Decyzja w sprawie meczu z Koroną dopiero jutro?
6 grudnia 2020, 15:49 | Autor: KamilZa nieco ponad dwadzieścia siedem godzin powinien rozpocząć się przedostatni mecz piłkarzy łódzkiego Widzewa w rundzie jesiennej. Podopieczni Enkeleida Dobiego mają zmierzyć się na własnym stadionie z Koroną Kielce, ale, choć czasu do pierwszego gwizdka jest coraz mniej, wciąż nie wiemy, czy tak się stanie.
Przypomnijmy, że wczoraj po południu dowiedzieliśmy się o kolejnych zakażeniach wirusem SARS-CoV-2 w drużynie beniaminka I ligi. Klub nie poinformował oficjalnie, ilu zawodników otrzymało pozytywne wyniki testów, ale w kuluarach słychać, że skala problemu jest naprawdę spora. Jak już pisaliśmy, koronawirusa wykryto u zdecydowanej większości graczy, którzy dotąd nie przeszli zakażenia, a także u kilku członków sztabu szkoleniowego.
Trudno sobie wyobrazić, by jutrzejszy mecz mógł dojść do skutku, zwłaszcza że Enkeleid Dobi mógłby mieć spory kłopot z zestawieniem wyjściowej jedenastki, o ławce rezerwowych nie wspominając. Już do Tychów czerwono-biało-czerwoni pojechali w siedemnaście osób, a przecież wtedy zakażenia potwierdzono jedynie u Mateusza Michalskiego, Marcela Pięczka i Michała Grudniewskiego. Teraz przypadków jest o wiele więcej.
Problem w tym, że na razie nie doczekaliśmy się oficjalnej decyzji Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie tego spotkania. Mało tego, jak poinformował na Twitterze rzecznik prasowy Marcin Olczyk, centrala podejmie ją najprawdopodobniej… dopiero jutro rano! To dziwne podejście do sprawy, bo oba zespoły do samego końca będą trzymane w niepewności, czy zagrają, czy nie. Największy problem mogłoby to sprawić gościom, ale przez niezbyt daleką drogę z Kielc do Łodzi oni i tak planowali ruszyć w podróż dopiero w poniedziałek.
Obawiam się, że dopiero jutro rano.
— Marcin Olczyk 🇦🇹 (@OlczykMarcin) December 6, 2020
Czy istnieją jakiekolwiek przesłanki, że starcie Widzewa z Koroną dojdzie do skutku? Naszym zdaniem nie, trzeba się raczej pogodzić z tym, że w tym roku nie obejrzymy już żadnego ligowego meczu łodzian. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by podopieczni trenera Dobiego przeszli zakażenie w ciągu kilku dni i byli gotowi zagrać w przyszła niedzielę w Opolu. Wszystko wskazuje na to, że oba te pojedynki przełożone zostaną na rundę wiosenną.
To juz jest kpina. Decyzja jutro jak sie przygotowac do meczu? Co z korona kielce na sie tylko przejecha. Do Lodzi?!?!. A moze losowanie wyniki. A kogo to ma byc? Klubu kibicow? Jak dla mnie mecz przelozony I koniec kropka.
A po Polsku?
A czego nie rozumiesz?????
A czego nie rozumiesz. TY zawsze poprawnie piszesz? Ja zrozumialem.
To taka łamana szkotczyzna…
Slownik sie wlacza. Ale mysle ze lepiej mowie I pisze niz Co nie ktorzy tu. Tylko ja szukam sensu w wypowiedzi a nie bledow
Chrzanisz.
Nie panujesz nad słownikiem ?
Trzeba włączyć deszyfrarz, żeby skumać o co Ci biega
Czlowieku jaka ty jestes chorogiewka w swoich komentarzach dramat. Z toba to wogole nie mam ochoty wymienia pogladow
jeszcze raz!Wolno,spokojnie i po polsku!
Nieźli myśliciele pracują w tym PZPNie, albo mamy odpowiednią ilość piłkarzy do gry i mecz może odbyć się albo nie. Nad czym tu myśleć? Na co oni liczą, że do jutra kilku naszych zawodników ozdrowieje??
Może nie mieli np quorum,żeby podjąć dziś decyzję, albo inna prozaiczna przyczyna?
Dobrze, że mecz się jutro nie odbędzie. Oszczędzimy wstydu piłkarzom Korony albo naszym. No chyba, że byłby remis, wtedy nikt by się nie wstydził. Pozdrawiam i do zobaczenia na wiosnę(chyba że Covid da się we znaki. Mnie albo innym, ale jak już to lepiej innym).
POLSKI ZWIĄZEK POLSKICH NIEDORAJDÓW
Jak mieliśmy 17 graczy na poprzedni mecz a teraz ponoć zachorowała taka sama liczba jak £przy pierwszych rzutach w ogóle, to chyba 8ka piłkarzy to raczej w 9 na mecz z koroną nie wyjdą? Po co czekać z decyzją?
Bardzo dobra strategia klubu. Zarazić wszystkich tymbarkiem i przenieść dwa mecze na wiosnę. A może cud się stanie i będą grać lepiej? Dobrze jest mieć marzenia.
Napewno tak sie stanie