R. Ulatowski: „Nie ma w tej lidze lepszego zespołu od Widzewa”
20 czerwca 2020, 08:33 | Autor: BercikChoć rezerwy Lecha Poznań nie przegrały od dwunastu meczów, to większość spotkań zakończyły remisami i znajdują się w dolnej części tabeli. Trener najbliższego rywala łodzian zapowiada jednak walkę o pełną pulę. Porozmawialiśmy chwilę z Rafałem Ulatowskim.
– Wasza seria dwunastu meczów bez porażki wygląda imponująco, ale w większości są to remisy.
– Biorę to na karb braku doświadczenia i wyrachowania. Najbardziej bolą remisy pomimo prowadzenia w meczach u siebie, tak jak z Garbarnią Kraków czy ostatnio z Elaną Toruń. W efekcie zamiast sześciu punktów mamy tylko dwa. Widać to później po naszym miejscu tabeli.
– Siedmiokrotnie wypuściliście prowadzenie z rąk. Gdyby nie to, mielibyście czternaście punktów więcej.
– Takie jest życie, nie ma co dyskutować na ten temat.
– Na wyjazdach nie idzie wam zbyt dobrze.
– Chcemy punktować jak najlepiej. Nie cieszy nas seria bez porażki, bo my chcemy zdobywać punkty, wygrywać. Jesteśmy w niebezpiecznej sytuacji, w dolnej części tabeli wszystko się gmatwa.
– W niedzielnym spotkaniu zawalczycie o pełną pulę?
– Zawsze gramy o zwycięstwo. W każdym meczu domowym czy wyjazdowym chcemy wygrać. Doceniamy miejsce Widzewa, jego skład oraz doświadczenie. Wiemy jednak również to, że Widzew przegrał ze Skrą czy Legionovią.
– Był pan zdziwiony takim początkiem Widzewa po powrocie na boiska?
– Tak, byłem bardzo zdziwiony, jednak do momentu, w którym obejrzałem tamte mecze. Wynik wynikiem, ale przebieg tych spotkań, bramki jakie stracił Widzew – przerwa w rozgrywkach mogła spowodować, że styl gry był niewiadomy. Myślę jednak, że po środowej wygranej z Garbarnią łodzianie wracają na właściwe tory.
– Na jednych przerwa wpłynęła lepiej, na innych gorzej.
– Taka przerwa to coś, czego wcześniej nie było. Żaden z trenerów ani piłkarzy nie doświadczył tego w swojej karierze. Różnie przebiegały treningi, widać było brak czucia piłki, brak jakości. To wszystko wynikało z braku zajęć.
– Jak rezerwy Lecha Poznań poradziły sobie z przymusową pauzą?
– Pandemia nad dotknęła, ale zrobiliśmy jak najlepiej wszystko to, co mogliśmy zrobić. Nie mogliśmy chodzić do lasu, ćwiczyliśmy przed kamerami, bez piłki. Jesteśmy na tym samym poziomie, co inne drużyny. Nas determinuje wynik. Nikt nie patrzy na to, że jesteśmy młodzi. Każdy gra o życie, my również.
– Mimo fatalnego początku, Widzew nadal jest faworytem ligi?
– Widzew na pewno awansuje do I ligi. Nie ma w tej lidze lepszego zespołu. Jest doświadczony trener – specjalista od awansów. Jakość, doświadczenie, stadion, kibice. Wystarczy poukładać wszystkie elementy.
Rozmawiał Bercik