Kolejne spotkanie piłkarzy z dziećmi na Widzewie Wschodzie.
26 marca 2010, 08:48 | Autor: RyanJuż po raz drugi w tym tygodniu zostało zorganizowane spotkanie z piłkarzami Widzewa w jednej ze szkół podstawowych na Widzewie Wschodzie (SP34). Na spotkaniu obecni byli Sebastian Madera, Tomasz Lisowski oraz Krzysztof Ostrowski.
Naszym piłkarzom oddać trzeba, że są bardzo kontaktowymi i 'wygadanymi’ osobami, dzięki czemu wypowiedzi piłkarzy były rozbudowane tak, by w pełni zaspokoić ciekawość najmłodszych słuchaczy.
Szkoła była bardzo dobrze przygotowana na przyjęcie piłkarzy – duża grupa dzieci miała na sobie koszulki Widzewa lub inne gadżety naszego klubu co bardzo ucieszyło nas jako organizatorów. Salę do spotkania przygotowali nauczyciele w-fu. Wystarczyło tylko podłączyć sprzęt i czekać na piłkarzy, którzy niestety chwilkę się spóźnili ze względu na odbywający się wcześniej trening. W czasie gdy dzieci zniecierpliwione czekały na piłkarzy postanowiliśmy wyświetlić 3 krótkie filmiki obrazujące działalność kibiców Widzewa. Dzieci zostały zapewnione, że stadion to miejsce w pełni dla nich bezpieczne, że naprawdę warto przyjść i zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości. W związku z tym, że na prezentowanych filmikach było sporo fragmentów z rozmaitych pokazów z racami, wspomnieliśmy także o racach przekonując, iż jest to bezpieczna forma oprawy, prezentowana przez odpowiedzialne i kompetentne osoby. Około godziny 13:10 prosto z treningu przyjechała nasza trójka piłkarzy. Zostali oczywiście przez dzieci przyjęci oklaskami i głośnym „RTS! RTS!”. Tradycyjnie już, na pierwszy ogień, poszły pytania do piłkarzy i widać było, że dzieci przygotowały wcześniej odpowiednie pytania.
Pytania były najróżniejsze zaczynając od „kto jest najlepszym piłkarzem na świecie”, poprzez pytania o zarobki (tutaj Krzysztof Ostrowski w bardzo dyplomatyczny sposób uratował sytuację) aż po pytania w stylu „Jakim człowiekiem jest Paweł Janas?” lub „Jak zawód piłkarza wpływa na kontakty z rodziną”. Co ciekawe – najwięcej pytań zadawały dziewczęta. Wśród pytań dzieci pojawiło się także pytanie jednego z w-fistów o to skąd wzięły się u piłkarzy wąsy na zdjęciach z początku rundy wiosennej ;) W trakcie całego spotkania wyświetlane były zdjęcia z oprawami Widzewa, a także 25-cio minutowy film o historii naszego Klubu.
Następnie przyszła pora na pokaz umiejętności naszych piłkarzy – Tomek Lisowski i Sebastian Madera wymieniając między sobą piłkę pokazali parę efektownych trików, co spotkało się z aplauzem ze strony dzieci. Po pokazie naszych piłkarzy daliśmy się wykazać na tym polu dzieciom i tu na samym początku lekka konsternacja, gdyż jako pierwszy swe umiejętności zaprezentował chłopiec na oko 9-10 letni, który mówiąc kolokwialnie „wymiatał” co zadziwiło nawet samych piłkarzy. Kolejni 'zawodnicy’ również zaprezentowali się z dobrej strony. Nagrodami dla naszych śmiałków były opaski Widzewa.
Kolejny punkt programu to Konkurs Wiedzy o Widzewie i tutaj jak poprzednio – dzieci nie miały problemów z przygotowanymi pytaniami. Podobnie jak poprzednio, jedyne pytanie stanowiące problem to pytanie o dokładny adres naszego stadionu. Po raz kolejny przypomnieliśmy dzieciom, ze jedyna prawdziwa data założenia Naszego Klubu to 1910. W nagrodę za prawidłowe odpowiedzi dzieci otrzymywały plakaty z podpisami piłkarzy, smyczki i długopisy. Do zadawania pytań postanowiliśmy także wykorzystać trochę piłkarzy lecz i na te pytania dzieci znały odpowiedzi. Ponadto Tomasz Lisowski zadał także dwa pytania nauczycielkom ze szkoły lecz podobnie jak dzieci, nauczycielki wstydu szkole nie przyniosły :-)
Nadszedł w końcu czas na konkurs śpiewania piosenek kibicowskich. Konkurs wypadł troszkę gorzej niż w poprzedniej szkole, jednakże widać było, że dzieci się starają. Ogólną wesołość wzbudziła grupa dziewcząt, która nie znając dokładnie słów starała się zaśpiewać piosenkę „Miałem 10 lat” :)
Konkurs wygrały dziewczynki z prawdopodobnie 2-3 klasy które „na poczekaniu” ułożyły o Widzewie własną piosenkę.
Po tych wszystkich wydarzeniach nadszedł w końcu czas na autografy, zdjęcia, pytania „oko w oko” itd. W tym samym czasie my rozdawaliśmy dzieciom gadżety o które już chyba tradycyjnie dzieci toczyły zacięte boje. Piłkarzy chyba lekko zadziwiły dzieci, które domagały się autografów na koszulkach, bluzach, plecakach, a nawet na własnych plecach :-)
W końcu spotkanie się zakończyło, piłkarze wrócili do swoich zajęć a dzieci…na lekcje, aczkolwiek szczerze wątpimy czy brały one aktywny udział w lekcjach biorąc pod uwagę ich rozemocjonowanie wczorajszym wydarzeniem…
Już wkrótce w Galerii zaprezentujemy zdjęcia z tego spotkania.