Były piłkarz Widzewa zakończył karierę

2 września 2020, 12:09 | Autor:

W rundzie jesiennej sezonu 2017/2018 barwy łódzkiego Widzewa reprezentował Mateusz Ostaszewski. Pomocnik przychodził do drużyny z łatką wielkiego talentu, ale nie przebił się do składu. Kilka dni temu piłkarz zmuszony został zakończyć swoją karierę.

Wychowanek Jagiellonii Białystok trafił na al. Piłsudskiego właśnie z tego klubu, choć wcześniej zaliczył epizod w… juniorskim zespole Borussii Dortmund. Ostaszewski zadebiutował w meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, lecz łącznie w lidze zagrał tylko cztery razy. Choć wchodził jedynie na końcówki, udało mu się zdobyć dwie bramki, ale nie przekonało to Franciszka Smudy do częstszego stawiania na niego.

Po pół roku w Łodzi pomocnik wrócił w rodzinne strony i od tego czasu reprezentował barwy Olimpii Zambrów, mierząc się m.in. ze swoimi byłymi kolegami – jeszcze w III lidze. Piłkarz rozpoczął z drużyną bieżący sezon, jednak pod koniec sierpnia doznał kontuzji, w dodatku kolejnej w ostatnim czasie. To właśnie z powodu odnawiających się urazów Ostaszewski postanowił zakończyć karierę, w wieku zaledwie dwudziestu dwóch lat.

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
AndrzeJ
4 lat temu

Nawet nie kojarzę ;D

Maciek
4 lat temu

Jak on ma 22 lata to nie zakończył kariery a przygodę co najwyżej ;)

Keczup
4 lat temu

Przygódkę nawet bym napisał;)

Mar
4 lat temu

Do nas od uja piłkarzy przychodzi z latka wielkiego talentu… I prawie wszyscy kończą podobnie

1910
Odpowiedź do  Mar
4 lat temu

Akurat Ostaszewski miał talent tylko ch…się znał smuda. Może na Dortmund był za słaby i z niego zrezygnowali,ale skoro nawet oni na niego zwrócili uwagę to znaczy,że coś potrafił.A ja nawet o tym nie wiedziałem,że miał epizod w juniorach Dortmundu,a po prostu podobała mi się jego gra,technika.Za słabe trochę warunki fizyczne. smuda go prawie w ogóle nie wystawiał,a chłopak i tak zdąrzył się przyczynić ( 2 gole w 4 końcówkach meczu jakie mu smuda raczył dać ) do póżniejszego awansu.

Mario
Odpowiedź do  1910
4 lat temu

Podobnie było z Jasińskim. W sparingach super się prezentował i zamiast iść za ciosem i na niego stawiać to go wysłał do rezerw i już po piłkarzu.
Z resztą do Lewego też nie miał w Lechu przekonania.

Loft 200
Odpowiedź do  Mar
4 lat temu

U nas to nawet Messi mialby klopot

Red glasgow
4 lat temu

22 lata I koniec kariery?!?!?!?. Hm jak u nas w Polsce latwo sie nazywa kogos talented. Na zachodzie 18 latek gra na wiosne w pucharach a u nas jak siadzie na lawie w extraklapie juz talent nadzieja polskiej pilki

...
Odpowiedź do  Red glasgow
4 lat temu

Bez przesady, w Polsce coraz częściej daję się szansę młodym zawodnikom i w wielu klubach normalnie latają po boisku chłopaki przed 20 rokiem życia. Ostaszewski faktycznie mógł uchodzić za talent, ale z perspektywy klubu grającego na IV poziomie rozgrywkowym jakim był wtedy Widzew

matheo
4 lat temu

Chłopak 22 lata, kończy karierę przez kontuzje i nie może robić tego co kocha i czemu poświęcił swoje życie. Naprawdę, oszczędziłbym złośliwych komentarzy…

Pietrucha
Odpowiedź do  matheo
4 lat temu

Masz rację, szkoda chłopaka, może gdyby Smuda trochę na niego stawiał, miał porządną opiekę fizjoterapeuty to nie miałby tylu kontuzji, bo talent pewnie miał, ale u nas w lidze lepiej ściągać 70-letniego Demjana, niż dać szansę młodemu chłopakowi, wielcy ku.wa trenerzy. Pewnie cała masa talentów kończy przygody z piłką w niższych ligach, bo trenerzyny z chciwymi menadżerami ściągają bałkański czy słowacki szrot, bo tak łatwiej i kasa wpada.

11
0
Would love your thoughts, please comment.x