Cacek spotka się ze sztabem szkoleniowym
16 września 2014, 12:13 | Autor: RyanOstatnie tygodnie są dla Włodzimierza Tylaka bardzo gorące. Na trenera spadła ogromna fala krytyki, wyciągane są przeciw niemu najróżniejsze argumenty: a to, że wpuścił na boisko masażystę, a to że niemądrze odezwał się do jednego z dziennikarzy, czy zabrał drużynę na kręgielnię. Wszystko to jednak są tematy poboczne, najważniejsze jest to, co piłkarze prezentują na boisku i ile punków zdobywają. A tu różowo także nie jest.
Cała złość i frustracja kibiców wylewana jest na osobę szkoleniowca, który nawet już po powrocie z Niecieczy musiał zmierzyć się z żądaniami zgromadzonych pod budynkiem klubowym kibiców, odnośnie rychłej dymisji. Tylak o rezygnacji jednak nie myśli, a przynajmniej nie przyznaje tego publicznie. Cytowany przez sport.pl powtórzył to, co powiedział nam na konferencji po meczu z Termaliką – ani on, ani nikt inny w klubie, nie jest zadowolony z pozycji w lidze. „Pracujemy nad tym, by przełamać złą passę i wreszcie zacząć punktować. Wierzę, że tak się stanie od meczu z Flotą. Najbliższe dni będą poświęcone temu, by poprawić błędy i mankamenty i zagrać inaczej niż w meczu z Termaliką” – wyjawił.
Słowa te należy więc przyjąć jako zapewnienie, że w sobotnim spotkaniu z Flotą Świnoujście Włodzimierz Tylak nadal zasiadać będzie na ławce trenerskiej Widzewa. Więcej jednak o swojej przyszłości mówić nie chciał, odmawiając komentarza. W najbliższym czasie jednak nie będzie mógł uciec od odpowiedzi dotyczących kwestii szkoleniowych, ponieważ spotkanie z trenerami planuje Sylwester Cacek. Prezes i właściciel zdradził sport.pl, że planuje rozmowę ze sztabem szkoleniowych na temat ostatniego występu zawodników, a także gier poprzednich. „Na pewno nie będę za pośrednictwem mediów informował o przyszłości trenera”– uciął szybko temat ewentualnej zmiany opiekuna łodzian.
Jak sugeruje serwis, nie należy jednak spodziewać się rewolucji i Tylak swą posadę zachowa.