Widzew Łódź – Chrobry Głogów 2:0 (1:0)
15 sierpnia 2021, 12:41 | Autor: KamilTrzy mecze, trzy zwycięstwa i dziewięć punktów – tak prezentuje się dorobek piłkarzy Widzewa Łódź na starcie sezonu! Dziś podopieczni Janusza Niedźwiedzia nie zachwycili, ale wystarczyło to do pokonania na własnym stadionie Chrobrego Głogów 2:0. Już w pierwszej połowie samobójczą bramkę zdobył Mavroudis Bougaidis, a tuż przed zakończeniem meczu wynik ustalił Bartosz Guzdek!
Widzewiacy przystąpili do tego spotkania z jedną zmianą. Niestety, wymuszoną, bo z powodu urazu doznanego w tym tygodniu zagrać nie mógł Michał Grudniewski. W klubie próbowali przywrócić obrońcę do pełnej sprawności, ale nie udało im się to, w efekcie czego miejsce w środku obrony obok Patryka Stępińskiego i Krystiana Nowaka zajął Tomasz Dejewski. Innych korekt nie było, więc formację ofensywną ponownie stworzyli Paweł Tomczyk wraz ze wspierającymi go za jego plecami Karolem Danielakiem oraz Mateuszem Michalskim.
Mecz rozpoczął się od niewielkiej przewagi gospodarzy, którzy próbowali atakować przede wszystkim prawym skrzydłem. Dwukrotnie dośrodkowywał Paweł Zieliński, ale robił to niecelnie, aktywny był też Danielak. Już w dziewiątej minucie powinno być 1:0! Zieliński świetnie wypuścił na wolne pole Tomczyka, a ten minął stojącego między słupkami Rafała Leszczyńskiego, lecz z ostrego kąta nie był w stanie wpakować piłki do siatki. Co nie wyszło wtedy, udało się dwie minuty później! Zielińskiego wypatrzył Marek Hanousek, choć we wszystko niepotrzebnie wmieszał się Michalski i wydawało się, że nic z tego nie wyjdzie. Tak niefortunnie interweniował jednak Bougaidis, że nie dał swemu bramkarzowi żadnych szans!
Łodzianie starali się bardzo szybko zadać kolejny cios, lecz kilka kolejnych akcji nie przyniosło powodzenia. Później do głosu doszedł Chrobry, który zyskał przewagę i zaczął dużo częściej przebywać na połowie czerwono-biało-czerwonych. W 29. minucie na strzał z ostrego kąta zdecydował się Mateusz Bochnak, a fatalnie interweniował Jakub Wrąbel. Całe szczęście, jego błąd naprawił jeden z kolegów z defensywy. Po chwili na próbę z dystansu zdecydował się także Dennis van der Heijden – tym razem golkiper zachował się już dużo czujniej. W tym okresie gospodarze skupili się niemal wyłącznie na konstruowaniu szybkich kontrataków.
Po pół godzinie sędzia zaprosił zawodników obu zespołów na przerwę na napoje, ale po niej obraz się w zasadzie nie zmienił. Grę prowadzili głogowianie, na szczęście nie wynikało z tego zbyt wielkie zagrożenie w polu karnym podopiecznych trenera Niedźwiedzia. Na pięć minut przed końcem to jednak oni mogli zadać drugi cios! Na świetną indywidualną akcję zdecydował się Dominik Kun, przymierzył w okienko, lecz zrobił to niecelnie. W ostatnich fragmentach pierwszej połowy nic się już nie zmieniło i to Widzew prowadził 1:0, choć nie zachwycał. Dość powiedzieć, że piłkarze z al. Piłsudskiego nie oddali nawet celnego strzału!
Po przerwie w żadnym z zespołów nie żadne zmiany w składzie, bardzo szybko mógł się za to zmienić wynik! Trzy minuty po wznowieniu z piłką popędził Michalski, a ta – podawana jeszcze przez Kuna i Tomczyka – dotarła do Danielaka. Skrzydłowy był praktycznie sam przed pustą bramką, jednak z kilku metrów huknął nad poprzeczką… Widzewiacy przeważali, próbowali dośrodkowywać, ale albo robili to niecelnie, albo dobrze interweniowała defensywa. Kilka niewykorzystanych szans mogło się zemścić w 54. minucie. Fatalnie pomylił się bezbłędny do tej pory Tomasz Dejewski, na szczęście Van der Heijden nie potrafił skorzystać z prezentu. Po chwili stoper w pełni się zrehabilitował, blokując zmierzający w światło bramki strzał Mateusza Bochnaka. Te okazje napędziły jednak bardzo dużo strachu.
W 64. minucie trener Niedźwiedź postanowił uszczelnić formację obronną i dokonał dwóch zmian: bardzo przeciętnego dziś Radosława Gołębiowskiego zastąpił Filip Becht, a Danielaka Abdul Aziz Tetteh. Kilka chwil później na boisku pojawili się też Juliusz Letniowski oraz – dość niespodziewanie – Guzdek. I to właśnie ta dwójka bardzo szybko stworzyła zagrożenie w polu karnym Leszczyńskiego: Letniowski dwukrotnie podawał na wolne pole do swojego młodszego kolegi, lecz za każdym razem robił to zbyt mocno. Po stronie gości niezłą okazję miał aktywny Bochnak, jednak ubiegł go Wrąbel. W kolejnej sytuacji w szesnastce przewracany był Michał Ilków-Gołąb, ale sędzia faulu nie wychwycił.
W ostatnim kwadransie gospodarze starali się poukładać swoją grę i momentami wychodziło im to bardzo dobrze: Widzew wymieniał mnóstwo podań, kradł czas oraz, co najważniejsze, nie dopuszczał Chrobrego w okolice własnej bramki. Głogowianie próbowali długich zagrań z pominięciem drugiej linii, ale nie przynosiły one żadnego efektu. Po łódzkiej stronie na murawie zameldował się jeszcze Daniel Tanżyna, który wzmocnił formację obronną. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem 1:0, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo przypieczętował Guzdek! Napastnik dostał podanie od Kuna i strzałem w długi róg pokonał bramkarza! Podopieczni trenera Niedźwiedzia wygrali więc 2:0, mają na swoim koncie dziewięć punktów, a już w środę mierzyć się będą na wyjeździe z Arką Gdynia.
Widzew Łódź – Chrobry Głogów 2:0 (1:0)
11′ Bougaidis s., 90+3′ Guzdek
Widzew:
Wrąbel – Stępiński, Dejewski, Nowak – Zieliński, Hanousek (71′ Letniowski), Kun, Gołębiowski (64′ Becht) – Danielak (64′ Tetteh), Michalski (87′ Tanżyna) – Tomczyk (71′ Guzdek)
Rezerwowi: Reszka – Nunes, Karasek
Chrobry:
Leszczyński – Ilków-Gołąb, Praznovsky, Bougaidis, Ziemann – Cywka, Kolenc – Bochnak (75′ Mandrysz), Lebedyński, Dziąbek (69′ Michalczyk) – Van der Heijden (69′ Banasiak)
Rezerwowi: Dybowski – Michalec
Żółte kartki: Letniowski – Kolenc, Praznovsky
Sędzia: Łukasz Szczech (Kobyłka)
Widzów: 13 921
Tomczyk brawo . Pusta bramka może i kąt duży ale nawet nie spojrzał gdzie strzelić . Jak koń klapki na oczy byle kopnąć . Królestwo za napastnika .
On kopię piłkę jedną stopą, i trafia tą piłką drugą stopę, cyrkowiec jeden
Wiśta wio łatwo powiedzieć.
niestety masz racje co podanie do niego to o piszczele sie piłka odbija
on sie nie nauczy w tym wieku techniki zwykly harpagan
zobacz przyjecie w polu karnym az sie wywrocił…
PS. kolejny gol z przypadku i kolejna druzyna jest lepsza od nas piłkarsko NIESTETY a niewidomi bija piane o AWANSIE! bo znowu Wrabel wyłpaał dwa strrzały barmkowe….
idź stękać do swoich na al. choojni!!! co ciebie Widzew obchodzi?
Poleciał na bana, dość tych prowokacji.
Brawo kamilu.niestety zrobi nowy nick i znowu. . . ..
Dlatego genialną rzeczą są shadowbany…
No dobra przecież mamy Villanove. To niech gra za Tomczyka. I jeszcze Nunes na lewe skrzydło.
Zadzwoń do Pana Niedzwiedzia
Nie jestem fanem Tomczyka, ale po informacjach trenera, że gość ciężko pracuje zostaje po treningach itd. dałem mu kredyt zaufania, licząc że się w końcu przełamie. Tylko ile jeszcze mam czekać? Dzisiaj jak minął bramkarza i wyszedł na pustą, pomyślałem – to będzie ten moment i … pomylił się pewnie z 10 metrów.
Pozdro z Westfalii:)
napastników Ci u nas kilku tylko ktoś sobie ubzdurał że Tomczyk musi się przełamać. Z tym że on się już tak chyba od juniora przełamuje. Nie wiem czym ten człowiek przekonuje do siebie wszystkich trenerów?!
Kilku? Kto? Guzdek piłkarsko jednak w przekroju całego spotkania dałby mniej. Kto dalej?
No niestety mało co pisałem o Tomczyku ale fakt on jest strasznie drewniany i już techniki nie nabierze Gołębiewski też do przerwy slabo
GOŁĘBIOWSKI MAŁO DOSTAWAŁ PODAŃ
Gołębiowski moim zdaniem przyzwoicie, nie rewelacyjnie, ale przyzwoicie. Chyba zapomniałeś jakie babole walił Gach. Tak po prawdzie, to wszyscy dzisiaj popełniali mnóstwo głupich błędów, w przyjęciu, precyzji podań, błędnych wyborów. Ważne, że mimo tego są 3 pkt z wcale nie takim słabym rywalem.
Do przerwy więcej szczęścia niż rozumu – to wystarczy za cały komentarz. Statystyki zresztą nie kłamią.
ciezko wybrac najwieksza bzdure z twojego wpisu, ale stawiam jednak na statystyki nie klamia.
Statystyka była taka, że to WIDZEW prowadził !:0
nie ma na Ciebie takiego wielkiego młota idioto. Powiem ci tak, jak twojemu ziomeczkowi Kingowi, wypad stękać na al. Choojni pajacu
Przecież to jeden i ten sam prowokator. Już zbanowany na 50%
Ten Tomczyk to masakra. Piłka się od niego odbija, przewraca się na piłce. Tragedia.
i niestety ale narazie słabo to wygląda,no poza wynikiem
Gołębiowski dzisiaj bardzo marnie .
Tykająca bomba.
Chyba do zmiany ??!
Mecz słabiutki w naszym wykonaniu w porównaniu z dwoma poprzednimi, ale cieszą 3 punkty. Nie da się też w każdym meczu zagrać bardzo dobrze, ważne że 3 punkty zostają w Łodzi mimo gorszej dyspozycji. Nie chcę widzieć w kolejnym meczu Tomczyka w 1 składzie, gość jest fatalny we wszystkim co robi, słaby napastnik i powinien zostać odpalony.
wolę słaby mecz z 3 punktami niż genialny na remis czy z porażką. Ostatecznie liczy się tylko zwycięstwo i awans
100 % racji i nie stety on cały mecz chodzi albo stoi przy obrońcy. Nie wychodzi wogule na pozycję nie biega bez piłki a jak dostane podanie to piłka odskakuje na 1 metr. Nie stety jak na razie to najsłabsze ogniwo drużyny.
Niektóre mecze takie będą, w bólach, w brzydkim stylu, trochę szczęścia, ale najważniejsze 3 punkty. Nie lubię się pastwić nad nikim, ale myślę, że to co Guzdek wykorzystał, Tomczyk nie dałby rady. Do zobaczenia za tydzień na stadionie, a w środę ciężki wyjazd i obu 3punkty, ale remis też nie będzie zły.
arka jest cieńka ze aż boli gdy ze słabym stomilem arkę ratuje czubak łamaga
Ale zawsze mogą być podbudowani ostatnim zwycięstwem, do tego my graliśmy dzień później od nich w wielki upał i czeka nas daleka droga do nich. Wiem trochę tak gadam jak nasi grajkowie sprzed poprzednich sezonów jak się głupio tłumaczyli, ale trochę może w tym moim gadaniu tym razem być racji.
Brawo Kun
Kolejny raz napisze ze Gołębiowski nie jest na poziomie grania w pierwszej 11, mocno chao tyczny z przodu , w obronie wszystko na raz, dośrodkowania a’la za duże buty, jak dla mnie słabo to wygląda, to samo Danielak, drugi mocno przeciętny mecz. O naszym brylancie z przodu już nawet nie wspominam…Kun + Hanousek+ reszta w standardzie.
Gołębiowski jest młody, ma prawo popełniać błędy i mieć nierówne mecze. Dwa poprzednie zagrał dobrze, dzisiaj słabiej i pewnie będzie tak częściej. Co do Danielaka, rzeczywiście pierwszy mecz super dwa słabsze, ale nie panikował bym.
U siebie trzeba wygrywać toteż zadanie wykonane w 100%. Ale przepchnięty ten mecz na farcie. Ten trzeci mecz sezonu wydaje się być najsłabszym.
Królestwo za napastnika i nie po to przychodził Aziz czy Portugalczyk aby grzać ławę. Trzeba ich wkomponować w zespół i przyszli po to aby ciągnąć grę.
Rozumiem że jesteś przekonany, że trener o nich nie wie?
No Teteh dzisiaj zagrał. Wszedł, uspokoił grę. Podejrzewam, że na więcej jeszcze nie ma siły. Trzeba zaufać trenerowi – wyniki go bronią.
Jestem w szoku, jak bardzo zmienił się Kun i jego gra. Z zagubionego kopacza, którego pożegnałbym bez żalu po sezonie, do jegnego z liderów nadspodziewanie dobrze i mądrze grającego Widzewa w tym sezonie. Oby tak daleko!
Ja widziałem w Kunie potencjał nawet wtedy gdy wszyscy go wyrzucali z klubu. Chłopak bardzo chciał, było to widać, musiał przyjść moment kiedy złapie pewność siebie i psycha podoła.
A może nie mógł się wychylać…
Tak żartobliwie trzeba stwierdzić fakt, że dobra gra Kuna to sie zaczęła już pod koniec zeszłego sezonu za… Broniszewskiego.
Dalej, a nie daleko
Panie Kamilu,
To kto puknął samobója? Tak jak w tekście Mavroudis Bougaidis, czy tak jak w podsumowaniu Praznovsky?…
Hanousek podawał do wbiegającego Zielińskiego, przejął Michalski, a strzelił Bougaidis…
No wiem przecież, ale na górze napisano:
Widzew Łódź – Chrobry Głogów 2:0 (1:0)
11′ Praznovsky s., 90+3′ Guzdek
Dzięki, tam było spore zamieszanie z tą bramką (z trybuny kompletnie nie było widać) i najpierw wszyscy przypisali ją Praznovsky’emu, a później zapomniałem zmienić.
Dzięki i przepraszam, że tak na forum.
Widzew dzisiaj jakiś taki nijaki, ale wynik jest. I 7 bramek w 3 meczach – dawno nie było.
Ale w 73 minucie powinien być VAR i karny dla Glogowa…
Dla mnie to był miękki karny.
A dla mnie taki sam, jak dla nas z Sandecją po faulu Poczobuta na Nowaku. Taki sam.
No ale fachowcem nie jestem.
Jaki karny? Proszę obejrzeć sobie 5 razy powtórkę! Zawodnik Chrobrego był trzymany za koszulkę tak, ale kiedy? Kiedy upadał sam z siebie na boisko! Widać jak jest trzymany w momencie gdy już prawie leży! Trzymanie nie spowodowało jego upadku!
Pewnie, przytrzymał go, żeby sobie krzywdy nie zrobił ;)
Trochę farta i jest wygrana.
Mimo wszystko nie nazwałbym tego fartem. Stworzyliśmy lepsze sytuacje i dwie wykorzystaliśmy (z ich pomocą). To chyba jednak umiejętności
Mecz przepchniety, w wiekszosci do zapomnienia ale są bardzo ważne 3 pkt, analiza i kierunek Gdynia.
Czy Tomczyk ma zapsiane w kontrakcie występy w pierwszym składzie? Przecież ta jego gra to jakaś kpina.
Masz rację, ale a dziś nie ma dla niego alternatywy.
Chrobry lepszy a mimo to przegrywa. VAR to jakaś parodia, nie widzą ewidentnego karnego dla głogowian. Życzę Widzewowi powodzenia w dalszych meczach.
Żadna drużyna nie była lepsza.
Kurcze. No faktycznie macie rację. Czekałem czekałem ale widzę że Paweł Tomczyk jest bezzebnym napastnikiem. Kompletnie brak mu cech najważniejszych u napastnika czyli celności i opanowania. Postawie pieniądze że gdyby on był zamiast Guzdka to by nie strzelił. Danielak też na pusta prawie wali w trybuny.. Dziś wynik zdecydowanie lepszy niż gra. Jeśli uda nam się ograć arkę to potem Stomil i będzie rekordowy start w historii Widzewa. Panowie powodzenia!!! A Pan STUPKA SZUKAJ PAN NAPASTNIKA!!!
Poza siłą i szybkością Tomczyk nie ma nic, brak techniki, kreatywności. Guzdek tez taki tur, a Villanueva trochę za drobny na 9. Napastnik potrzebny. Gratki dla drużyny za 3 zwyciestwo, brawo.
Przydałoby się ich trzech ze sobą scalić i żeby wyszedł jeden piłkarz :-D
Koniec nieoficjalniej przyjaźńi, szmaty z głogowa, które nie miała szacunku do Widzewa!
Ja może trochę z innej beczki… Czy kiedykolwiek skończy się na naszym Stadionie je***ie ŁKSu, policji, Lecha, Legii itp? Czy my mamy jakieś kompleksy na ich tle, żeby co mecz to śpiewac? Zapraszamy na mecz dzieci, żołnierzy, powstańców, żeby słuchały czegoś takiego. Żenada.
Zgadzam się, żenujące są te przyśpiewki jebiące wszystkich dookoła.
przynajmniej jedna mądra wypowiedź
zmień dyscyplinę
Może to ty zmień optykę . Mecz to święto a nie wyzwiska na cały świat. Wstyd przyprowadzić Kobietę czy Dzieci zabrać. Święty nie jestem, flugam , ale to co słychać , to przegięcie.
Nasi ultrasi nie grzesza kreatywnoscią a raczej grzeszą kompletnym brakiem np sarkazmu. Pamiętam jak kiedys Legia pojechała na Lechu z pyrami „Cały Poznań chórem” po aferze w Słowikach. I śmieszne i boli ale nie wulgarne.
Dzisiaj w ogóle była fajna wiązanka. Najpierw hymn i chwała bohaterom, a potem jebanie i kurwy.
Jeszcze race i można by się poczuć jak na marszu niepodległości.
To jedna strona medalu druga to wieczne spacerowanie a to po gięta a to szczyny zwane piwem.. albo przychodzi się na mecz i ogląda dopinguje albo idę na grilla. Nic tak nie irytuje jak co chwilę ktoś się przepycha przed Tobą bo pić bo siusiu… Koszmar
Co za ludzie.
Wszystko im przeszkadzaadza..
To stadion piłkarski,a nie Opera Narodowa.
Dobrze że o władzy nie śpiewali bo by i stadion zamknęli haha
Haha.
Powinni zaintonować łks – kukizem jest.
Kamil, co się stało? Chrobry kibicowsko metak mega atak na Widzew od drugiej połowy!
Czyli co z zapowiedzi trenera, że to Widzew ma prowadzić grę i kontrolować sytuację na boisku?!
Sorry ale kto miał ostry kąt.?Tomczyk? Jakby dobrze przymierzył to poszła by w trybuny https://s.w.org/images/core/emoji/13.0.1/svg/1f602.svgkuźwa minął bramkarza ładnie a potem nawet nie patrzył gdzie jest bramka. MR9 to on strzelał z ostrego kąt jakiś metr od lini końcowej a ten nasz napadzior był na 7-8 metrze. Chociaż żeby trafił w siatkę boczną!!! Qrła jak na razie to 2ligi niżej powinien grać jak ten Holender(na nasze szczęście). Nie mam pojęcie co trenerzy w nim widzą jakie on ma atuty bo w trakcie meczu piłka to mu przeszkadza. Nadal i to pilnie jest nam potrzebny zawodnik który PRZYJMIE piłkę odda CELNY strzał… Czytaj więcej »