Gość w dom… warszawiacy na Widzewie
26 października 2009, 11:50 | Autor: RyanMłodzi sympatycy futbolu mieli również okazję odwiedzić sklep z pamiątkami i wybrać sobie kilka gadżetów. Dodatkowo zostali obdarowani przez Widzewską Warszawę książką o Kibicach Widzewa, różnymi wlepkami i innymi widzewskimi pamiątkami. Świeżo zakupione szale już po pierwszej bramce dla Widzewa kręciły „młynki” pod Zegarem.
Dwóch młodych delegatów dzięki „niezwykłej” uprzejmości włodarzy naszego klubu miało okazję „powąchać murawę”. Mimo że wizyta na płycie boiska trwała zaledwie 15 minut, to i tak wywarła spore wrażenie.
Po meczu, kilka chwil na rozmowę z naszymi gośćmi znaleźli również, jeden ze stadionowych „dyrygentów” oraz „mistrzów ceremonii wizualnej”. Obaj panowie opowiadali zainteresowanym o swoich rolach, podczas widowiska piłkarskiego.
Z bezpośredniej relacji wiadomo, że po piątej bramce boiskowych „bohaterów”, dzieciaki usilnie starały się wymóc na swoich opiekunach, datę następnej wizyty na naszym stadionie. Reasumując wycieczkę – goście z Warszawy byli zachwyceni.
Niewyjaśniona pozostaje sprawa wkładu jednej z warszawianek, która przed wycieczką do Łodzi opowiadała o gorliwych modlitwach o zwycięstwo Widzewa.
Miejmy nadzieję, że nie będzie to jej jedyna modlitwa za nasz klub, ani ostatnia wizyta na meczu Widzewa.
Widzewska Warszawa