Eks-widzewiacy bezlitośni dla byłej drużyny

24 sierpnia 2014, 08:59 | Autor:

Maciej_Kowalczyk_Stępiński

Początek nowego sezonu jest dla drużyny Widzewa mocno specyficzny. Rzadki zbieg okoliczności sprawił, że autorami goli traconych przez łódzką drużynę są albo byli jej piłkarze albo gracze pośrednio związani z nią w inny sposób.

W tym drugim przypadku chodzi nam o wychowanka ŁKS, Rafała Kujawę, który otworzył wynik spotkania w Katowicach. Z kolei gole w trzech kolejnych starciach strzelali widzewiakom już tylko zawodnicy, którzy w przeszłości występowali przy Piłsudskiego.
Zaczęło się od Patryka Mikity w 2. kolejce i meczu w Łodzi z Dolcanem Ząbki. Nie inaczej było tydzień temu w Nowym Sączu, gdzie obie bramki dla Sandecji zdobył Łukasz Grzeszczyk. Tendencję w piątek podtrzymał też Maciej Kowalczyk, który w 21 minucie wykorzystał błąd obrony (głównie Patryka Stępińskiego) i pokonał Dino Hamzica.

Jeśli wierzyć w prawo serii, to przed meczem z Arką Gdynią należy największego zagrożenia upatrywać w osobie Bartosza Ławy. Występował on w Widzewie wiosną 2004 roku, teraz broni barw zespołu z Trójmiasta. Oby nie miał takiego szczęścia, jak inni eks-widzewiacy.