Dwóch piłkarzy Widzewa nie zagra w Polkowicach

W niedzielny wieczór Widzew wygrał z rezerwami Lecha Poznań, ale stracił dwóch zawodników wyjściowej jedenastki. Swoje czwarte żółte kartki w sezonie obejrzeli Marcin Robak i Kornel Kordas, przez co nie będą mogli wystąpić w kolejnym meczu z Górnikiem Polkowice.

Pierwsza połowa wczorajszego spotkania była bardzo nerwowa. Prowadzący zawody Sebastian Tarnowski z Wrocławia kompletnie sobie nie radził i raz za razem sięgał do kieszeni. Obaj wykartkowani widzewiacy zostali ukarani za faul na rywalu, chociaż trudno stwierdzić, czy faktycznie zasłużyli na napomnienie. Z decyzją arbitra najbardziej nie zgadzał się Robak, który jeszcze długo po całej sytuacji kłócił się z nim.

Tak czy inaczej, i kapitana Widzewa, i lewego obrońcy nie zobaczymy w Polkowicach. Dużo łatwiej będzie oczywiście załatać dziurę po tym drugim, bo przecież kilka dni temu do treningów wrócił Marcel Pięczek, który w drugiej części jesieni i na początku wiosny był podstawowym graczem na boku defensywy. Zmiana na pewno nie osłabi drużyny, a – biorąc pod uwagę przeciętną formę Kordasa – może nawet wyjdzie na plus.

O wiele trudniejsze zadanie czeka Marcina Kaczmarka przy znalezieniu zastępcy dla Robaka. Oczywiście, naturalnym dublerem powinien być Rafał Wolsztyński, ale… w dwóch ostatnich spotkaniach nie wszedł na boisko ani na minutę, pojawia się więc pytanie, czy to na pewno on zajmie miejsce w ataku. Trzeba też pamiętać o tym, że najlepszy snajper łódzkiego klubu nie zwykł schodzić z murawy, a gdy już to zrobił w starciu z Legionovią Legionowo, to gra zespołu kompletnie się posypała.

Jedno jest pewne – przed trenerem czerwono-biało-czerwonych spory dylemat, w jaki sposób optymalnie ustawić drużynę na niełatwy wyjazd do Polkowic. Całe szczęście, Kaczmarek będzie miał na to prawie cały tydzień, bo mecz z Górnikiem zaplanowany jest dopiero na najbliższą niedzielę.