U-19: Dziesięć bramek widzewiaków!
28 sierpnia 2021, 11:47 | Autor: KamilDrugi mecz rundy jesiennej rozegrali dziś przed południem juniorzy starsi Widzewa Łódź. Po dość zaciętych ostatnich zawodach, tym razem podopieczni Jakuba Grzeszczakowskiego nie mieli żadnych problemów: już do przerwy prowadzili na wyjeździe z SAP Andrespolią siedmioma bramkami, a ostatecznie wygrali 10:0!
Tak jak można się było spodziewać, od samego początku widzewiacy zyskali bardzo dużą przewagę. Na pierwszą bramkę musieli czekać zaś tylko cztery minuty! Wynik otworzył przepięknym strzałem z dystansu Kamil Jakubowski. Później zawody się trochę wyrównały, zakończyły się też dla Bartłomieja Ciołaka, który po nieco ponad kwadransie musiał opuścić boisko z urazem. Prawdziwy szturm łodzianie przypuścili po dwudziestu minutach! Najpierw prostopadłe dogranie Filipa Przybułka wykorzystał Jakub Juchacz, kilkadziesiąt sekund później zespołową akcję wykończył Damian Związek, a ten fragment zakończył się bramką na 4:0 Przybułka z rzutu karnego odgwizdanego po przewinieniu na Ricardo Goncalvesie.
Goście całkowicie dominowali, więc kolejne gole były tylko kwestią czasu. Na 5:0 w 33. minucie podwyższył Kacper Kaliński, który celnie główkował po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Goncalvesa. Później sprawy w swoje ręce wziął Związek: młody gracz czerwono-biało-czerwonych skompletował hat-tricka, gdy najpierw wykorzystał sytuację sam na sam dzięki dalekiemu dograniu Kalińskiego, a następnie okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu w szesnastce. Przyjezdni jeszcze dwukrotnie obili poprzeczkę, lecz wynik pierwszej połowy się nie zmienił – podopieczni trenera Grzeszczakowskiego prowadzili 7:0.
W przerwie oraz na początku drugiej części w łódzkiej ekipie zaszło sporo roszad, drużyna przeszła też na grę trzema obrońcami. Przebieg gry był jednak cały czas taki sam – kompletna dominacja czerwono-biało-czerwonych. Za mało było jednak dokładności, w efekcie czego rezultat długo pozostawał bez zmian. Pojedynki z bramkarzem przegrywali Juchacz czy Patryk Kowasz, futbolówkę do siatki wpakował co prawda Mateusz Saganiak, lecz znajdował się na pozycji spalonej. Na pierwszego gola musieliśmy czekać aż do 72. minuty. Wtedy to Kowasz skorzystał na dobrym dograniu Związka i znowu podwyższył prowadzenie.
Widzewiacy szukali kolejnych goli, głównie uderzeniami z dystansu, lecz brakowało im precyzji. Szansę na honorowe trafienie dostała też Andrespolia, ale po próbie jednego z gospodarzy czujnie zachował się bezrobotny do tej pory Mateusz Ludwikowski. Na pięć minut przed końcem swojej bramki doczekał się za to Wiktor Daroch, który mocnym strzałem nie dał golkiperowi szans. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego wynik na 10:0 ustalił z kolei Saganiak. Za tydzień podopieczni trenera Grzeszczakowskiego podejmą AKS SMS Łódź.
U-19: SAP Andrespolia – Widzew Łódź 0:10 (0:7)
4′ Jakubowski, 21′ Juchacz, 21′, 40′, 41′ Związek, 24′ (k) Przybułek, 33′ Kaliński, 72′ Kowasz, 85′ Daroch, 90′ Saganiak
Andrespolia:
Simiński (46′ Michałus) – Jędrzejczyk (82′ Pluciński), Woźny, Stępień (46′ Pawlak), Tomaszewski – Ryś (72′ Zmysłowski), Czarnecki (69′ Barylski), Kłys (66′ Selenta), Bukowiecki, Bartuzel – Antoszczyk (75′ Duluk)
Widzew:
Ludwikowski – Jakubowski, Faliszewski, Kaliński (57′ Przybylski), Szymczak (57′ Cichal) – Związek, Goncalves (46′ Kolasiński), Służałek, Przybułek (43′ Kowasz), Ciołak (16′ Daroch) – Juchacz (57′ Saganiak)
Rezerwowy: Kwiatkowski
Sędzia: Tomasz Sadowski (Łódź)
Dzisiaj będzie podobnie…..
napiszcie coś więcej o tym Goncalvesie. Na transfermarkt ma narodowość Polska i Brazylia
Środkowy pomocnik, wcześniej w SMS-ie czy Lechii Gdańsk. Prywatnie syn Ricardo Goncalvesa, byłego piłkarza ŁKS-u. Ciekawa postać.