Sprawa przetargu się przeciągnie? Będzie odwołanie?

28 maja 2014, 11:10 | Autor:

stadion_widzewa_5

W łódzkim magistracie trwa końcowa weryfikacja dokumentacji złożonej przez firmy w postępowaniu przetargowym na nowy stadion Widzewa. Jak wiadomo, najniższą ofertę złożyły „Mosty-Łódź”, które chcą wybudować obiekt z czterema trybunami i drogi wokół niego za ok. 138 mln zł. Konkurencja jednak nie śpi i można spodziewać się odwołania.

W dniu otwarcia kopert całe środowisko Widzewa było mocno niepewne tego, co zastanie w środku. Z chwilą odczytywania ofert kamień zaczął jednak spadać z dziesiątek tysięcy serc. Okazało się, że aż sześć firm chce wybudować nowy stadion mieszcząc się w zapisanej na inwestycję puli 170 mln zł. Najniżej swe usługi wyceniły Mosty-Łódź, które jako firma z Łodzi, gdzie realizuje dwie inne kluczowe dla miasta budowy (trasa W-Z i trasa Górna), ma na miejscu i ludzi i sprzęt.

Mosty-Łódź wyceniły swoją pracę na 137 879 066 zł, w tym 24 mln pochłonąć mają koszty związane z infrastrukturą drogową. To najniższa oferta biorąc pod uwagę zarówno całość prac, jak i sam stadion. Jako, że jedynym kryterium wyboru Wykonawcy jest właśnie cena, to właśnie Mosty-Łódź są najbliżej wygranej. W razie ewentualnych problemów formalnych (są one bardzo mało prawdopodobne) największym zainteresowanym stałby się drugi w kolejce do wygrania przetargu, czyli Mostostal Warszawa.

To właśnie ta spółka po cichu może liczyć na potknięcie konkurencji i przejęcie przetargu. Firma ta zaoferowała wykonanie inwestycji za łączną sumę 162 257 809 zł, czyli o prawie 25 milionów drożej, niż Mosty-Łódź. Mostostal Warszawa bardzo podobnie wycenił koszty budowy układu drogowego (drożej raptem o kilkaset tysięcy), ale już budowa stadionu, to wydatek większy o 20 milionów (przy trzech trybunach, a to brane jest pod uwagę w wyłonieniu zwycięzcy).
Wyraźnie widać więc, że to właśnie Mostostalowi Warszawa najbardziej zależało będzie na ewentualnym wykluczeniu z gry Mostów-Łódź. Jak dowiedział się WTM, złożenie odwołania przez warszawską spółkę jest niemal pewne. Co prawda szefowie tej firmy zawsze mogą zmienić zdanie, ale na dzień dzisiejszy czekają oni na oficjalne wyłonienie Wykonawcy (ma to nastąpić na początku przyszłego tygodnia), a następnie będą odwoływać się do Krajowej Izby Odwoławczej. Taki ruch przeciągnąłby całą inwestycję w czasie o co najmniej 4 tygodnie.