E. Dobi: „Widziałem dwie dobre połowy w naszym wykonaniu”

Piłkarze łódzkiego Widzewa nieźle zaprezentowali się w starciu z występującym w Ekstraklasie Rakowem Częstochowa. Podopieczni Enkeleida Dobiego zremisowali 2:2, a w drugiej połowie przez większość czasu kontrolowali wydarzenia na boisku. Jak zawody podsumował sam trener?

Dobi przyznał, że w jego oczach sparing wypadł naprawdę pozytywnie. „Pozytywnie oceniam spotkanie z Rakowem. Daliśmy zagrać dwóm składom i zrealizowaliśmy cele przedmeczowe, które mają procentować w przyszłości i wskazać nam mankamenty w naszej grze. Szkoda straconych dwóch bramek, dlatego musimy pracować nad konsekwencją w defensywie. To jest taki poziom, że każdy zawodnik musi wyciągać wnioski i dostosowywać się do wysokiego poziomu” – powiedział tuż po końcowym gwizdku.

W pierwszej połowie widzewiacy grali niemal zupełnie innym zestawieniem niż w drugiej części spotkania. Zdaniem szkoleniowca Widzewa, obie jedenastki spisały się dobrze, a każdy z piłkarzy wykonał postawione przed nim zadania. „Dziś widziałem w naszym wykonaniu dwie dobre połowy i jestem zadowolony z naszej postawy na tle rywala z ekstraklasy. Mamy drużynę, która cały czas się rozwija, a dziś każdy z piłkarzy wykonał postawione mu zamierzenia” – stwierdził opiekun łodzian, cytowany przez widzew.com.

Już w początkowych fragmentach meczu groźnie wyglądającej kontuzji doznał Peter Mikulić, który nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Na razie nie wiadomo, jak poważny to uraz. „Nie jesteśmy jeszcze w stanie określić, ile potrwa przerwa Mikulicia. Jest nam ogromnie przykro, bo to chłopak, który posiada ogromny potencjał i rozkręcałby się z każdym spotkaniem. Wierzę, że kontuzja nie będzie poważna” – dodał na zakończenie Dobi.