Widzew – Piast (konferencja przedmeczowa)
26 maja 2014, 12:39 | Autor: JuraPrzedstawiamy zapis konferencji prasowej przed meczem z Piastem, na której obecny był trener Widzewa, Artur Skowronek.
Artur Skowronek:
„I ja i kibice mieliśmy nadzieję na dobry wynik w Bielsku, bo od Cracovii było widać progres. Ostatnie spotkanie pokazało jednak, że niektóre rzeczy nas przerastają i o ile do momentu karnego to funkcjonowało, to później byliśmy groźni dla siebie wtedy, kiedy mieliśmy piłkę. Zakończyło się to kompromitacją, bo taką jest porażka 0:3. Czasu nie cofniemy ale trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość. Chcieliśmy podwyższyć wiek obrony. Kikuta wyeliminowała kontuzja, ale Wasiluk celowo był przewidziany na lewą obronę. O Nowaku z Mrozińskim myślałem, że złapali doświadczenie. Na dłuższą analizę przyjdzie jeszcze czas. Perez i Lafrance nie byli w pełni zdrowi, błędy Nowaka nie były kluczowe; nie było takiej wielkiej różnicy między Polakami a obcokrajowcami i stąd moje decyzje personalne. Wstydzę się tego wyniku i biorę za niego odpowiedzialność.
Czuję jednak przy tym jakiś plus, bo niektóre jednostki poszły do przodu i mamy szkielet, który się wykrystalizował. Mam nadzieję, że z zarządem powalczymy, żeby został i nie trzeba będzie budować tego od nowa. Statystyki mnie nie bronią ale mam nadzieję, że będę miał szansę powalczyć tu o podniesienie mojej renomy. W futbolu chodzi o to, żeby budować potencjał. Cieszę się, że obronili się Wolański, Kasprzak i Nowak. Transferami buduje się budżet. Nie mają ofert na biurku prezesa i jak pojawi się oferta z ekstraklasy na pewno ja rozważą. Nowy Widzew będzie budowany w oparciu o Polaków.
Po meczu w Bielsku od razu było wiadomo, że tylko Aleksejs pojedzie na kadrę Łotwy, bo zamierzamy do końca walczyć o 15 miejsce. Wszyscy mają ważne kontrakty i w ostatnich dwóch meczach będziemy widzieć zespół, jaki będzie budowany na I ligę. Mamy czym pożegnać się z kibicami, bo trzon zespołu jest i jutro wyjdzie na boisko. Mają oni mocno podrażnione ambicje; zdają sobie, że zawaliliśmy ten sezon, ale chcemy go zakończyć zwycięstwem przed własną publicznością. Głęboko wierzę, że damy kibicom optymizm na przyszłość. Spadek Zagłębia pokazał, że pieniądze w piłce nie grają. Dobrze, że liczy się czas i koncepcja, żebyśmy mogli myśleć o dużych celach.”