Oceny widzewiaków po meczu z Radomiakiem
3 września 2020, 21:30 | Autor: RedakcjaTo nie była udana inauguracja nowego sezonu w wykonaniu piłkarzy Widzewa. Choć w pierwszej połowie łodzianie spisywali się dobrze, to po przerwie zagrali wręcz katastrofalnie, co oczywiście musiało się odbić na ich całościowych ocenach. Jakie noty wystawiliśmy podopiecznym Enkeleida Dobiego?
Wojciech Pawłowski:
Niestety, etatowy bramkarz Widzewa nie może zaliczyć swojego premierowego występu na pierwszoligowych boiskach do udanych. Nie dość, że musiał czterokrotnie wyciągać futbolówkę z siatki, to przy trzech trafieniach gospodarzy nie zachował się idealnie… oczywiście delikatnie mówiąc. Śmiało można stwierdzić, że w swojej normalnej dyspozycji 27-letni golkiper poradziłby sobie z większością strzałów, które sobotniego popołudnia lądowały w bramce łodzian.
Ocena: 3
Łukasz Kosakiewicz:
Jeśli mielibyśmy wskazać najsłabszych zawodników w sobotnim meczu, to bez wątpienia prawy obrońca łodzian znajdzie się na tej niechlubnej liście. Niestety, wychowanek Energetyka Gryfino miał duży udział przy dwóch straconych golach przez łodzian. Przy pierwszej bramce pozwolił Karolowi Podlińskiemu wyłuskać sobie piłkę, a następnie ją dograć w pole karne. Z kolei przy drugim golu nie upilnował rosłego napastnika gospodarzy, który miał wystarczająco dużo miejsca, aby celnie uderzyć na bramkę. Na domiar złego, Kosakiewicz został prawie całkowicie wyłączony z akcji ofensywnych, a bite przez niego piłki ze stałych fragmentów gry nie odnajdywały właściwych adresatów.
Ocena: 3,5
Sebastian Rudol:
Kolejny słaby mecz tego stopera w koszulce Widzewa. Warto przypomnieć, że obrońca ma na swoim koncie sto trzydzieści meczów w Ekstraklasie. W sobotnim starciu to niestety napastnicy Radomiaka wyglądali, jakby to oni przez większość swojej kariery grali na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Defensor łodzian łatwo gubił krycie, często dawał się przepchnąć, a jego nieporozumienie z Łukaszem Kosakiewiczem było brzemienne w skutkach.
Ocena: 4
Daniel Tanżyna:
Marne to pocieszenia dla stopera łodzian, że z całego bloku defensywnego to on grał najsolidniej. Niemniej jednak nie ustrzegł się błędów. Największy z nich zakończył się zerwaniem pajęczyny w bramce strzeżonej przez Wojciecha Pawłowskiego. Ocenę zaniża także niewykorzystana sytuacja w pierwszej połowie, kiedy właściwie formalnością dla piłkarza tej klasy powinno być skierowanie piłki do siatki. Zwłaszcza biorąc pod uwagę odległość dzielącą strzelającego a bramkę – niecałe pięć metrów…
Ocena: 4,5
Petar Mikulić:
Fatalny mecz w wykonaniu młodego Chorwata. Lewy obrońca łodzian zawinił przy dwóch straconych bramkach, a nerwowość w jego poczynaniach co rusz mogła doprowadzić do jeszcze większej tragedii. Taka gra zawsze rzutuje na poczynania całej drużyny, co szybko znalazło odzwierciedlenie w sobotnie popołudnie. W pierwszej połowie pomyłki defensora były idealnie kamuflowane przez starszych kolegów z bloku obronnego, ale po przerwie oni też zaczęli podążać szlakami piłkarza z Bałkanów.
Ocena: 3
Michael Ameyaw:
Dużym zaskoczeniem był występ tego młodzieżowca od pierwszej minuty. Szybko udowodnił, że zasługuje na powierzoną mu szansę. Jego rajdy prawą stroną siały spustoszenie w szeregach rywali… przynajmniej w pierwszych trzech kwadransach. Po przerwie dostosował poziom do reszty drużyny. Na uwagę zasługuje jego próba z czterdziestej drugiej minuty, kiedy po świetnym podaniu od Marcina Robaka, stanął „oko w oko” z bramkarzem gospodarzy. Ku uciesze lokalnych kibiców, nieznacznie się pomylił.
Ocena: 6,5
Mateusz Możdzeń:
Od piłkarza z takim CV wymaga się o wiele więcej niż dwa dobre podania w meczu, nawet gdy jedno z nich zakończyło się piękną asystą przy bramce Marcina Robaka. Niestety, to wszystko co można powiedzieć o grze Możdżenia w sobotnie popołudnie. Długimi fragmentami nieobecny na boisku, nie brał na siebie odpowiedzialności za rozgrywanie akcji zaczepnych łodzian.
Ocena: 6
Bartłomiej Poczobut:
To nie ten sam zawodnik, który w sparingach wywierał taką presję na przeciwnikach, że ci od razu pozbywali się piłki. W meczu z Radomiakiem przypominał bardziej piłkarza z poprzedniego sezonu, który utrudnia grę rywalowi, ale robi to na własnej połowie i nie zawsze skutecznie.
Ocena: 5,5
Henrik Ojamaa:
W pierwszej odsłonie spotkania był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny prowadzonej przez Enkeleida Dobiego. Podobnie jak jego koledzy, na drugą część meczu nie wyszedł z szatni, przynajmniej w sferze mentalnej. Najlepiej prezentował się w pierwszych pięciu minutach, gdy najpierw wrzucił na głowę Michaela Ameyawa, a później uderzył minimalnie nad poprzeczką.
Ocena: 6
Merveille Fundambu (piłkarz meczu):
Nie olśnił wszystkich tak jak to robił w sparingach, ale jego występ można uznać za udany. Kilka otwierających podań mogło robić wrażenie, bowiem zagrywane były w „punkt”. Gdyby tylko koledzy z drużyny potrafili je wykorzystać, to podróż z Radomia do Łodzi byłaby o wiele przyjemniejsza. Niestety, przedwcześnie musiał opuścić murawę z powodu drobnych dolegliwości zdrowotnych.
Ocena: 7
Marcin Robak:
Napastnika ocenia się przez pryzmat zdobytych bramek. Z tej roli kapitan wywiązał się połowicznie, bowiem wykorzystał tylko jedną okazję do zdobycia gola. Sposób w jaki to uczynił, musi budzić uznanie. Zapewne 90% napastników w I lidze nie wykorzystałaby podobnej sytuacji. Niestety, w kolejnej akcji nie zachował się równie znakomicie i pozwolił, aby rywal go dogonił, a następnie zabrał futbolówkę. Jego strata zakończyła się też utratą jednej z bramek.
Ocena: 6,5
REZERWOWI
Karol Czubak:
W poczynaniach tego młodziana widać było jeszcze sporo chaosu. Niestety, w tym dniu nie tylko jemu plątały się nogi. Trudno ocenić grę napastnika, bo okazji do oddania strzału miał jak na lekarstwo. Czubak nie jest typem gracza, który weźmie piłkę i minie kilku rywali, po czym odda strzał nie do obrony przez golkipera.
Ocena: 5,5
Dominik Kun:
Na pewno inaczej wyobrażał sobie swój debiut w Widzewie. Często gubił piłkę, nie potrafił też wygrać pojedynku jeden na jeden. Jednym słowem – bardzo bezbarwny występ, a nie tego się spodziewaliśmy po pomocniku, który w opinii wielu należał do wyróżniających się piłkarzy na pierwszoligowych boiskach.
Ocena: 5
Mateusz Michalski:
Dla Michalskiego był to jubileuszowy występ w koszulce Widzewa, bowiem po raz setny pojawił się na boisku w czerwono-biało-czerwonych barwach. Niestety, nie pomógł drużynie w wywalczeniu choćby jednego punktu. Widać było, że jego dawni koledzy doskonale znali mocne i słabe strony pomocnika, który długimi momentami był bezradny na boisku.
Ocena: 5,5
Patryk Mucha:
Podobnie jak w meczu z GKS Tychy, nowy nabytek łodzian nie zachował się dobrze przy straconej bramce. O ile w sparingu był to gol honorowy dla rywali, to w sobotę trafienie Leandro pogrzebało jakiekolwiek nadzieje na korzystny rezultat.
Ocena: 5
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
O ile rozumiem metodologię oceniania i ten system mi pasuje, to nie mogę się pogodzić z oceną Pawłowskiego. Moim zdaniem pogrążają go 3 stracone bramki a sposób w jaki wpadały do siatki to były niemalże samobóje.
Nota wyjściowa: 6
Trzy poważne błędy: -3
Strata bramki: -0,5
Obrona groźnego strzału w II połowie: +0,5
= 3
Za co konkretnie jeszcze bardziej obniżyć mu tę notę, oprócz tego, że „dla zasady”?
PS Być może nawet od następnego meczu dostaniecie możliwość wystawienia własnej oceny każdemu z piłkarzy. Miało być od Radomiaka, ale nie zdążyliśmy.
Strata każdej bramki powinno być -0,5 i za każdy poważny błąd -1. Wiem, że są strzały, które bramkarz nie ma prawa obronić, ale z drugiej strony bramkarz ma szansę zrobić coś ekstra wtedy. Zatem oceniłbym tak: Trzy poważne błędy : -3
Strata 4 bramek: -2
Obrona groźnego strzału: +0,5
Zatem mamy 6-3-2+0,5 = 1,5. I na taką notę zasłużył Pawłowski.
Inaczej ocenianie jest bez sensu bo wychodzi na to, że bramkarz wpuszczając 5 goli, ale nie popełniając rażącego błędu dostanie 6. A jeszcze jak obroni ze 2 strzały to 7. Przecież to absurd
No nie, za stratę 5 bramek bez błędu dostałby -2,5 (za każdą -0,5) – czyli maksymalnie 3,5. Nie wiem, skąd Ci tam wyszła 6.
PS Polecam zwrócić uwagę na notę dla S. Sirigu po 0:7 :) https://www.gazzetta.it/calcio/serie-a/partita/torino-atalanta/2021253/tabellino
Albo dla J. Musso po 1:7: https://www.gazzetta.it/calcio/serie-a/partita/atalanta-udinese/2021133/tabellino
O, a tu jeden z największych piłkarskich statystycznych portali na świecie dał bramkarzowi Rostowa notę 8… po wpuszczeniu 10 bramek. I tę notę wystawił algorytm, a nie człowiek.
https://www.whoscored.com/Matches/1375095/Live/Russia-Premier-League-2019-2020-PFC-Sochi-FC-Rostov
Acha czyli za bramkę stracona po błędzie jest -1 a za bramkę stracona nie po błędzie -0,5? To według tego co sugerowałem powinno być -3 za 3 poważne błędy (niezależnie od utraconych bramek) i -0,5 za każdą z straconych bramek. Podałeś przykłady ocen bramkarzy po wysokich porażkach, ale nie wiemy ile wybronili w tych meczach ciężkich piłek. A Pawłowski miał jedną obronę na 3 klopsy (dodatkowo jeden gol bez reakcji, ale nie można za to go winić). Skoro średnia obron bramkarzy to kilkadziesiąt (70?) procent a Pawłowski zanotował skuteczność 20% no to prawie 4 razy gorzej niż średnia (a dodaj,… Czytaj więcej »
To jeszcze znalazłem analogiczny występ jak Pawłowskiego – Donnarumma w finale Pucharu Włoch z Juventusem, trzy bramki jego, a łącznie stracone 4. Jaka ocena? :)
https://www.calciomercato.com/en/news/coppa-italia-juve-milan-4-0-here-are-the-player-ratings-98929
PS Tak jak mówiłem, po Chrobrym postaramy się przygotować mechanizm do wystawiania ocen przez kibiców. Później porównamy ze sobą obie wersje.
Przez niego 3 stracone bramki, gdyby nie Mikulić były by 4. 1! dobra interwencja na cały mecz. Dodatkowo, stracona bramka bez większego angażu by starać się obronić strzał Leandro. Strach pomyśleć co by było gdyby nie środkowi obrońcy w 1 połowie. Pewnie z 8 na tablicy by widniało.
Akurat Mikulica nie wyróżniaj w żaden sposób bo się chłop potknął o piłkę dzięki czemu ją wybił. Myślałem, że większego parodysty od Ojamyy już Widzew nie ściągnie a tu proszę… potrzymaj mi piwo. I pojawia się Mikulić.
Jak można odjąć mu 0,5 pkt za stratę bramki skoro wypuścił 4? To chyba powinien mieć 2 pkty odjęte? Zaprezentowałeś metodologię (i dobrze bo widzę ją pierwszy raz), ale coś z konsekwencją nie tak jak dla mnie…
No tak, to był skrót myślowy, ale ok, może faktycznie niejasno napisałem. -3 pkt za bramki stracone po błędach (-1 pkt za każdą) i -0,5 pkt za „zwykłą”.
PS Metodologia od pół roku dostępna jest na dole pod każdymi ocenami :)
Pardon, masz rację, że jest/była dostępna :)
Bramki puszczać można różne. Za babola ta obniżka powinna być bardziej dotkliwa, a on puścił takie trzy…
3samoboje morale drużyny -3=0 proste. Na zero to miał pójść jak Wypadło w przerwie do domu czy jak?
Kamil,tak się nie ocenia piłkarzy,a jakby obronił jeszcze 4 strzały to jaką miałby notę?? Dał dupy, zresztą sam o tym wie..dwa razy między nogami ,tu gdzieś od głowy..no czasami tak się zdarza,a jak jest nota wyjśćowa 6 i obroni 8 strzałów to ma 10??
Tzn, ze Pawłowski żeby mieć ocenę 2 to powinien jeszcze dwa swojaki zrobić…haha. Kosmos.
Mam nadzieje, ze w następnym meczu nastąpi progres całej drużyny, ciekaw jestem co sztab zdecyduje z pozycja bramkarza….
Dla mnie powinna być nota 0 czyli klapa totalna. Tylko wygraną z Chrobrym i kałesem odkupią winy pierwszego meczu.
Jesteście bardzo łaskawi w ocenach, szczególnie dla bramkarza (był na boisku?). Powinna być 1, podobnie jak dla całego bloku obronnego. Pomoc na 2, reszta na 3. Koniec… Najlepiej byłoby wystawić osobne noty za każdą połówkę.
Pawłowski i Mikulić – 3… . To jaki występ należy zaliczyć, aby otrzymać 1?!
Ponoć nie można oceniać zawodnika po jednym meczu ale… mam nadzieję już nigdy więcej Mikulicia nie zobaczyć w koszulce Widzewa. Serio. Pierwszy raz piszę w ten sposób o którymkolwiek z zawodników reprezentujących Widzew. Coś straszne, po prostu coś strasznego…
Nigdy nie byłem fanem Pawłowskiego,za co nie raz byłem odsylany na ujni 2. Owszem niezły refleks, ale to powinien posiadać każdy bramkarz. Brakuje mu warunków fizycznych, nie budzi wśród przeciwników respektu,taka dla mnie opcja przejściowa.
Za ten konkretny mecz też niepotrzebnie się nad nim pastwiono,po prostu nie wyszedł a każda następna bramka była konsekwencją poprzedniej. Tak bywa.
Pawłowski 3 w skali 1-10, dziękuje dalej reszty już nie czytałem. Waszą metodologie oceniania chyba sami ją tylko rozumiecie. Przestajecie być poważni z takimi „ocenami”.
Ale jednak Pawłowski za ten mecz to max 1.5 powinien dostać.
I z zaprezentowanej metodologii oceniania taka mu wychodzi, tylko z matematyką ktoś jest na bakier skoro 4×0,5=0,5…
Jak zobaczyłem 3 dla Pawłowskiego to darowałem sobie oglądanie pozostałych ocen…
4 ostatnie kolejki poprzedniego sezonu zbojkotowalem w ogóle nie otwierając ocen po meczach. Dzisiaj mowie – zobaczę- nadal bzdurne zasady oceniania się nie zmieniły. Do końca roku nie będę ich znowu oglądał.
w pierwszej połowie pokazali, że potrafią grać.
teraz tylko muszą to udowodnić na dystansie całego meczu.
Trenerze, liczę, że się Panu uda i że drużyna będzie grała ofensywnie i efektywnie.
Nie chciałbym, żebyśmy wspominali, że Kaczmarek grał fatalnie ale awans zrobił
Pisząc szczerze, to wiedząc, ze mamy słabą obronę zrezygnowałbym z ich ofensywnych aspiracji i kazał im grać w 100% z tyłu. Jakoś szóstka pozostałych piłkarzy sobie z przodu poradzi, a z tyłu nie zostawialibyśmy takiego smrodu. Stepiński-Nowak-Tanżyna(Gąsior)-i ktoś na lewą. No chyna że Stepień na lewą a ktoś na prawą Rudol/Kosakiewicz. Chorwat niech potrenuje i na 4 kolejkę może będzie gotowy.
Zobaczyłem że Pawłowski 3 i uznałem że nie ma sensu czytać dalej. Co musiałby zrobić żeby dostać 2? Wrzucić jak Jojko do własnej bramki? A na 1 żeby zasłużyć? Odpuście już może te oceny całkiem. Mam wielki szacunek dla całej Redakcji za Waszą pracę ale tymi ocenami jawnie robicie z kibiców kpinę.,.
Hahahahaha
Pawłowski 3? Radomiak miał chyba 5 strzalow celnych, 4 gole, 3 strzały prosto w niebieski ręcznik i wszystko wpadło. A to pod noga, a to sam se strzelił twarzą i raz miedzy nogami. Wybicia piłki do nikogo. Sorry ale 2, to max co można mu dac.
W przerwie covidowej chlop za bardzo się wkręcił w granie na kompie i zapomniał na czym kasę zarabia.
Ostatni mecz gdzie się wykazał to chyba ten w lecznej. Ławka dla niego + stolik z kompem z internetem, żeby mógł się spełniać grając w cs.
Oceny jak zwykle z dupy (ta skala jest do bani)
Z, całym szacunkiem Pawłowski ocena 1 kosakiewicz to może 2
o ludziska, jak wysokie noty dla Pawłowskiego, Ojamy, Kuna i Michalskiego… Moje: * Obrona ma tak wysokie noty ze względu na 1 połowę. W innym wypadku było by tyle co w nawiasach. Pawłowski – 1 To była tragedia Kosakiewicz – 3 (2) Całkowicie zagubiony Rudol – 4,5 (3) Wybraniał większość… w 1 połowie… Tanżyna – 4 (2,5) … w 2 połowie słabszy od Rudola Mikulić – 3,5 (3) O 1 bramkę mniej straconą, zagubiony Ameyaw – 6,5 Niedowierzałem co widziałem, na plus Możdżeń – 5,5 W końcu coś pokazał na środku pomocy Poczobut – 5 Starał się, ale brakowało go… Czytaj więcej »
taa. lubię czytać te OCENY i UZASADNIENIA.
Poprawiają mi humor i TRAWIENIE.
ps.
w takiej radosnej RZECZYWISTOŚCI zawodnicy Radomiaka powinni dostać po 15-20 :)
Pawłowski – 1 – 3 zawalone bramki to na tyle dużo, że ciężko sobie wyobrazić co więcej może zrobić bramkarz żeby zasłużyć na tę ocenę. Dodatkowo warto dopowiedzieć, że jego błędy są przyczyną bezpośrednią spadku koncentracji i motywacji Kosakiewicz – 3 – Zawalona pierwsza bramka, problemy w defensywie, na plus to musi być asysta, co dośrodkował do Tanżyny Tanżyna – 3 – To musi być gol na 2:0, krycie na radar przy bramce Leandro, tak że nie dało się stać dalej, ale co czyścił w pierwszej połowie to jego Rudol – 4,5 – w mojej subiektywnej ocenie biorąc spotkanie jako… Czytaj więcej »
Kolego prosze nie kompromituj sie , wystawic 3 !!! Pawlowskiemu z kazda z tych ocen mozna dyskutowac ale jeali chodzi o jego popisy to kwalifikuja sie na 0 gdyby Wolanski odstawil cos takiego zostal by zniszczony a tu dla Pawlowskiego bezpieczna trojeczka
Ale jak to? Przecież podobno w poprzednim sezonie zaniżaliśmy oceny Pawłowskiemu, żeby wypromować Wolańskiego :)))
Pawlowski w skali od 1 do 10 powinien 0 mieć. Równie dobrze mogliśmy ręcznik powiesić. Na 5 groźnych okazji Radomika, 4 uwieńczone golem gdzie Wojtek mógł się lepiej zachować. Kosakiewicz także skandal zademonstrował. Pobiera jedną z największych pensji w klubie, a najgorzej wywiązuje się ze swoich obowiązków…
Nie rozumiem wyjściowej noty 6.
Dolaczego na starcie zawodnik ma 1 punkt na plusie ?
Jeżeli oceniamy w skali 1-10, to wyjściowa powinna być 5. Kamil daje 6 a potem czytamy takie kwiatki w stylu Pawłowskiego czy Mikulicia. Grają totalne dno (gorzej już chyba nie mogli ) ale ocena końcowa – trójeczka.
To znaczy że jednak gorzej się da ?
Pawłowski na meczu był nieobecny jak by myślami nie wiadomo gdzie, więc powinien być wyjątkowo bez oceny.
Pierwsza stracona bramka to piłka do złapania na spokojnie, druga to była piłka do wybycia na rożny, trzecia akurat nie do obrony, a czwarta zawalona przez obrońców tak jak trzecia w sumie.
Ogólnie poruszanie się,wracanie drużyny po stracie piłki jest do dupy ,Tanzyna sam nie wiedział co ma robić,czy pilnować środka ,czy lecieć do Leonidasa..dramat .ja wychowany,na chłopakach z lat 90 ,na tym ,jak wtedy się grało, oglądając dzisiejszych gwiazdorów,dostaje kurwa ciężkiej padaczki!! może Ci nasi gwiazdorzy myślą że jak rozegrali ileś tam meczy w ekstraklasie,to teraz wszyscy będą przed nimi się
kładlii, właśnie kurwa nie!!! Bo walczycie z ludźmi którzy mają ambicje i charakter, młode wilki kurwa, wziąć się w garść i do przodu