierdził. Przez niego przechodziła każda akcja Widzew, to dzięki jego poruszaniu się po murawie goście byli całkowicie bezproduktywni. Szkoda, że nie udało mu się zdobyć bramki.
Ocena: 8

Juliusz Letniowski:
Spokój, jakim emanuje na murawie musi budzić uznanie. Nie traci głowy na połowie przeciwnika, a jednym dryblingiem potrafi minąć dwóch rywali. W dodatku zauważa lepiej ustawionych kolegów i od razu dostarcza do nich futbolówkę. Co więcej, w piątek dołożył na swoje konto kolejne trafienie, pewnie uderzając z jedenastu metrów. Po stronie minusów możemy zapisać stratę piłki przed bramką Wrąbla, która mogła skutkować utratą gola.
Ocena: 8

Radosław Gołębiowski:
Zagrał przyzwoite zawody, ale obyło się bez fajerwerków. Nie notował strat, lecz nie zaliczył także żadnego kluczowego podania. Wciąż ma spore wahania formy.
Ocena: 7

Karol Danielak:
Momentami bardzo statyczny, niewykorzystujący swojego przyśpieszenia. Bardzo rzadko pokazywał się do podań, a jeszcze rzadziej podejmował ryzyko i wchodził w pojedynki jeden na jednego. Słusznie zmieniony w sześćdziesiątej minucie. Jak wiemy, ta roszada szybko przyniosła pozytywny impuls, bo widzewiacy rozstrzelali częstochowian.
Ocena: 6,5

Dominik Kun:
Jakby nie patrzeć, w piątek zanotował asystę przy trafieniu Bartosza Guzdka. Miewał w tym sezonie lepsze występy, zwłaszcza w ofensywie. Nie zaliczył żadnej spektakularnej indywidualnej akcji, po której zagotowałoby się w szesnastce przeciwnika.
Ocena: 7,5

Mattia Montini:
W grze Włocha widać, że bardzo późno dołączył do zespołu i jego współpraca z pozostałymi nie wygląda tak jak powinna. Rzadko był przy piłce, a jeszcze rzadziej coś z tego wynikało.
Ocena: 6

REZERWOWI

Bartosz Guzdek (piłkarz meczu):
Po jego wejściu gra Widzewa się odmieniła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Potrzebował raptem czterech minut, aby cały stadion wykrzykiwał jego nazwisko. Nie wiadomo, czy Adam Mesjasz do dzisiaj nie ma zawrotów głowy po tym, jak młodzieżowiec Widzewa nim zakręcił. Po chwili mógł ponownie wpisać się na listę strzelców, ale jego uderzenie zatrzymało się na bocznej siatce. Niemniej jednak i w tej sytuacji pokazał, że instynkt snajperski nie jest mu obcy. Oby tak dalej!
Ocena: 9

Mateusz Michalski:
Chyba lepiej odnajduje się w roli zmiennika, bo zaliczył bardzo dobre zawody. Momentalnie rozruszał grę łodzian, a jego akcja z 65. minuty była „palce lizać”. Już samym przyjęciem piłki zgubił dwóch rywali i od razu zdecydował się na uderzenie po długim rogu, ale Mateusz Kos czubkami palców zdołał sparować futbolówkę. Szkoda.
Ocena: 8

Patryk Mucha:
Zastąpił lidera środka pola i nie był odczuwalny spadek jakości. Bardzo dobrze wprowadził się na plac gry, zaliczył kilka dokładnych podań, ale w protokole meczu się nie zapisał.
Ocena: 6,5

Kacper Karasek:
Chyba wszyscy sympatycy czerwono-biało-czerwonych liczyli na takie występy tego młodzieżowca. Zdobytą bramką potwierdził, że nie przez przypadek wylądował na al. Piłsudskiego, zaś stać go na wiele. Znakomicie holował piłkę przez trzydzieści metrów, a następnie wszedł między dwóch zawodników i mocnym uderzeniem nie dał szans na interwencję golkiperowi Skry. Jednym słowem – brawo!
Ocena: 8

Fabio Nunes:
Doszczelnił lewą stronę boiska, ale bardzo mało dał w ofensywie. Tam był właściwie niewidoczny, a ta lekka aktywność przejawiała się jedynie dośrodkowaniami, z których nic nie wynikało. W piątek o wiele więcej jakości dała widzewska młodzież niż on.
Ocena: 6

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
zabieniec
3 lat temu

To Mucha podal do Karaska czyli zaliczyl asyste.Nunes uszczelnil obrone i mial kilka fajnych zagran..szkoda,ze za lekkich do wychodzacych na pozycje kolegow ale widac,ze ma to cos.

Hannibal_Carthaginian
3 lat temu

Osobiście najbardziej mnie cieszy że zmiennicy wnoszą tyle jakości.
To nowość, do tej pory gdy pan piłkarz nie łapał się do pierwszej 11tki to był obrażony na cały świat.
A dzisiaj wchodzi z ławki i dzieli i rządzi, to naprawdę świetna sprawa, rywali to dobija.
To kolejna wielka zmiana którą wdrożył Mr Bear.

Ikon
Odpowiedź do  Hannibal_Carthaginian
3 lat temu

Z tymi zmiennikami to bym poczekał jeszcze. Grasz tak jak Ci rywal pozwala a przy akcji Karaska to chyba Skra zdążyła wysłać maila z zaproszeniem do strzału. Michalski ma przebłyski ale ogólnie to jest irytujący w tym sezonie. Natomiast Guzdek to nie jest zmiennik bo wyrasta kawał napadziora. Aż dziw bierze że to chłopak wypatrzony jeszcze przy poprzednim sztabie…

Gzuz
Odpowiedź do  Ikon
3 lat temu

to czekaj

Tomek 66
3 lat temu

Czyli poza Markiem wszyscy obcokrajowcy wypadli słabo. Montini i Nunez – najgorsze noty.

5
0
Would love your thoughts, please comment.x