M. Kozłowski: „Na silnych lekach wytrzymałem 80 minut”
6 września 2014, 19:50 | Autor: RyanMarcin Kozłowski, jedyny wychowanek w zespole Widzewa, rozegrał kolejne niezłe zawody. W 78 minucie został jednak zmieniony, co wynikało z jego stanu zdrowia. Obrońca występował z kontuzją mięśnia dwugłowego.
Uraz przyplątał się Kozłowskiemu już przed paroma dniami, ale na piątkowym treningu bolący mięsień odmówił posłuszeństwa na dobre. Widzewiacy, cierpiący na deficyt bocznych defensorów, nie mogli jednak zagrać bez 20-latka, dlatego ten wybiegł naprzeciw legnickim rywalom na środkach przeciwbólowych. Fakt ten sztab łodzian starał się ukrywać przed rywalami.
Granie w takiej sytuacji nie należało do łatwych. „Na wczorajszym treningu doznałem kontuzji mięśniowej, dlatego zagrałem na silnych lekach. Ból już w pierwszej połowie był na tyle mocny, że musiałem podejść do ławki rezerwowych, by wziąć kolejną tabletkę. Udało mi się wytrzymać 80 minut, choć dałbym radę do końca, ale trenerzy zdecydowali się mnie zmienić.” – mówił po spotkaniu.
Kozłowski próbował tłumaczyć też z czego wynikała mniejsza aktywność z jego strony. „Z uwagi na ból musiałem się pilnować, żeby całkiem nie rozwalić mięśnia. Stąd mniej spritnów w moim wykonaniu i dużo mniejsza aktywność w ofensywie, choć mogłem nawet strzelić bramkę” – wyjaśniał obrońca. „Nie wiem z czego wynikają te problemy z urazami mięśniowymi. Nie będę wyrokował, że to źle prowadzone treningi, może zwykły przypadek czy jeszcze coś innego.” – dodawał.
W 78 minucie wychowanek Widzewa skończył grę, bo Włodzimierz Tylak zadecydował o zmianie. Zastąpił go Dimitrije Injac, który zaliczył kolejne fatalne spotkanie. Jeśli uraz popularnego „Cinka” nie zostanie wyleczony do niedzieli, to sytuacja kadrowa w drużynie będzie fatalna. Po sprzedaży za „czapkę gruszek” Patryka Stępińskiego, w zespole nie ma już praktycznie ani jednego w pełni zdrowego bocznego obrońcy. Kontuzję leczy Michał Sołtysik, teraz wypadł Kozłowski, a wciąż nie do końca sprawny jest Cristian del Toro. Do dyspozycji jest jedynie Jakub Czapliński, nominalny pomocnik, którego w środowym meczu sparingowym z 18-latkami łapały skurcze…