P. Młynarczyk: „Nie przewiduję niespodzianek”
6 czerwca 2014, 11:56 | Autor: RyanWidzew znalazł się w gorącym okresie. Spadek z ekstraklasy zmusza do szukania oszczędności, by spiąć budżet w I lidze i otrzymać licencję. Światełkiem w tunelu jest optymizm płynący z postępowania przetargowego na nowy stadion, co trzyma klub przy życiu. O najważniejsze obecnie kwestie zapytaliśmy Prezesa RTS Widzew, Pawła Młynarczyka.
– Pierwsza grupa wierzycieli spłacona, trwa walka o licencję na I ligę. Mamy się czego obawiać?
– W wymaganym terminie złożyliśmy dokumenty. Nie było tego dużo, bo tak naprawdę potrzeba było jedynie przedstawić nową prognozę finansową. Powiem tak: nie przewiduję żadnych niespodzianek.
– Udało się zbilansować wydatki z przychodami?
– Oczywiście. Gdyby tak nie było, Komisja ds. Licencji Klubowych nie przyjęłaby budżetu.
– Kiedy dowiemy się o decyzji Komisji?
– Ciężko powiedzieć, gdyż nie mam żadnych informacji z PZPN jaki to może być okres. Szacuję, że będzie to przyszły tydzień. Komisja pracuje w sposób ciągły, jest na bieżąco z wszelką dokumentacją, dlatego myślę, że nie potrwa to długo.
– Sporo zmian czeka nas w kwestii sportowej. Jak wygląda budowa drużyny?
– Na pewno będzie dużo zmian, wielu zawodnikom kończą się umowy i odchodzą. Jak najszybciej będziemy chcieli zbudować nową drużynę na I ligę, już na etapie przygotowań do sezonu mieć wypracowany kręgosłup zespołu.
– Wszyscy są na sprzedaż?
– W naszej sytuacji finansowej nie możemy niczego wykluczać, ale zobaczymy. Jak wpłyną konkretne oferty, to będziemy się zastanawiać.
– W sprawach stadionu można być chyba optymistą?
– Najbliższy poniedziałek będzie kluczowym terminem, bo poznamy decyzję Komisji Przetargowej o wyborze Wykonawcy. Będziemy wiedzieli już więcej, bo według mojej opinii będziemy mogli rozmawiać z Wykonawcą np. na temat harmonogramu prac. Wszystko zacznie nabierać kształtu.
– Nie widzi Pan zagrożenia w przesunięciu środków?
– Te środki nie zniknęły, to jest bardzo podobna procedura, jaka miała miejsce przy budowie stadionu przy al. Unii. Tam też środki nie wykorzystane w tym roku zostały przesunięte na inne cele w tegorocznym budżecie. To jest zabieg czysto techniczny, który przenosi środki z tego roku na lata kolejne.
– Zmieniły się jednak proporcje środków. Więcej będzie na stadion, mniej na drogi.
– Po weryfikacji złożonych ofert zmieniono oszacowanie kosztów budowy infrastruktury drogowej i dzięki temu na sam stadion będzie przeznaczone ponad 140 milionów. Zobaczymy, kto wygra przetarg i wtedy będziemy wiedzieli jakie są oszczędności, które ewentualnie można próbować przeznaczyć na inne cele.
– No właśnie, jakie są szanse na to, by zaoszczędzone na inwestycji środki przeznaczyć na inne cele po wschodniej stronie miasta. Widzew zostanie przecież bez zaplecza treningowego.
– Nie mnie oceniać jak te oszczędności zostaną rozdysponowane, bo nie ja jestem inwestorem tych pieniędzy. Natomiast klubowi na pewno będzie potrzebna baza treningowa, po tej stronie miasta takiej bazy brakuje. A przecież pamiętać należy, że boiska treningowe są wymogiem licencyjnym. To także kluczowy element licencyjny, a nie tylko sam stadion. Nie ukrywam, że jest to dla mnie bardzo ważne.
– Pojawiła się informacja, że powstanie docelowa spółka zajmująca się obsługą stadionu.
– Za wcześnie, by teraz o tym mówić i nie potwierdzam tych informacji. Natomiast będzie na pewno potrzeba kontroli nad pracami i to zarówno już na etapie projektowania, jak i podczas prac. Trzeba będzie po prostu być przy tej budowie, patrzeć jak ten stadion wygląda od wewnątrz, by móc potem dobrze nim zarządzać.
– Opuszczenie Piłsudskiego na czas budowy jest już przesądzone? Gdzie zagra Widzew?
– Najpierw musimy poznać Wykonawcę, żeby wiedzieć jaki on ma pomysł na to, jaki przewiduje harmonogram, kiedy planuje rozbiórkę. Jeżeli okaże się, że nie ma innego wyjścia i trzeba będzie rozgrywać mecze gdzie indziej – a taki zapis znalazł się w PFU – to będziemy szukali boiska zastępczego na ten okres. Mogę powiedzieć, że już teraz szukamy zarówno boiska do rozgrywania meczów I ligi, jak i do treningów. Wyprzedzamy więc fakty i zajmujemy się tym już teraz.
Rozmawiał Ryan