K. Reszka: „Udało mi się już przejść pewną drogę”
18 czerwca 2021, 10:26 | Autor: KamilW kończącym sezon meczu z Odrą Opole swoją długo wyczekiwaną szansę otrzymał Konrad Reszka. Bramkarz Widzewa Łódź wszedł do gry w drugiej połowie i nie tylko zachował czyste konto, ale miał też udział przy zwycięskim golu. Wychowanek czerwono-biało-czerwonych gościł ostatnio na antenie Widzew.FM.
23-latek przyznał, że nie miał zbyt dużo pracy między słupkami. Przez czterdzieści pięć minut goście oddali bowiem zaledwie jeden celny strzał. „Cały przebieg tej połowy był dla mnie spokojny, ponieważ drużyna bardzo dobrze pracowała w defensywie. Goście oddali tylko jeden celny strzał, ale mimo to trzeba było być skoncentrowanym na przedpolu. Cieszę się z tego meczu i fajnie, że udało się wypracować gola” – wyjawił podczas audycji „Widzewski Poranek”.
Reszka zdradził, jak wyglądały jego pierwsze kroki w futbolu. „Zacząłem swoją przygodę z piłką w wieku ośmiu lat. Z przerwami na grę w innych zespołach jestem w Widzewie od dziesięciu lat. Zaczynałem przy ulicy Źródłowej, na obiektach wojskowych, przy rondzie Solidarności. Zawsze ciągnęło mnie do bramki, ale tata mi na to nie pozwalał, bo myślał, że mi się nie chce biegać. Próbowałem grać na stoperze, jednak to był krótki epizod” – usłyszeliśmy.
Jeszcze dwa lata temu wydawało się, że przygoda bramkarza z Widzewem dobiegnie końca. Tak się na szczęście nie stało. „Pierwszy kryzys przyszedł dwa lata temu. Był on wynikiem tego, że skończyło się moje wypożyczenie do klubu z Kutna. Moja karta zawodnicza należała do Widzewa, a ja byłem na testach w Sokole, ale tam mi nie wyszło. Wtedy sobie pomyślałem, czy faktycznie jest sens. Nie wiedziałem, czy mam trenować, czy nie lepiej pójść do pracy, a dodatkowo jeszcze studiowałem. Tata jednak mi kazał poczekać” – czytamy na widzew.com.
Golkiper liczy na to, że na jednej połowie w starciu z Odrą się nie skończy, a w przyszłości dostanie kolejne szanse od szkoleniowców. „Trenuję po to, aby grać na poziomie centralnym. Udało mi się już przejść pewną drogę i jeśli będzie kolejna taka okazja, żeby wejść na boisko chociaż na jedną połowę, to będzie trzeba po prostu zrobić swoją robotę” – stwierdził Reszka.
Gratulacje dla taty, że go w porę zawrócił. Z Reszki może jeszcze być konkretny bramkarz na poziom centralny.
Nie no, zachowajmy powagę. Recha to dobry materiał na nr3 i bramkarza do rezerw – zawsze to lepiej mieć na tym stanowisku chłopaka od nas, a nie jakiegoś Mikołajczyka czy Gibkiego, ale bez przesady, że chłopak miałby łapać w 1 lidze.
Na pewno lepszy niz dziurawa rekawica Kudrjacevs
nie miałem świadomości że on ma dopiero 23 lata. Jak dla mnie, zamiast szukać bramkarza do wywierania nacisku na Wrąbla dajmy szansę chłopakowi. Kreujmy wychowanków
Powodzenia.
Dziwne, że boją się dać chłopakowi szansę jako rezerwowy bramkarz, tylko ciągłe sprowadzamy jakieś eksperymenty…
A co jeden to gorzej broni… Chyba naprawdę chodzilo o zarobienie na klubie
Słaby jest. Bramkarz w jego wieku powinien miec jakis dorobek na szczeblu centralnym.
Bardzo dobrze, że Reszka jest u nas. Niech gra jak najwyżej i jak najczęściej!
A jaki ma miec jak Widzew trzyma go w rezerwach