K. Kwiatkowski: „W pierwszej połowie zjadł nas stres”
27 czerwca 2020, 17:24 | Autor: KamilAmpfutboliści Widzewa liczyli dziś na pierwsze zwycięstwo w historii, ale Warta Poznań spisała się lepiej i pokonała ich przede wszystkim doświadczeniem. Po ostatnim gwizdku sędziego postanowiliśmy chwilę porozmawiać z Kamilem Kwiatkowskim. Jak kapitan gospodarzy ocenił zawody?
Obrońca przyznał, że widzewiaków zjadł stres. „Powiem szczerze, że mieliśmy trochę inne założenia na to spotkanie, a wyszło jak wyszło – w pierwszej połowie zjadł nas stres. Bardzo dziękujemy kibicom, którzy się stawili na Łodziance, szkoda, że nie pokazaliśmy im nic więcej. Liczę jednak na to, że w przyszłych meczach wyjdziemy z mniejszym stresem, a z większym doświadczeniem i będziemy cały czas robić to, co robiliśmy w końcówce” – stwierdził w rozmowie z WTM.
Dużym atutem Warty było spore doświadczenie, ale Kwiatkowski jest przekonany, że ekipę z Poznania da się pokonać. „Warta jest dużo bardziej doświadczoną drużyną, ma w swoich szeregach zawodników z przeszłością w Miedziowych Polkowice. Uważam jednak, że jest to zespół do ugryzienia i wierzę, że jeszcze w tym sezonie uda nam się wziąć na nim rewanż” – powiedział kapitan łódzkiej drużyny.
W sobotnie popołudnie bardzo dobrze spisywali się zwłaszcza bramkarze Widzewa, którzy uchronili gospodarzy przed wyższą porażką. „Bramkarze zrobili dużo dobrej roboty, gdyby nie oni, to wynik byłby jeszcze wyższy. Tak jak już mówiłem, na początku zabrakło nam wiary, nastawienia bojowego, tego widzewskiego charakteru. W drugiej połowie trochę nadrobiliśmy braki i naszą grę chyba dało się oglądać” – wyjawił piłkarz.
Już za tydzień widzewiacy będą mogli wziąć rewanż, bo zmierzą się z Wartą w Pucharze Polski. Defensor wierzy, że w Poznaniu to łodzianie będą górą. „Będziemy mieli okazję zagrać na ich terenie w Pucharze Polski, zmierzymy się też z Husarią Kraków. Na pewno będzie to dla nas kolejny element rozwoju, dzięki któremu na dobre wejdziemy w tę ligę amp futbolu. Już dzisiaj liczyliśmy na zwycięstwo, więc za tydzień będzie tak samo. Wyjdziemy jeszcze intensywniej, jeszcze mocniej, żeby coś ugrać” – zakończył Kamil Kwiatkowski.
Powodzenia Kwiatek !!!