M. Kaczmarek: „Mam nadzieję, że urazów będzie jak najmniej”
29 maja 2020, 21:18 | Autor: KamilGościem piątkowej audycji „Wasz Gość” na antenie Radia Widzew był Marcin Kaczmarek. Na pięć dni przed wznowieniem rozgrywek II ligi i meczem ze Skrą Częstochowa trener łódzkiego klubu poruszył kilka ciekawych kwestii związanych z sytuacją w drużynie. O czym mówił?
O przygotowaniach do wznowienia rozgrywek
Przez siedem tygodni zawodnicy nie mieli kontaktu z piłką, z rywalizacją, z przeciwnikiem. Na początku musieliśmy zbadać, na jakim są etapie, jak wygląda ich wydolność, a później dobrać obciążenia i wpleść je w trening typowo piłkarski. Wszystkie dotychczasowe jednostki odbyliśmy na boisku, pamiętaliśmy o cechach motorycznych, jednak zajęcia skoncentrowane były głównie na piłce. Tych elementów piłkarskich było bardzo dużo, bo czasu było bardzo mało.
O testach na koronawirusa
Testy były zaplanowane na dwa dni – czwartek i piątek. Jesteśmy już po nich, teraz czekamy na wyniki. Myślę, że sztab szkoleniowy dostanie je dzisiaj wieczorem lub jutro rano. Mam głęboką nadzieję, że nie będzie przypadków pozytywnych. Ściśle przestrzegamy protokołu, wypełniamy raporty, więc raczej nie ma zagrożenia. Trzeba jednak dmuchać na zimne.
O powrocie Mikołaja Gibasa
Na razie formalności nie pozwalają na to, żeby Mikołaj mógł trenować z pierwszym zespołem, bo nie był w izolacji sportowej, którą Polski Związek Piłki Nożnej przedstawił klubom Ekstraklasy, I i II ligi. Być może uda się doprowadzić do takiej sytuacji, żeby mógł brać udział w zajęciach, bo taki zawodnik przydałby się w naszej kadrze. Sprawa jest jednak bardzo świeża, jest trochę zawiłości, ale będzie poruszona w klubie.
O ważnym początku sezonu
Chciałbym, żeby Widzew punktował regularnie od samego początku, bo dzięki temu nasza sytuacja będzie komfortowa już wcześniej. Wtedy moglibyśmy zacząć się zastanawiać nad różnymi kwestiami, jak choćby wystawianiem młodych zawodników. Najbliższe tygodnie pokażą, w jakim jesteśmy punkcie. Od samego początku kierujemy się dewizą, że koncentrujemy się na najbliższym meczu, a każde spotkanie jest dla nas nowym wyzwaniem. Takie podejście przyniosło nam to pozycję lidera, lecz wciąż jesteśmy pełni pokory, ponieważ nikt nie da nam awansu za darmo, Musimy być bardzo mocno skoncentrowani na zadaniu, że każdy mecz przybliża nas do celu.
O zagrożeniu kontuzjami
Zawodnicy spędzili w domu siedem tygodni, byli monitorowani, mieli rozpisane indywidualne jednostki treningowe, ale przykład Bundesligi pokazuje, że tych kontuzji mięśniowych jest procentowo więcej niż po rozpoczęciu rozgrywek. Zdajemy sobie sprawę, że szalenie istotny będzie dalszy monitoring i dialog z piłkarzami. Mam jednak nadzieję, że urazów będzie jak najmniej. Na razie Marcelowi przytrafiła się kontuzja mięśnia dwugłowego, nie jest to nic poważnego, ale wyklucza go z gry w meczu ze Skrą. Oby szybko doszedł do pełnej sprawności, bo rywalizacja na pozycji młodzieżowca jest nam bardzo potrzebna.
O Marcelu Gąsiorze
Mam nadzieję, że będę mógł ocenić Marcela w najbliższych meczach, bo w końcu jest w pełni gotowy i przygotowany do tego, żeby nam pomóc. Jego sytuacja była dość skomplikowana – gdy się wyleczył, to znów wpadał w delikatny uraz. Później, kiedy zespół zaczął dobrze funkcjonować, to miał problem ze wskoczeniem do jedenastki, ponieważ ta rywalizacja była bardzo duża. Teraz jest w niezłej dyspozycji, na pewno dostanie swoją szansę i zrobi wszystko, żeby pokazać swoją wartość nie tylko na treningach. Chciałbym, żeby był wartością dodaną w Widzewie.
Powtórka audycji „Wasz Gość” z udziałem Marcina Kaczmarka zostanie wyemitowana na antenie Radia Widzew w sobotę, o godzinie 11:00.
Panie trenerze dlaczego Marcel Stafaniak jest na testach w GKS Tychy – co nam się nie przyda ?
Nie do końca to prawda z tymi Tychami. Dzisiaj o tym napiszemy.
Dzięki. Runda jest ciężka , mecze często więc myślę , ż e tak czy inaczej warto mieć jeszcze jednego lewonożnego zawodnika. Pozdrawiam