Co z ośrodkiem na Olechowie? Wkrótce rozmowy z miastem
3 września 2020, 10:06 | Autor: KamilOd jakiegoś czasu wiemy, że jedną z najbardziej prawdopodobnych lokalizacji, w której miałby powstać ośrodek treningowy Widzewa jest kilkuhektarowa działka przy ul. Olechowskiej w Łodzi. Znamy już kolejne szczegóły w tej sprawie. Czego się dowiedzieliśmy?
Kilka tygodni temu, w rozmowie z RadioWidzew.pl, prezes Stowarzyszenia RTS, Piotr Pietrasik zdradził, że ruch jest po stronie właściciela klubu, który miał złożyć wniosek w tej sprawie do Urzędu Miasta Łodzi. Dołączona miała zostać do niego wizualizacja ośrodka. „Aktualnie jesteśmy na etapie tworzenia wizualizacji komputerowej ośrodka, która będzie stanowiła załącznik do wniosku o uzyskanie tych terenów” – mówił wtedy na antenie.
Jak się okazuje, wspomniana wizualizacja została już przygotowana, a więc wniosek będzie mógł zostać dostarczony do magistratu. „Wizualizacja została skończona i będzie stanowiła załącznik do wniosku albo o dzierżawę terenów, o które się staramy, albo o sprzedaż z bonifikatą, czego najbardziej byśmy chcieli, o ile to legalne od strony prawnej. Wtedy stalibyśmy się właścicielem tych terenów, dzięki czemu moglibyśmy liczyć na finansowanie z zewnątrz” – stwierdził Pietrasik we wtorkowej audycji „Pilne!”.
Właściciel klubu wykonał już zatem wszystkie wymagane ruchy i teraz czeka na spotkanie w tej sprawie z przedstawicielami UMŁ. Takie ma odbyć się pod koniec przyszłego tygodnia. „Zrobiliśmy to, co mieliśmy do zrobienia. Rozmowy z miastem w tej sprawie prowadzą wiceprezes Maciej Musierowicz i przewodniczący komisji infrastruktury Wojciech Mieczkowski. Od tego drugiego dostałem już informację, że spotkanie w Urzędzie Miasta Łodzi jest potwierdzone. Odbędzie się ono w pierwszej połowie września” – dodał prezes Pietrasik.
Wygląda więc na to, że temat powoli, ale posuwa się do przodu. Jeżeli Stowarzyszeniu RTS uda się wydzierżawić bądź kupić od miasta tereny przy ul. Olechowskiej, będzie można zacząć myśleć o zbudowaniu w tym miejscu ośrodka treningowego. Niestety, kluczową kwestią pozostają oczywiście finanse. Przypomnijmy, że na budowę przeznaczona ma być cała kwota, którą potencjalny inwestor wyłoży za kupno klubu. O chętnym do nabycia Widzewa na razie jednak nie słychać, a wszystkie dotychczasowe głosy okazały się tylko plotkami.
To może…S.A, akcje na giełdę i z tego finansować rozwój ośrodka? Potem dywidendy itp. Ja bym kupił – bo zysk prawie pewny i to dwucyfrowy!:)
Mylisz się bardzo z tymi zyskami.O zyskach mogą marzyć i ewentualnie je uzyskać kluby ze szczytow i to nie wszystkie.Klub kieruje się nie wynikiem finansowym tylko sportowym.To nie jedyny parametr ktory ma znaczenie przy kupnie akcji klubu.Tych czynnikow jest wiecej i nie miesce tu by je omawiać .To zbyt złożna wartosc by tak prosto i łatwo juz sobie dwucyfrowe zyski liczyć.Faktycznie to juz teraz kibice pełnią role akcjonariuszy wykupując co sezon kpl karnetow.To jednak nie stanowi podstawy by sadzić tak jak TY napisałes.
Też bym kupił! Kupiłem 90% produktów w ofi sklepie, jestem w Klubie 1910, za każdym razem wspieram kosza, kupowałem karnety fundowane, oczywiście karnety dla siebie małżonki i dzieci, transmisje w Widzew TV pełne pakiety po 20 punktów, wsparłem widzewską zbiórkę na szpitale, do puchy na oprawę zawsze dam. Więcej wydaję na Widzew niż na żarcie! Ale ośrodek treningowy to świętość i tutaj mój zastrzyk byłby gruby.
Nie neguję ze tak byś zrobił ale to nie zmienia słusznosci mojej opini w tej sprawie.Takich jak Ty musiałoby być bardzo wielu a to juz nie tylko sprawa przywiazania do klubu..Osrodek to rzeczywiscie dla klubu ogromna wartosc i potrzeba ale……same chęci te argumenty to za mało by sie stało po wejsciu na giełdę.
Sądze, że wielu z nas by się dorzuciło di ośrodka, bo to jest fundament każdego klubu, jego serce, ktore może w przyszłości znosić zlote jaja.
Czerwone cegły z imieniem i nazwiskiem w cenie 1910 zł. Zrobić z nich murek lub jakąś budowlę z podobiznami legend klubu.Wiem, że kwota duża, ale raz w życiu dasz i na wieczność jesteś upamiętniony. Twoje nazwisko obok Wlodzomkierza Smolarka tylko za 1910 zł. Wnuki będą przyjeżdżać do tego ośrodka żeby to zobaczyć.
Prawie jak w Licheniu . Tam tez mozna mieć nazwusko za tysiaka.
Rozmowy z miastem czyli 7 lat.
Żeby tylko trwały 7 lat. Najpierw mieli ,,dać” tereny,a teraz dzierżawa ????? A te plotki o inwestorze ??? Panie pietrasik wy po kolei przeganiacie inwestorów,a póżniej opowiadasz,że to tylko plotki były,że ktoś chciał kupić klub. Muszę szczerze napisać,ża jakbym sam miał 100 miliardów to i tak bym się wahał,czy w ten ,,biznes”wejść,bo jakoś trudno zaufać ludziom co żerują obecnie na Widzewie.
Czy ty napisałeś kiedykolwiek coś pozytywnego o Widzewie ?
Miasto miało dać?Dać to można w mordę.Co najwyżej przekazać i to nie za darmo.A gdzie ty o tej „darowiźnie „czytałeś to nie wiem.
Nie czytałem tylko słyszałem wypowiedż skrzydlewskiej,że tereny to będzie wkład miasta pod bazę treningową,a reszta,czyli budowa to już robota dla klubu. I łaski żadnej nie robią te miejskie durnie kałesiackie !