P. Ściebura: „Pierwsze kolejki mogą być przypadkowe”
2 czerwca 2020, 08:35 | Autor: KarpiuW środę Paweł Ściebura zmierzy się z Widzewem po raz czwarty w swojej trenerskiej karierze. W trzech dotychczasowych starciach raz wygrał, raz zremisował i raz przegrał. Jak będzie tym razem? Przed jutrzejszym spotkaniem zapytaliśmy o to szkoleniowca Skry Częstochowa.
– Pierwsze i najważniejsze pytanie w tych czasach: jak zdrowie?
– Cała drużyna przeszła badania, które potwierdziły, że wszyscy zawodnicy są zdrowi. Trochę też skorzystaliśmy na tej przerwie, bo kilku piłkarzy złapało urazy w trakcie okresu przygotowawczego, ale zdążyło się wyleczyć, dzięki czemu w środę będę miał do dyspozycji cała kadrę.
– Przez dwa miesiące nie mogliście trenować. Nie miał pan problemu z kontrolowaniem zawodników w tym czasie?
– Wypracowaliśmy z zespołem dobrą formę komunikacji w okresie pandemii. Wszyscy pracowali na specjalnie przygotowanych rozpiskach, które stopniowo zwiększały obciążenie. Po każdym treningu zawodnicy musieli też przesyłać raport, dzięki któremu mogliśmy być na bieżąco. Powrót na pewno był trudny, odczuliśmy go w pierwszych dwóch tygodniach, ale teraz wychodzimy na prostą. Mam nadzieję, że będziemy dobrze przygotowani.
– Nie obawia się pan plagi kontuzji po powrocie do gry?
– Chyba każdy się o to martwi, bo regeneracja po tak długiej przerwie i przy takim nałożeniu meczów będzie bardzo trudna. Komu uda się lepiej rozłożyć siły, ten będzie łapał mniej urazów, bo one nie będą wynikały z ciężkiego treningu, tylko właśnie z braku odpoczynku. Mam nadzieję, że nam uda się uniknąć kontuzji i do samego końca pozostaniemy zdrowi.
– Ważnym aspektem może być zgranie, a raczej jego brak.
– Myślę, że w tej kwestii problem będzie miał każdy zespół. Ci, którzy funkcjonują ze sobą dłużej, będą mogli łatwiej wypracować pewne elementy, natomiast zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny później, nie będą mieli tego przywileju. Wydaje mi się, że wszyscy startują w tym wyścigu z jednego pułapu. Pierwsze kolejki mogą być przypadkowe, będzie w nich dużo niewiadomych. Nie upatrywałbym handicapu u żadnej ze stron.
– Jutro zagracie bez kibiców. To może być waszym atutem?
– Kibice zawsze potrafią podnieść zespół w trudnym momencie, sami niejednokrotnie tego doświadczyliśmy. Pamiętam, że na Widzewie ta atmosfera jest niesamowita, a fani są dwunastym zawodnikiem zespołu. Ich brak na pewno będzie dla nas ułatwieniem, ale my też wolelibyśmy zagrać przy pełnych trybunach, zwłaszcza że w polskiej lidze nie ma zbyt wielu meczów przy takiej publiczności.
– Od sierpniowego meczu w Częstochowie sporo się zmieniło, ale raczej w Widzewie, a nie w Skrze. Stabilizacja będzie waszym atutem?
– Nie ukrywam, że nie musieliśmy pracować nad pewnymi schematami, bo wielu zawodników już je znało, dlatego było nam łatwiej. Widzew jest takim klubem, który musi wygrywać i jeżeli coś nie idzie po jego myśli, to wymienia piłkarzy. Ta rotacja była faktycznie bardzo duża. W Skrze gra Maciek Kazimierowicz, dość często rozmawiamy o sytuacji w Widzewie, ale tak naprawdę to jest zupełnie inny zespół niż wtedy, gdy on w nim występował.
– Uważa pan, że sezon powinien zostać dokończony za wszelką cenę, czy zdrowie zawodników jest ważniejsze?
– My już w marcu, gdy nie było wiadomo, czy najbliższa kolejka się odbędzie, chcieliśmy grać i teraz jest tam samo. Chcemy walczyć o utrzymanie, mamy ambicje sportowe. Oczywiście, zdrowie jest na pierwszym miejscu, ale chcemy być panami własnego losu, a nie liczyć na rozstrzygnięcia przy zielonym stoliku.
– Widzew też był za dokończeniem sezonu, a więc można powiedzieć, że jutro spotkają się dwie drużyny, które chcą grać w piłkę.
– To jest dla nas nowa sytuacja, trudna dla wszystkich. Trzeba się w niej odnaleźć, zaakceptować decyzje, na które nie mieliśmy wpływu. Tak jak powiedziałem, na pierwszym miejscu stawiamy zdrowie, ale jeżeli stworzyła się możliwość dokończenia sezonu, to musimy ją wykorzystać. To jest nasz zawód, z niego żyjemy. Ideą sportu jest rywalizacja na zielonej murawie, a nie przy zielonym stoliku.
Rozmawiał Karpiu
CO TO ZNACZY „KOLEJKI PRZYPADKOWE” NAWET NIE WOLNO DOPUSZCZAĆ TAKICH MYŚLI !!! NALEŻY W KAŻDYM MECZU „GRYŹĆ TRAWĘ” BY ZNÓW NIE „OBUDZIĆ SIĘ Z RĘKĄ W NOCMNIKU” !!!