E. Dobi: „Nie stoimy na straconej pozycji”
18 listopada 2020, 10:19 | Autor: KamilJuż za dwa dni piłkarzy łódzkiego Widzewa czeka wyjazdowy mecz z zajmującą drugie miejsce w tabeli I ligi Termalicą Nieciecza. Dzisiaj gościem klubowego radia Widzew.FM był trener Enkeleid Dobi. Poruszył on kilka tematów, w tym te, które związane były z piątkowym spotkaniem. O czym mówił?
Szkoleniowiec łodzian przyznał, że poziom zaplecza Ekstraklasy jest bardzo wyrównany. „Pojedyncze mecze nie są w stanie niczego pokazać. Pamiętajmy, że bezbramkowo zremisowaliśmy z Bełchatowem, który kilka dni później pojechał do Gdyni i wygrał z Arką, czyli kandydatem do awansu. W tej lidze nie ma słabych czy mocnych drużyn. Poziom jest bardzo wyrównany, zaś najważniejsza jest konsekwencja pracy. Tylko skuteczność w działaniach przynosi efekty, a one przekładają się na wyniki” – powiedział Dobi.
Starcie w Niecieczy rozpocznie maraton trudnych spotkań. Widzewiacy nie przystąpią jednak do niego na straconej pozycji. „Mamy przed sobą mały maraton – trzy spotkania w osiem dni, w tym starcie z wiceliderem. Termalica budowana jest od kilku lat, ma mnóstwo doświadczenia, gra dobry futbol. My jednak też mamy swoje ambicje. W każdym meczu wychodzimy po trzy punkty, niezależnie od tego, z kim gramy. Taką mamy koncepcję, na to cały czas pracujemy. Nie stoimy na straconej pozycji. Nie pojedziemy tam jako beniaminek, tylko jako Widzew Łódź. Mamy szacunek do przeciwnika, ale przede wszystkim do samych siebie. To jest trudny rywal, lecz my również znamy swoją wartość” – stwierdził trener.
Jakiego meczu spodziewa się Dobi? „Będę oczekiwał solidnego meczu od strony taktycznej. Drużyna, która popełni mniej błędów, wyjdzie z niego z korzystnym wynikiem. Z tego powodu skupiamy się na tym, żeby wyeliminować pomyłki, być konsekwentnym w defensywie, ale również grać ofensywnie. Jestem zadowolony z pracy, którą wykonujemy, bo w każdym spotkaniu jesteśmy sobie w stanie stworzyć trzy klarowne sytuacje. Wymagam od swojej drużyny, żeby była w nich skuteczna” – zdradził w rozmowie z Marcinem Tarocińskim.
Opiekun łodzian odniósł się też do kwestii Roberta Prochownika, który ostatnio pokazał się z niezłej strony. „Każdy młody zawodnik potrzebuje czasu, cierpliwości oraz konsekwencji. Jeżeli skreśli się go po jednym spotkaniu, to nigdy nie złapie rytmu meczowego. Trzeba na niego stawiać, pokazywać, że ma zaufanie sztabu szkoleniowego i na tym będę bazował. W Polsce trochę za szybko skreślamy tych młodych. Po jednym czy dwóch meczach nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić tego, czy są w stanie przeskoczyć na poziom seniorski. Robert ma potencjał, teraz musi udowodnić, że potrafi przełożyć go na boisko” – zakończył szkoleniowiec.
Przyszedł Opiłek. Mamy T.Wichniarka i M.Szymanskiego. Coś się tworzy. Proszę o dyr.sportowego z prawdziwego zdarzenia (z całym szacunkiem dla Pana Leszczynskiego) i na zimę 4-5 młodych perspektywicznych. Ten sezon jest na budowanie i tego się trzymajmy.
Co runde slyszymy to samo.Ze ten sezon jest na zbudowanie druzyny.Przez piec lat nic nie zostalo zbudowane.
Co Ty gadasz…
Jak ty się tak Widzewem interesujesz to zostaw swoje teorie dla siebie.
Właśnie. Ile można budować i stać w miejscu. Przy naszym budżecie wystarczyło zatrudnić odpowiednich piłkarzy. Co do meczu z Termalicą to jak nie poprawiny każdy element gry to będzie porażka.
Ogolnie zgadzam sie, lecz z małym wyjatekiem.. po co nam teraz Dyrektor Sportowy? Jakie decyzje miałby podejmować? Mamy teraz Wichniarka i Dobiego jesli chodzi o pierwsza druzyne. Co Dyrektor Sportowy zrobi wiecej niz Wichniarek?
Na Pięczka, Reszkę czy na chłopaków z U19 stawiają i dają im tyle szans, że chłopaki ledwo kondycyjnie wytrzymują.
To trzeba szukać i szukać
Jeżeli tylko jest Zdrowie i Pasja a ego piłkarzy zostaje w domu,to wtedy działają jako Drużyna bawiąca się piłką,bo gdy tego brak, wtedy nie ma szans na Tworzenie Radosnego Widowiska a przecież o TO TUTAJ CHODZI. Piłkarz wyrobnik lub egocentryk bez wewnętrznego luzu powinien dać sobie z tym spokój bo nic nie osiągnie i wku…a swoją postawą kibiców bo ich po prostu oszukuje.Jest kilku takich niestety.Nr.1 to obecny nr.1 w bramce bo W.Pawłowski miał slabszy moment,ale to facet,który Żyje w bramce i ma Odwagę.To widać.Na miejscu Mleczki wycofał bym się z roli jaką gra.Musi być w siebie bardzo zapatrzony,normalny człowiek… Czytaj więcej »
Będzie duża niespodzianka jak nie przegramy nie ma co ukrywać. Adaś pewnie będzie chciał zagrać mecz życia z nami.
„Nie pojedziemy tam jako beniaminek, tylko jako Widzew Łódź”.
Widzicie znafcy… już chcieliście skreślić Prochownika. A chłopak z meczu na mecz coraz lepszy.
Ochłońcie trochę głowy z tymi negatywnymi nastawieniem.
Czas leczy rany.
Witam stawiał bym teraz na 2-3 młodych z rezerw i u19 odgrywał ich z pierwszą drużyną i na wiosnę byli by jak znalazł a w przyszłości byli by albo do grania albo możliwość sprzedania a tak to marnuje się potencjał i nic z tego nie ma dla widzewa a młodzi grają i nie mają szans na granie w 1 zespole
Cierpliwości i ogrywania takich zawodników jak Prochownik to jest to czego nam trzeba.Ale nie zapominajmy ze pozostali musza wrócić na swoje tory i walczymy w każdym meczu ,bo punkty trzeba zdobywać w każdym spotkaniu. Stać tych piłkarzy na wiele ……. tylko praca, praca i wiara we własne umiejętności.
I teraz widac sens wcześniejszego nie wystawiania Prochownika, gdyby zagral kilka słabszych meczu, tointernetowi napinacze by go rozjechali. Mam nadzieje, ze pilkarze nie zagladają na to forum