Ruszyła otwarta sprzedaż biletów na Sandecję
8 października 2020, 09:15 | Autor: KamilNiespełna sześć i pół tysiąca posiadaczy karnetów na domowe mecze Widzewa zadeklarowało chęć wzięcia udziału w jutrzejszym starciu z Sandecją Nowy Sącz. W związku z niewykorzystaniem pełnej puli dostępnych miejsc, ruszyła już otwarta sprzedaż biletów.
Wejściówki można kupować od dzisiaj, od godziny 9:00, za pośrednictwem oficjalnej witryny klubowej W TYM MIEJSCU. Nabywać bilety może każdy, nie tylko karnetowicze. To zatem świetna szansa na pojawienie się w „Sercu Łodzi” dla osób, które wcześniej nie zdecydowały się na całosezonowy abonament.
Z uwagi na ograniczenia związane z koronawirusem, pojemność stadionu wynosić będzie dziewięć tysięcy miejsc, ale część wejściówek przeznaczona zostanie dla zapowiadających wizytę przy al. Piłsudskiego gości. W otwartej sprzedaży jest na ten moment ponad sześćset biletów, jednak z każdą minutą ta liczba spada. Trzeba się więc spieszyć!
Ruszyła machina sprzedaży biletów i rączki zacierane. Joker na pysku się błyszczy włodarzom, bo to najważniejsze !!!
To, że bilety nie sa wykorzystane nawet przy 50% podazy to wynik słabej gry zespołu.Jesli nie bedzie wyraznego postepu na tym odcinku to popyt na karnety w przyszłym roku też się zmieni.
Nie zgadzam się, ja i kilkunastu moich znajomych karnetowiczów nie chodzi na mecze tylko ze względu na pandemie. Dla większość społeczności widzewskiej wynik to drugorzędna sprawa (choć i te przyjdą! Daj im trochę czasu), ludzie przychodzą bo kochają Widzew i atmosferę która panuje na stadionie.
Fakt- są sprawy które mogą zniesmaczyć ludzi do Widzewa ale o tych nie można tu pisać bo jest cenzura.
Śmiem wątpić. Myślałem że po poprzednim sezonie tak będzie, a jednak miłość kibiców Widzewa jest ślepa.
No i chyba dobrze! A niewykorzystywane karnety to przede wszystkim z powodu prze..ujowych terminów…
Mylisz się. To wynik beznadziejnych terminów narzucanych przez Polsat + pandemii. Ludzie pracują, a inni obawiają się zarażenia Covid. Do tego decydenci w klubie swoimi działaniami nie zachęcają kibiców, wręcz odwrotnie. Gra drużyny nie ma tu nic do rzeczy. Zawodnicy Widzewa w 2 i 3 lidze też się kopali po czołach, a stadion pękał w szwach.
Pandemia ziom
Bogdan, nie zmieni. Z sentymentu dla klubu ludziom nie szkoda wydać dwie stówki na sezon. A teraz terminy w tygodniu zniechęcają. Przyjdzie sobota dzień meczu każdy znajdzie czas i ochotę przyjść I napić się winka przed meczem i spotkać się ze znajomymi.
Normalnie w każdym klubie na świecie gdzie są pieniądze to są wyniki. Tylko u nas dziadostwo takie i wstyd
Kibice nie przychodzą na stadion ponieważ termin meczów narzucony przez Polsat nie wszystkim odpowiada taka jest prawda. Mi osobiście mecze w piątek o 17:40 nieodpowiadaja i z kim nie rozmawiam to narzeka na to samo :(