T. Włodarek: „Puste trybuny to będzie kolosalna różnica”
25 maja 2020, 18:42 | Autor: KamilJuż za dziewięć dni piłkarze Widzewa wybiegną na boisko „Serca Łodzi” przed ligowym meczem ze Skrą Częstochowa. O tym, jak wyglądają przygotowania do rozpoczęcia rozgrywek, opowiadał w materiale klubowej telewizji Widzew TV Tomasz Włodarek.
Asystent Marcina Kaczmarka potwierdził, że podczas zajęć główny nacisk kładziony jest na ponowne wypracowanie odpowiednich schematów taktycznych. „Po tej długiej przerwie wiele rzeczy trzeba powtarzać. Mieliśmy wypracowane schematy, zawodnicy nadal je pamiętają, ale potrzebujemy przełożenia ich na trening. Nie wszystko jest idealne, jednak cały czas staramy się zwracać uwagę na to, co chcemy egzekwować, żeby każda gra wewnętrzna wyglądała coraz lepiej” – przyznał drugi trener.
Aktualnie stosowane mirkocykle treningowe nie różnią się od tych, które odbywają się w trakcie rozgrywek. „Cały czas idziemy mikrocyklem startowym. Każdy dzień wygląda tak, jak wyglądałby w przypadku ligi. Dzisiaj mieliśmy odpowiednik czwartku, jutro piątku, a w środę czeka nas sobotnia gra wewnętrzna. Później zaczniemy kolejny tydzień przygotowawczy, już bezpośrednio pod pierwszy mecz sezonu” – zdradził Włodarek.
Według trenera, w trakcie dwumiesięcznej przerwy piłkarzom brakowało nie tylko treningów, ale również możliwości przebywania w szatni. „Piłka nożna to sport zespołowy, a szatnia to miejsce bardzo specyficzne. Każdy, kto w niej funkcjonuje od lat wie, jak ważny to element. Nie dziwię się, że wielu piłkarzom mogło jej brakować” – stwierdził w rozmowie z klubową telewizją Widzew TV.
Piłkarze lidera II ligi zmuszeni będą grać przy pustych trybunach „Serca Łodzi”. Czy wpłynie to na ich motywację? „Oglądając mecze Bundesligi można było odnieść wrażenie, że ta atmosfera jest sparingowa. Wiemy, że nam będzie towarzyszyło to samo. Musimy być jednak na tyle wewnętrznie zmotywowani, żeby ten fakt nie przeszkadzał. Nie da się jednak ukryć, że mając na co dzień taką publikę jak na Widzewie, puste trybuny to będzie kolosalna różnica” – dodał Tomasz Włodarek.
Jak będziemy przestrzegali obostrzeń antywirusowych,to po pół roku wrócimy na stadion.
Jeżeli nie to dopiero po sześciu miesiącach.
Oglądam BL – ilość baboli, kiksów i błędów w obronie powala. Jakby inna liga, inni grajkowie. No i ten pogłos z pustych trybun. Weiter weiter weiter jak w filmach Teresy.
Ciekawe jak to będzie w naszej 2L.
Laga,laga laga .. :D
Masz na myśli TĄ Teresę?
Mnie martwi straszna ilość kontuzji po dwu miesiącach przerwy w Niemczech.
Oby to u nas nie miało miejsca