M. Garuch: „Wierzę, że pokażemy jaja i wygramy”
6 września 2014, 11:03 | Autor: RyanDzisiejszy mecz Widzewa z Miedzią, niezależnie od końcowego wyniku, przerwie którąś z serii towarzyszących obu zespołom. Jeśli gospodarze sięgną po trzy punkty, to wygrają pierwszy raz w tym sezonie przed własną publicznością. Jeśli nie, to legniczanie przywiozą pierwszy punkt z obcego boiska. Ten drugi scenariusz przewiduje pomocnik gości, Marcin Garuch.
Zawodnik, dla którego obecny sezon jest już dziesiątym w barwach Miedzi (z półroczną przerwą na grę w Chojniczance Chojnice), podkreśla, że Widzewa nie wolno nie docenić. „Większość zawodników, którzy grali w ekstraklasie zostali. Dlatego też kultura gry w Widzewie jest dużo wyższa, niż w innych zespołach I-ligowych. Mam więc nadzieję, że będzie to dobre widowisko dla kibiców” – powiedział Garuch w rozmowie z oficjalną witryną klubu.
Filigranowy pomocnik zapewnia, że jego zespół wyciągnął wnioski z ostatniego meczu z Arką, w którym Miedź straciła aż cztery gole, wszystkie po stałych fragmentach gry. „Co tydzień pracujemy nad analizą błędów, ale teraz rzeczywiście przyłożyliśmy do tego dużo większą wagę. Jeden z treningów poświęcony był w całości na pracę nad stałymi fragmentami i taktyką.” – zdradza piłkarz z Legnicy.
Marcin Garuch zapewnia, że on i koledzy z drużyny jadą do Łodzi po trzy punkty. „Każdy z nas, zawodnicy, trenerzy, jak i kibice, czekają na te trzy punkty. Zaczął się nowy miesiąc, wrzesień. Zapominamy o tym, co było w sierpniu. Teraz liczy się dla nas tylko mecz z Widzewem i przywiezienie do domu zwycięstwa, by uszczęśliwić naszych kibiców. Będzie to mecz walki, w którym trzeba będzie zostawić na boisku sporo serducha. Ale wierzę, że pokażemy większe „jaja” i wygramy!” – zapowiada pomocnik.
Foto: youtube.com