Zapowiedź meczu Arka Gdynia – Widzew Łódź
22 maja 2021, 21:00 | Autor: KamilJuż tylko iluzoryczne szanse na awans do Ekstraklasy mają piłkarze Widzewa Łódź. Co prawda jutro na sto procent nadal ich nie stracą, ale jeżeli nie pokonają na wyjeździe Arki Gdynia, to korzystny scenariusz będzie istniał tylko w teorii. A łatwo nie będzie, bo żółto-niebiescy są w rewelacyjnej formie.
Starcie z Termalicą Nieciecza mogło wlać w serca fanów łódzkiego klubu nieco więcej optymizmu. Podopieczni Marcina Broniszewskiego zwłaszcza w pierwszej połowie rozegrali dobre zawody i powinni prowadzić wyżej niż jedną bramką. Po przerwie wyszli jednak na boisko zbyt cofnięci, co poskutkowało szybkim wyrównaniem. Ostatnie słowo mogło należeć do czerwono-biało-czerwonych, ale znowu wróciły do nich regularnie pojawiające się w tym sezonie demony, czyli brak skuteczności. Dogodne okazje zmarnowali Marek Hanousek, Piotr Samiec-Talar oraz Marcin Robak. Zwycięstwa nad liderem nie udało się wyrwać.
Jutrzejsze spotkanie z Arką może być jeszcze trudniejsze. Co prawda ekipa prowadzona przez Dariusza Marca w tabeli znajduje się dopiero na czwartym miejscu, ale ostatnio nie bierze jeńców. Gdynianie wygrali pięć razy z rzędu i nie tylko praktycznie zapewnili sobie grę w barażach, ale też realnie włączyli się do walki o bezpośredni awans. A jeszcze na początku rundy niewiele na to wskazywało, bo zespół znad morza bardzo często zawodził. To właśnie jego wymieniało się jako ten, który na koniec może wypaść szóstki, a którego miejsce będą mogli zająć widzewiacy. Jak się dość szybko okazało, rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Żółto-niebiescy mają w swoich szeregach wielu naprawdę klasowych zawodników, co zawdzięczają głównie zmianom właścicielskim w klubie – prezesem został Michał Kołakowski, a doradza mu jego ojciec, Jarosław, jeden z najbardziej znanych menedżerów w kraju, który do Gdyni sprowadził wielu swoich podopiecznych. Choć obrona Arki, z Arkadiuszem Kasperkiewiczem na czele, wygląda bardzo dobrze, największym atutem drużyny jest ofensywa. W drugiej linii bryluje Juliusz Letniowski, a jego dorobek dziesięciu bramek i pięciu asyst robi naprawdę duże wrażenie. Duet napastników tworzą z kolei wypożyczony z Legii Warszawa Maciej Rosołek (autor ostatniego hat-tricka) oraz Mateusz Żebrowski (siedem goli w sezonie). Wobec takiej konkurencji, tylko rezerwowym jest Rafał Wolsztyński, podobnie jak jego brat, Łukasz. Nie można też zapominać o gdyńskiej legendzie, Marcusie da Silva, potrafiącej jednym zagraniem odmienić losy meczu.
Obrona gości będzie się musiała więc mieć na baczności, a trzeba pamiętać, że podopieczni trenera Broniszewskiego przyjadą do Gdyni osłabieni. Brak zawieszonego za kartki Daniela Tanżyny będzie stratą, bo to chyba on w ostatnim czasie jest najsolidniejszym z grona trzech stoperów. Teraz jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Michał Grudniewski, który po podpisaniu nowego kontraktu stracił miejsce w składzie. Przed tygodniem nie zagrał Bartłomiej Poczobut, ale jutro powinniśmy obejrzeć go na murawie. W takim scenariuszu najbardziej prawdopodobny jest powrót Mateusza Michalskiego na skrzydło, co spowoduje odesłanie na ławkę Dominika Kuna. I właśnie taką jedenastkę postanowiliśmy wytypować.
Dużo emocji budzi w ostatnich tygodniach pozycja napastnika. Od kilku spotkań pewniakiem jest tam Paweł Tomczyk, ale pomimo dobrej pracy w ofensywie nadal nie udało mu się przełamać fatalnej serii i wreszcie zdobyć bramki. A to właśnie z tego rozlicza się snajperów, więc trudno oceniać go pozytywnie. Wydaje się nam jednak, że to znów piłkarz sprowadzony z Lecha Poznań zagra od pierwszych minut, bo w wyjściowym zestawieniu nie spodziewamy się ani Marcina Robaka, ani Karola Czubaka. Ten drugi przeciwko Termalice znów wszedł tylko na kilkadziesiąt sekund, co spowodowało sporą frustrację kibiców. Zewsząd słychać jednak głosy, że rosły napastnik trochę jest sam sobie winien, bo na treningach nie pracuje z odpowiednim zaangażowaniem. Pozostaje mieć nadzieję, że szybko się to zmieni, a wychowanek Sparty Sycewice wreszcie zacznie prezentować się tak, jak w Bytovii Bytów.
Spotkanie w Gdyni zapowiada się dla widzewiaków jako jeden z najtrudniejszych wyjazdów od dawna. Co prawda na boisku przegrali tam ostatnio w 2004 roku (nie liczymy walkowera trzy lata później), ale trudno przywiązywać jakąkolwiek wagę do takich historycznych ciekawostek. Arka z pewnością od pierwszych minut rzuci się do ataku i będzie chciała jak najszybciej rozstrzygnąć losy tego starcia na swoją korzyść. Goście będą musieli skupić się na obronie oraz grze z kontry, jednak w ostatnią niedzielę pokazywali, że momentami nieźle im to wychodzi. Jeżeli zagrają tak jak ze „Słoniami”, to będziemy świadkami świetnego widowiska.
Mecz pomiędzy Arką Gdynia a Widzewem Łódź rozpocznie się o godzinie 12:40, zaś poprowadzi go Sylwester Rasmus z Kończewic. Na trybunach Stadionu Miejskiego stawi się około trzech i pół tysiąca kibiców, nie zabraknie na nich również przedstawicieli Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Transmisję szykuje Polsat Sport, a przekaz radiowy zaoferują jak zwykle rozgłośnie RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.
Skład bez Ameyaw. Wziąć jakiegoś młodego z rezerw.
Przebijam, bez Ameyaw, Poczobuta i Tomczyka. Wystawianie kibola lecha, grojka z Gliwic i jednonożnego Poczobuta w przededniu nowego sezonu nie ma sensu.
Dlaczego bez Poczobuta,przecież ostatnio jest to najlepszy zawodnik drugiej linii.
Najlepszy przecinak, my potrzebujemy kogoś, co wie jak podać, a nie kopać po nogach.
Ale lep[szego nie mamy
Poczobut to akurat daje rade
Akurat Piczo jest jednym z lepszych w tej rundzie.
A widzisz jakieś ciekawsze rozwiązania w miejsce przez ciebie wskazanych?
Ameyaw odchodzi ale Samiec też a Kun to jeździec bez głowy.
Poczobut w tej rundzie to akurat gra bez zarzutu, co jest prawdopodobnie zasługa zmiany ustawienia. Nie odnajdywał się w grze dwójka w środku bo ofensywnie ma duże braki ale w roli takiego „przecinaka” sprawdza się idealnie. Tomczyk irytuje ale też nie ma alternatywy, bo Marcin już nie dowozi, sił ma na ok 30 minut gry. Natomiast Czubak też żadnym gwarantem goli nie jest. Jak już wchodzi to głównie fauluje
i bez Tomczyka !
Powinien grać Czubak lub Robak.
nikt z tamtad nie jest zgłoszony do rozgrywek 1 ligi…
a na pozegnanie niech gra Robak bo Tomczyk to dramat
Popieram, kiedy jak nie teraz, na chu… mamy akademię
W akademii najlepszy jest Rudolf i Mąką
Z rezerw kogo masz na myśli
Przypomnij ktoś czemu w 2007 roku był walkower ?
No to paradoksalnie dobrnęliśmy do sytuacji w której kibice łks Karolew Łódź zarówno jutro z Arką jak i za tydzień z Tychami będą za Widzewem.
Nie w tej rundzie
niby czemu ???? jak prawdopodobnie bezpośrednio awansuje Nieciecza i Radomiak.a co do Tych to oni mają z nimi mecz bezpośredni na koniec wiec sobie sami moga ich wyprzedzić
Jest Grudniewski !!! Będzie zwycięski remis !!
Jak Becht nie zawali bramki
Co tu Ameyaw w składzie robi ?????? Ogrywać swoich !
Nie ma kogo.
Nie sądzicie, ze mimo wszystko będzie grał Talar, który musi nabić minuty, żebyśmy za to bezsensowne wypożyczenie nie dopłacali?
Mam nadzieje ze Widzew podejmie walkę, choć będzie bardzo bardzo ciężko. Jak będzie grał Ameyaw to niech pokaże ,ze warto było grać w Widzewie i w ten sposób podziękuje wszystkim kibicom Widzewa za ostatni czas. Wyniki się tak układają, ze naprawdę szkoda szansy jaka była. Pozostaje w ostatnich spotkaniach grać dla kibiców i choć trochę swoją gra ich przeprosić za wcześniejsze wyczyny i próbować choć minimalnie odbudować ich wiarę zespół i oczywiście zaufanie. Są jeszcze 4 mecze wiec jest o co walczyć. Większość i tak zostaje wiec jest o co walczyć. Zobaczymy czy i komu na czym zależy ?.Mimo wszystko… Czytaj więcej »
Ameyaw niech grzeje ławkę
Samego Tomczyka jutro sędziowie złapią na spalonym z 4-5 razy
Mamy swoich młodych zawodników, a będzie gra Ameyaw! Przecież to jest jakiś kabaret! Samiec – Talar to samo, te osoby co na to pozwalają to kompromitują się i działają na szkodę klubu. To są chore klimaty
Ciekawe co z tym Czubakiem na prawdę się dzieję,bo w meczach kontrolnych pokazywal6,że potrafi strzelać.
Żaden z piłkarzy, którzy w przyszłym sezonie nie będą grać w klubie, nie powinien zostać włączony do jutrzejszego składu – tak mówi zdrowy rozsądek. Ale w Widzewie zdrowego rozsądku zostało mało i bredząc coś o walce o awans trenerzy znowu wstawią męczące oczy „gwiazdy”..
ciekawe czy ty jak bys miał swoja firme i płacił danym prawacownikom wiecej to byc powiedział a to nich sobie w domu siedzą a pracują jacyś młodzi starzyści za najniższą krajową a ci co zarabiaja po 5 tys niech sobie w domu siedzą :)
też byłem za żeby bez Amayewa ale zmieniam zdanie bo szansa jest matematyczna więc niech się wykazuje a na młodych w następnej kolejce jesli wyniki nie będą korzystne
do boju Widzew !
Arka jest na czwartym miejscu,na piątym macie sąsiadki.