Relacja z boiska: Widzew – Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)
16 maja 2014, 19:54 | Autor: Jura„Maszeruj albo giń” – tak brzmiało zapożyczone z Legii Cudzoziemskiej hasło towarzyszące dzisiejszemu meczowi z Jagiellonią. Piłkarze Widzewa wzięli sobie je do serca i walczyli z rywalami przez 90 minut. Niestety „żołnierze” Artura Skowronka nie zdołali pokonać rywali z Białegostoku, a mecz zakończony remisem praktycznie przekreśla szanse na utrzymanie. Autorem jedynego gola dla gospodarzy był Alex Bruno.
Przed meczem przeczuwaliśmy, że Artur Skowronek będzie konsekwentny w doborze składu na to spotkanie i nie pomyliliśmy się. Trener wystawił identyczną jedenastkę, jak tą, którą desygnował do gry w przegranym starciu we Wrocławiu. Drużyna nie zaprezentowała się na tle Śląska jednak specjalnie źle, toteż szkoleniowiec zaufał tym samym ludziom.
Po drugiej stronie barykady także nie doszło do wielkich zmian. W porównaniu z meczem Jagiellonii z Zagłębiem Michał Probierz dokonał tylko jednej roszady, ale wymuszonej. Kontuzji ręki doznał bowiem lewy obrońca białostocczan, Jonatan Straus. W defensywie jego miejsce zajął George Pophadze. Co ciekawe, wracający po kartkowej pauzie Dawid Plizga usiadł tylko na ławce rezerwowych.
Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania z obu stron. Jako pierwszy strzał oddał w 5 minucie Eduards Visnakovs, ale odległość była znaczna i sytuacja niezbyt wygodna. W momencie, kiedy wydawało się, że Widzew zaczyna osiągać optyczną przewagę, Jagiellonia wyprowadziła kontrę, Maciej Gajos mijał kolejnych widzewiaków jak pachołki treningowe i podcinką skierował piłkę w długi róg bramki rozpaczliwie interweniującego Patryka Wolańskiego. W 17 minucie łodzianie, aby utrzymać się w Ekstraklasie, potrzebowali strzelić już nie jedną, ale dwie bramki. W 23 minucie z rogu pola karnego strzelał Dani Quintana, ale Wolański pewnie złapał piłkę. 10 minut później po rzucie rożnym Mateusza Cetnarskiego głową strzelał Povilas Leimonas, ale obok słupka. W 40 minucie widząc nieporadność kolegów w ofensywie na ofensywny rajd zdecydował się Rafał Augustyniak. Zatrzymał go dopiero Ugo Ukah, ale uczynił to nieprzepisowo. Marcin Kaczmarek z rzutu wolnego trafił prosto w mur, ale odbita piłka trafiła do Cetnarskiego, ten zostawił ją Piotrowi Mrozińskiemu, który zacentrował do Alexa. Strzał Brazylijczyka tym razem jeszcze Jakub Słowik obronił, ale wobec tego, co stało się 3 minuty później, był już bezradny. Piłka trafiła na lewą stronę do Kaczmarka a ten dośrodkował. Visnakovs źle przyjął sobie piłkę i z ostrego kąta zdołał strzelić tylko w słupek. Odbitą piłkę Bartłomiej Kasprzak skierował w stronę drugiego słupka, gdzie stał już Alex, któremu wystarczyło jedynie dołożyć nogę. Do przerwy było więc 1:1 i mecz zaczynał się od początku.
W drugiej połowie jako pierwsi szansę mieli widzewiacy. Z prawej strony dośrodkował Alex, ale Visnakovs zgrał piłkę w nogi stopera Jagiellonii i było po akcji. W 50 minucie Ukah powinien ujrzeć czerwoną kartkę po tym, jak uderzył łokciem w głowę Cetnarskiego. Przy całej sympatii dla stopera Jagi – tak się nie robi, to po pierwsze; a po drugie tak nie powinno się sędziować… Zobaczył to też Michał Probierz, który chwilę później zdjął byłego widzewiaka z boiska. W 57 minucie szansę miała Jagiellonia, ale piłka dość szczęśliwie znalazła się w rękach Wolańskiego. Później zdecydowaną przewagę uzyskał Widzew, ale z rzutów wolnych wykonywanych przez Kaczmarka znowu niewiele wynikało. W 68 minucie kolejny raz białostocczanie mogli objąć prowadzenie po atomowym strzale Rafała Grzyba z 20 metrów, ale na szczęście był on niecelny. Ta sama sytuacja powtórzyła się w 75 minucie – tym razem strzelającym był Mateusz Piątkowski i ponownie przy strzale Grzyba w 78 minucie. Minutę później widzewiacy grali już w dziesiątkę po faulu Augustyniaka. Łódzki stoper musiał to zrobić, bo inaczej białostocczanin znalazłby się w idealnej sytuacji do zdobycia bramki. Mimo wielu prób widzewiakom nie udało się strzelić zwycięskiej bramki i widmo porażki zajrzało Widzewowi w oczy.
Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)
0:1 Gajos 17′
1:1 Alex 43′
Widzew:
Wolański – Leimonas, Augustyniak, Nowak, Mroziński (72′ Urdinov) – Kasprzak (85′ Mikita), Okachi – Alex (61′ Rybicki), Cetnarski, Kaczmarek – E. Visnakovs
Rezerwowi: Mielcarz – Stępiński, Perez, A. Visnakovs
Jagiellonia:
Słowik – Modelski, M. Baran, Ukah (57′ Tosik), Popkhadze – Pazdan, Grzyb – Dźwigała (62′ Savelnieks), Quintana, Gajos – Piątkowski
Rezerwowi: K. Baran – Michalski, Waszkiewicz, Plizga, Balaj
Czerwona kartka: Augustyniak 79′ (faul)
Żółte kartki: Wolański 84′ (dyskusje z sędzią) – Quintana 30′, Ukah 39′, Modelski 59′ (wszyscy faule), Popkhadze 71′ (dyskusje z sędzią)
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 5000 (30 gości)
foto: widzew.pl